Strona 7 z 8

: 2010-04-03, 08:59
autor: Dziadek
Przepraszam za OT do OT ale...
Brochev pisze: Osiągana przez zastosowanie odpowiedniej amunicji. Krab przy wykorzystaniu normalnej amunicji 155 mm osiąga donośność ok 30 km, Dana ok 20 km, natomiast Goździk ok 12 km. Tyle OT
Owszem ale pod warunkiem, iż podsystem ogniowy (a właściwie jego lufa) jest podatny na zastosowanie takiej amunicji (co w przypadku Dany i Goździka raczej odpada). W przeciwnym wypadku skończy się to na jednorazowym strzale a'la Langusta + Feniks i lufka do wymiany.

... :)

: 2010-04-03, 19:43
autor: Brochev
Dziadek pisze:Przepraszam za OT do OT ale...
Brochev pisze: Osiągana przez zastosowanie odpowiedniej amunicji. Krab przy wykorzystaniu normalnej amunicji 155 mm osiąga donośność ok 30 km, Dana ok 20 km, natomiast Goździk ok 12 km. Tyle OT
Owszem ale pod warunkiem, iż podsystem ogniowy (a właściwie jego lufa) jest podatny na zastosowanie takiej amunicji (co w przypadku Dany i Goździka raczej odpada). W przeciwnym wypadku skończy się to na jednorazowym strzale a'la Langusta + Feniks i lufka do wymiany.

... :)
Zgadza sie. Tylko nie można zapomnieć że amunicja o zwiększonym zasięgu nie będzie stanowić podstawowej amunicji Kraba. Będzie stosowana o wiele rzadziej niż zwykła amunicja 155 mm, więc i podstawowa donośność Kraba to 30 km. Tyle OT ;)
Swoją drogą nigdy bym nie przypuszczał że na FOW uda odbiec sie trochę od tematu ;) ;)

: 2010-04-04, 01:16
autor: otto
Karol ma całkowicie rację; wystarczy jednego "Worka"!
A ja nadal nie widzę racjonalnych powodów na posiadanie przez naszą MW okrętów podwodnych. Jednostki patrolowe, przeciwminowe, ZOP, etc. mają sens bytu ale OP? Zamiast na nowe OP lepiej wydać pieniądze bardziej sensownie.

: 2010-04-04, 02:25
autor: Marmik
Brochev pisze:Swoją drogą nigdy bym nie przypuszczał że na FOW uda odbiec sie trochę od tematu ;) ;)
Święta idą, więc trochę luzu się zrobiło, ale...

Obrazek

OKO CZUWA, więc nie kuście armii Mordoru, by zaczęły się bawic tym krzyżykiem w prawym rogu postów :wink: .

: 2010-04-04, 11:01
autor: domek
otto pisze:Karol ma całkowicie rację; wystarczy jednego "Worka"!
A ja nadal nie widzę racjonalnych powodów na posiadanie przez naszą MW okrętów podwodnych. Jednostki patrolowe, przeciwminowe, ZOP, etc. mają sens bytu ale OP? Zamiast na nowe OP lepiej wydać pieniądze bardziej sensownie.
Pisze pan o jednostkach ZOP a przecierz najlepszy zop to okręt podwodny

Pisze pan o jednostkach przeciw minowych w sytuacji gdy zadania takiej jednostki w czasie pokoju jest wstanie wykonywać zykły holownik a w czasie wojny to nawet z portu nie wyjdą

Jednostki patrolowe no fajnie tylko poco nam jednostki które może wyręczyć obrona lądowa


pozdrawiam

: 2010-04-04, 11:12
autor: Dziadek
otto pisze:A ja nadal nie widzę racjonalnych powodów na posiadanie przez naszą MW okrętów podwodnych.
I nie zobaczysz dopóki nie kupisz zestawu do odbioru telewizji satelitarnej firmy Arkon, albo przynajmniej nie poczytasz trochę o możliwościach współczesnych OP...
otto pisze:Zamiast na nowe OP lepiej wydać pieniądze bardziej sensownie.
I będziesz tak myślał dopóki - patrz wyżej...

domek :piwo:

: 2010-04-04, 12:07
autor: Marmik
Dziadek, żarty na bok Obrazek. Otto jest tu od trzech postów i jak najbardziej ma prawo mieć odmienne zdanie.

Cała sprawa sprowadza się do tego, że w większości przypadków OP są najbardziej efektywną klasą w czasie wojny, a najmniej w czasie pokoju.

