Chemik pisze:Nie jest tak tragicznie... spróbuj poszukać w sieci nowych monografii AJ-Pressu czy Okrętów Wojennych czy np. Albumy Floty PLO i PŻM
Piraci (kto wie czy to nie ci nastoletni wikipedyści) łapią się za rzeczy tanie i takie które szybko się skanuje. Stąd czasopisma idą jako pierwsze pod skaner, bo można je łatwo kupić i cena nie jest zaporowa.
Pewnie kwestia czasu

- widzę np. monografię samolotu Łoś z Aj-press za ponad dwie stówki...
Cały wic polega na tym, że udostępnianie w sieci jest prawnie dozwolone, co prawda w USA jest nagonka, ale to walka z witrakami bo na miejscu jednej zamkniętej witryny zaraz pojawiają się nowe, to samo zresztą z plikami, zawsze ktoś coś wrzuci po raz kolejny, bo ma takie prawo! Brak definicji co to są "osoby pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego". (- dla wielu to wszyscy ludzie na świecie) i finito (sądzi się zgodnie z literą prawa a nie z duchem prawa

) .
RyszardL pisze:Nie do końca tak jest. Ja preferuję wersję papierową. Mam co prawda już skan najnowszego MSiO, ale czekam niecierpliwie aż powiadomią mnie, że magazyn jest do odbioru. To się zupełnie inaczej czyta

. Robię kawę, siadam w fotelu, nogi gdzieś na najbliższe podwyższenie i czytam. Nie sądzę, żeby papierowe MSiO było zagrożone, ale gdyby komuś przyszedł do głowy pomysł sprzedawać wyłącznie w sieci wersję elektroniczną, to będę bardzo niepocieszony.
Ja już powoli przerzucam się na elektronikę - nie trzeba mieć oddzielnego magazynu na książki i czasopisma (mój obecny jest już zapełniony po sufit i żona zaczyna histeryzować

) , nie kurzy się, łatwiej coś znaleźć, łatwiej odszukać cytat, łatwiej przetłumaczyć (nawet japoński!), ba - nawet łatwiej czytać, bo tablet czy tez czytnik ważą niejednokrotnie mniej, niż opasłe papierowe tomisko. Zresztą sami wydawcy nawet zmuszają do tego - ja np. skanuję sobie te wszystkie artykuły publikowane w częściach i zbieram do kupy w całość w PDF, taki skanowany PDF jest do kitu, ale i tak moim zdaniem lepszy niż 10 czasopism na półce i odszukiwanie w nich wybranego artykułu.