Strona 7 z 8
					
				
				: 2006-03-25, 20:04
				autor: Maciej
				Karol - daj to jeszcze raz ale... po polsku!
Pozdrawiam,
Maciej
			 
			
					
				
				: 2006-03-25, 22:29
				autor: Baltic
				karolk pisze:ciekawe, że w oryginale na niemieckiej stacji Kabel1 lub Vox w programie o ekspedycji Bismarck dziadkowie-weterani pancernika Hitlera z wdzięcznością mówią o uratowaniu życia przez Royal Navy, czyżby ktoś tłumaczący ten program na angielski, a pewnie z niego na polski, nie zrozumiał sensu i puścił kaczkę, że Limies z zemsty zostawili tylu marynarzy w wodzie oceanu?  

 no to wtedy ten cały Mulhe czy jak mu tam uratowany toże z pancernika, to całkiem medialny zwierzyniec jest  

 
Jak wiadomo Dorsetshire przerwał akcję ratunkową wtedy kiedy Maori zawiadomił, że w pobliżu może być op.
 
			 
			
					
				
				: 2006-03-26, 15:10
				autor: Super_Jolly_Green_Giant
				Nie lubie pancerników USS Kearsarge i USS Kentucky.
Głupio usytułowana artyleria (wieze armat 203 mm na wieżach armat 330 mm)
			 
			
					
				
				: 2006-03-26, 16:40
				autor: karolk
				Baltic pisze:karolk pisze:ciekawe, że w oryginale na niemieckiej stacji Kabel1 lub Vox w programie o ekspedycji Bismarck dziadkowie-weterani pancernika Hitlera z wdzięcznością mówią o uratowaniu życia przez Royal Navy, czyżby ktoś tłumaczący ten program na angielski, a pewnie z niego na polski, nie zrozumiał sensu i puścił kaczkę, że Limies z zemsty zostawili tylu marynarzy w wodzie oceanu?  

 no to wtedy ten cały Mulhe czy jak mu tam uratowany toże z pancernika, to całkiem medialny zwierzyniec jest  

 
Jak wiadomo Dorsetshire przerwał akcję ratunkową wtedy kiedy Maori zawiadomił, że w pobliżu może być op.
 
w programie było, że odpłynął dopiero po 
zaoczeniu peryskopu/-ów przez niszczyciele (z kolei gdzie indziej było, że obserwator krązownika widział też peryskop, ale to w innym kanale TV), drobny szczegół, ale całkowicie obalający mit o jakiejś zemście Limies, bo ja bym nie ryzykował ciężkiego krążownika dla załogi Bismarcka (chyba bym nie ryzykował)  

 
			 
			
					
				
				: 2006-03-31, 14:17
				autor: Gość
				nie lubię tzw. krążowników pomocniczych
ani to cywil ani okręt
no i nieładnie tak przebierać się za kogoś innego 
 
dygresja: na lądzie przebierańców czyli dywersantów jak pojmała strona przeciwna to... prawie 100% pod ścianę i pluton egzekucyjny...
a na morzu, co załogą takiego "przebierańca"?
 
			 
			
					
				
				: 2006-03-31, 14:21
				autor: Chłopiec_zPlacu_Broni
				Ja czyli Chłopiec_zPlacu_Broni
			 
			
					
				
				: 2006-03-31, 19:51
				autor: karolk
				jak to co! Komador (kapitan zur see) Krancke pokazał na przykładzie Jervis Bay, co się robi z przebierańcami  

 
			 
			
					
				
				: 2006-03-31, 20:18
				autor: Adam
				Akurat brytyjskie KP "przebierańcami" nie były - otwarcie nosiły działa na pokładzie i nie ukrywały kim są.
"Przebierańcami" były za to teutońskie raidery, na szczęście taki np. krążownik Cornwall pokazał co się z takimi powinno robić...
Zwykły, jankeski frachtowiec też potrafił sobie z takim "przebierańcem" poradzić...
			 
			
					
				
				: 2006-03-31, 20:30
				autor: Baltic
				Ale taki australijski krążownik Sydney z takim przebierańcem sobie nie poradził. Sam zatonął prędzej od Kormorana.
			 
			
					
				
				: 2006-03-31, 20:51
				autor: Maciej
				Wg załogi Kormorana, to oni zatoneli pierwsi...
Pozdrawiam,
Maciej
			 
			
					
				
				: 2006-03-31, 21:39
				autor: Baltic
				Macieju, muszę Cię sprostować. Clay Blair w swej książce "Hitlera wojna ubootów" podaje, że w wymianie ognia Kormoran zatopił Sydneya, a sam został tak ciężko uszkodzony, że trzeba go był zatopić. W przeciwieństwie do Sydneya uratowali się ludzie. Było ich ok. 315. Z Sydneya nikt się nie uratował, bo krążownik ten poszedł pod wodę jak kamień.
			 
			
					
				
				: 2006-04-01, 09:03
				autor: Maciej
				Raport zeznań całej załogi Kormorana mówi co innego!
Ciekawe rzeczy Blair pisze - czyżby miał inną wiedzę...?
To nie zabawa w słówka z mojej strony. Przyjętą i obowiązującą wersja zdarzeń z 19 listopada 1941 roku jest ta opowiedziana przez ocalałych członków Kormorana.
Pozdrawiam,
Maciej
			 
			
					
				
				: 2006-04-01, 09:20
				autor: Baltic
				Na National Geographic ( albo na Discavery) był kiedyś film o walce tych okrętów. Jedną z hipotez tak szybkiego zatonięcia Sydney był atak torpedowy Kormorana.
Macieju, a czy ten raport zalogi Kormorana jest w jakiejś książce, możesz ją podać. 
Z góry dziękuję.
			 
			
					
				
				: 2006-04-01, 11:18
				autor: RyszardL
				Baltic pisze:Na National Geographic ( albo na Discavery) był kiedyś film o walce tych okrętów. Jedną z hipotez tak szybkiego zatonięcia Sydney był atak torpedowy Kormorana.
Macieju, a czy ten raport zalogi Kormorana jest w jakiejś książce, możesz ją podać. 
Z góry dziękuję.
 
Mam dobry opis tego starcia w PDF-ce. Podaj maila, to Ci podeślę.  
 
Artykuł był zdaje się w OW.
 
			 
			
					
				
				: 2006-04-01, 11:42
				autor: Baltic
				RyszardL pisze:
 
Mam dobry opis tego starcia w PDF-ce. Podaj maila, to Ci podeślę.  
 
Artykuł był zdaje się w OW.
 
Ryszardzie - mój mail: 
oorp@wp.pl
Bardzo Ci dziękuję i już nie mogę się doczekać tego artykułu.
 
			 
			
					
				
				: 2006-04-01, 12:13
				autor: Maciej
				RyszardL pisze:Mam dobry opis tego starcia w PDF-ce...
Rysiu, czy to ten artykół który Ci podesłałem przy okazji wcześniejszej dyskusji o HMAS "Sydney"...? Pytam, bo jeśli tak to nie będę go wysyłał do kolegi Baltica...
Pozdrawiam,
Maciej