Domku, od dawna nie czytałem tak ciekawego postu w Twoim wykonaniu. Tak trzymaj :ok: .

W sumie ciągle wraca pytanie... "Po co nam MW?" (nie: "Czy potrzebna nam MW?", bo tu radziłbym zacząć od pytania: "Czy niepotrzebna nam MW?"). Różne państwa stawiają różne zadania. Są floty typowo patrolowe bez jednej choćby rakiety na pokładach. Są też floty uzbrojone po zęby. A gdzie nasze miejsce?
Jeszcze niedawno chciałem napisać króciutką trzecią cześć "MW w polskich realiach XXI wieku" obejmującą wariant piąty tj. "flotę reprezentacyjno-bankietową" (chyba bardziej na potrzeby forum niż prasy), ale zostawię pole do popisu dla innych (sam wolę zająć się poważniejszymi zagadnieniami). Niemniej sama idea istnienia symbolicznej (2-3 okręty), nieprzesadnie nowocześnie uzbrojonej floty (czyli niezbyt drogiej), nie jest pozbawiona sensu.

Niestety, w takiej flocie bezdyskusyjnie nie byłoby miejsca dla OOP.

Ogólnie wszystko sprowadza się do tego, że trzeba wiedzieć co chcemy osiągnąć posiadanymi siłami. Nie jest żadną tajemnicą, że nasze położenie geograficznie czyni z koncepcji rozwoju floty skomplikowany dylemat operacyjny, który de facto nie posiada wyraźnych, "idealnych" rozwiązań, a odnalezienie rzeczywistego optimum wydaje się wykraczać poza mentalność Polaków (czy to bez mundurów, czy też w mundurach).

: 2010-04-04, 17:02
autor: Dziadek
Kwituję, wykonuję :) Tyle, że jak już się pojawia, nie ma co ukrywać, ale dosyć kontrowersyjna opinia to wypada ją jednak podeprzeć argumentami... Zasadność użycia OP w naszych warunkach była już dyskutowana na tym forum a ilość postów jako argument do "specjalnego" traktowania otta to chyba nie droga do "merytorycznej" dyskusji prawda? Wolałbym przeczytać po tym, póki co, pustym sloganie otta - WHY? :)

: 2010-04-05, 15:16
autor: karol
Hmmm, pustym? Ekonomicznie nic nie uzasadnia kupowania tak drogich okrętów dla MW RP, dosłownie nic. Jakieś, bliżej nieokreślone korzyści w rozpoznaniu i broń odstraszania? Dziadek, dzisiaj nawet Putin już nie pragnie odstraszać. W sytuacji gry Flota Rosyjska stanie się jedną z flot NATO, istnienie MW RP faktycznie staje pod znakiem zapytania, ba Deutsche Marine też nic innego bym nie wróżył.

: 2010-04-05, 15:29
autor: Glasisch
Niemców jeszcze wysyłają w zagrożone rejony, choc większości społeczeństwa to się nie podoba. Ich flota notuje stały dopływ nowych okrętów, czego o PMW raczej się powiedziec nie da, bo nikt z góry nią się nie interesuje, więc jej stan przypomina agonię.

: 2010-04-05, 16:02
autor: Wicher
karol pisze:W sytuacji gry Flota Rosyjska stanie się jedną z flot NATO
Rosja w NATO? Prędzej w Mekce zorganizują wybory miss mokrego podkoszulka 8)

Posiadanie przez MW RP oopp jest jak najbardziej uzasadnione - w sytuacji gdy każde większe państwo basenu M. Bałtyckiego posiada lepsze siły powietrzne i obronę plot oraz rakietową, tylko oopp mają szansę przetrwać i operować w razie potencjalnego konfliktu.
Tak wyśmiewany przez Ciebie "Worek", spełnił swoje założenia - desantu an półwyspie niemcy nie wysadzili, nie zajęli od strony morza portu gdyńskiego oraz zawiesili żeglugę transportową na Bałtyku. Żadnego oopp nie utraciliśmy a sami zadaliśmy nieprzyjacielowi straty (mimo, że bardzo znikome to jednak!). A flota nawodna? "Wyszorowała" swoimi kadłubami dno morskie w portach...

