Część 2 czyli kolejna. O dywersyfikacji będzie:
Po 24 lutego totalni chwilowo zostali skonfundowani i pojawiła się okazja do zniwelowania skutków wieloletnich zaniedbań totalnych. Oczywistym stało się że Rosja jest zagrożeniem a nie brateńkiem i musieli oni przymknąć mordy swe. Dlatego PiS szybko przystąpił do działania kompromisowego zanim towarzycho się ogarnie. Widać wyraźnie że K2 miały być pierwotnie realizowane po Abramsach ale przyśpieszyli je.
Zakupy amerykańskie: bierzemy gotowy sprzęt, który jest drogi ale dobry.
Zakupy koreańskie: bierzemy sprzęt dobry ale z perspektywą przeniesienia produkcji do nas, dlatego będzie go dużo. Przejmujemy zdolności dlatego
Aby się wyrobić w ciągu tych 10-12 lat musimy kupować tu i tu. Dywizja 18 ma odpowiadać standardom amerykańskiej dywizji ciężkiej a reszta nie.
- FA-50: "Teraz dostaniemy wariant, z którego i samo wojsko jest niezadowolone"
- dlaczego FA-50 a nie starsze F-16 od razu lub kolejne F-35 trochę później
Każdy FA-50 jest dwumiejscowy, co oznacza co?
2. Niech se poczyta we Wikipedii o wprowadzaniu F-16 w USA: pierwsze sto miało gorszy radar itp i służyło do szybkiego wprowadzenia typu i szkolenia pilotów. Jak naprodukowali docelowych F-16 to te zostąły przebudowane. Tak się szybko wprowadza nowy rodzaj uzbrojenia.
Pierwsze serie muszą spełnić ok 70% a potem są modernizowane. U nas natomiast trwa wieloletnie poszukiwanie doskonałości dające w efekcie 3 sztuki po 20 latach.
Potrzebujemy określonej liczby maszyn żeby wylatać określone lotogodziny. O możliwości naddźwiękowego szkolenia pilotów F-35, F-16, F-15 nie wspomnę. 48 sztuk starczy na styk. MiGi już być może są na Ukrainie. Przynajmniej niektóre.
Podsumowując: sens zakupów jest oczywisty.
Podsumowując: Co powinniśmy mieć aby się obronić przed Moskwą? Od tego zagadnienia trzeba wyjść. Komorowski tu długo sabotował na wszystkich szczeblach i poszczeblach.
Dodano po 34 minutach 48 sekundach:
Część 3
Kaczor to agent Putina i cała pomoc dla Ukrainy to legendowanie sie Kaczora. A nie - to Putin jest agentem Kaczora:
- koszty: zakupu, eksploatacji, szkolenia, serwisu
Zamiast serwisować Gwoździka i Danę serwisujesz K9. Zamiast jeździć Gwoździkiem jeździsz K9 (Krab 2).
- brak przejrzystego planu zakupów i odpowiedzialnych za te plany
No plany są jasne i proste. Odpowiada za to wszystko Błaszczak. W odróżnieniu od systemu przetargowego, gdzie nie ma winnych.
- utopijna liczba HIMARSów
Były one wałkowane na forum. U nas mają zastąpić różne inne środki, których nie mamy albo mamy mało.
- śladowe zakupy amunicji do HIMARSów
- "branża nie traktuje poważnie zapowiedzi ministra" w zakresie HIMARSów
Się dokupi i do tych drugich. Branża jest głupia.
- ogromne pieniądze którymi dysponuje jeden minister
To jest własnie decyzyjność i przełamanie impossybilizmu
- najmniej kontrowersji z czołgami
- ponownie nieprzejrzystość planowania, zakupów i decyzyjności
- przetargi: mają minusy, ale mają też plusy
Robienie przetargu na sprzęt który nie ma alternatywy.
- Kraby: "przemysł odpowiada na to ministerstwu: "a wy nie jesteście w stanie odebrać nawet tej liczby, którą my możemy dostarczyć dzisiaj""
Ciekawe skąd silniki wezmą.
Ok połowy - ok 60 - naszych Krabów poszło na Ukrainę i są zamówienia ukraińskie i guzik mogą dostarczyć.
- skoro haubic i tak nie ma kim obsadzić i kogo na nich szkolić, to dlaczego nie zbudować zamiast tego dodatkowej fabryki Krabów?
Bo jak zbudujesz fabrykę to nie masz kasy na Kraby.
- polski resort obrony już kilka razy się spalił - vide: obietnica zakupu HIMARSów złożona Trumpowi = brak rywalizacji = brak konkurencji = monopol
- dlaczego wydatki na zbrojenia wymagają przejrzystości
- planowana OP wydaje się OK
- nierealność zapowiedzianej 300 tys. armii, zwłaszcza w powiązaniu z brakami infrastruktury
Było wałkowane na forum.
- brak ciągłości działania z powodu upolitycznienia
- podejrzenia o działanie wyłącznie z pobudek koniunkturalnych
Obrona przed ruskimi to koniunkturalność?
- obawy o udział polskiego przemysłu w całym programie zbrojeń
przemysł nasz robi na 100%
- olbrzymie braki w zarządzaniu kryzysowym
- chaos w długoterminowych działaniach
Chyba raczej porządek.
Generalnie tok rozumowania jest taki:
1. Czego potrzebujemy do obrony przed sowietem?
2. Jakie mamy możliwości?
3. Na jakie kompromisy musimy iść?
Ów Cielma nie porusza tych kwestii nie czyniąc tej obrony fundamentem swego wywodu, można zatem mniemać że jak przyjdzie co do czego to poleci budować Armii Czerwonej bramy powitalne. Razem z Napoleonem.
Nie ma też mowy o wyrwach powstałych u nas w wyniku przekazania sprzętu Ukrainie.