: 2010-04-05, 16:12
autor: Dziadek
Zgadzam się z przedmówcą (Wichrem) w całej szerokości i długości, nawet w kwestii organizacji miss mokrego podkoszulka w Mekce :D

EDIT: Ekonomicznie to nie da się uzasadnić istnienia całych Sił Zbrojnych Karolu bo przecież nie generują dochodów ;)

: 2010-04-05, 23:42
autor: otto
Kolega Karol ma całkowicie rację; aktualnie nie ma ekonomicznego uzasadnienia zakupu tak drogich okrętów i to w sytuacji, kiedy reszta floty dogorywa. Póki, jak to słusznie pisze Kolega Marmik, nie ma jasno określonej koncepcji rozwoju floty kupowanie OP tylko dla samego faktu ich posiadania jest całkowicie bezsensowne. Inna sprawa, czy w koncepcji rozwoju floty OP znalazły by miejsce.
Aktualnie mamy do czynienia z konfliktami asymetrycznymi (chociażby Afganistan) i jak w takim konflikcie sprawdzały by się OP ze swoimi torpedami i rakietami? Także do walki z piratami póki co nikt nie wysyła OP.
I jeszcze 2 pytania do Kolegi Wichra:
1. z jakim państwem basenu Morza Bałtyckiego mielibyśmy potencjalnie walczyć (wyłączając Rosję bo walka z nia to konflikt globalny i nasze OP nie miałyby żadnego znaczenia)?
2. czy Niemcy w ogóle planowali desant na półwysep i zajęcie portu gdyńskiego od strony morza?
pozdrowienia

: 2010-04-06, 00:45
autor: domek
karol pisze:Hmmm, pustym? Ekonomicznie nic nie uzasadnia kupowania tak drogich okrętów dla MW RP, dosłownie nic. Jakieś, bliżej nieokreślone korzyści w rozpoznaniu i broń odstraszania? Dziadek, dzisiaj nawet Putin już nie pragnie odstraszać. W sytuacji gry Flota Rosyjska stanie się jedną z flot NATO, istnienie MW RP faktycznie staje pod znakiem zapytania, ba Deutsche Marine też nic innego bym nie wróżył.

Tak tak wiem pomysł o budowie własnej konstrukcji floty jednostek podwodnych wszystkich śmieszy :D

My i praca :lol: :lol: :lol:


Niemców bym się nie czepiał dlanich to biznes i to taki dochodowy :shock:

pozdrawiam

: 2010-04-06, 00:53
autor: domek
Mam do Panów pytanie a jestem bardzo ciekaw odpowiedzi :)

Gdyby Polska posiadała tak z 100 sztuk takich maluszków jak typ uboota XXIII to jakimi siłami powinien dyspowować nasz przeciwnik

Aby wyeliminować te jednostki z walki???na Bałtyku???Oczywiście obecnie :)




pozdrawiam

: 2010-04-06, 01:08
autor: Marmik
otto pisze:Kolega Karol ma całkowicie rację;
Całkowitą? Jeżeli tak, to jestem zdania przeciwnego.
otto pisze:... aktualnie nie ma ekonomicznego uzasadnienia zakupu tak drogich okrętów i to w sytuacji, kiedy reszta floty dogorywa.
Jeżeli wynikałoby to z realnych potrzeb to ekonomia ma tu nieco mniejsze znacznie.
otto pisze:Aktualnie mamy do czynienia z konfliktami asymetrycznymi (chociażby Afganistan) i jak w takim konflikcie sprawdzały by się OP ze swoimi torpedami i rakietami? Także do walki z piratami póki co nikt nie wysyła OP.
Aktualnie? Obawiam się, że Kolega nie patrzy dalej niż na kilka lat wprzód. Aby nowy okręt osiągnął gotowość operacyjną potrzeba nie mniej niż 10 lat. Nikt nie wie jak w 2020 roku będzie wygladać NATO i czy w ogóle będzie spełniać swoja dzisiejszą rolę. Ja np. 10 lat temu nie wpadłbym na to jak zmieni się świat po 11 wrzesnia 2001 i że dziś oczy ludzi będą skupione na piractwie w Zatoce Adeńskiej.
otto pisze:... wyłączając Rosję bo walka z nia to konflikt globalny i nasze OP nie miałyby żadnego znaczenia...
Nieprawda. Hipotetyczne starcie z Rosją wcale nie musi przybrać charakteru konfliktu glogalnego.
otto pisze:czy Niemcy w ogóle planowali desant na półwysep i zajęcie portu gdyńskiego od strony morza?
Gdynia - nie. Półwysep - w świetle najnowszych ustaleń - był rozpatrywany jako potencjalny cel operacji desantowej. Żeby nie wywoływać wytrzeszczu oczu dodam, że w 1939 roku uznano to za niezasadne i nie przygotowano planu operacji desantowej.