Sławek, uparty z ciebie facet.
Może i "Ise" oraz "Hyuga", nie były klasycznymi pancernikami, po zdjęciu dwóch podwójnych wież kal. 356 mm i wykonaniu na nich pokładów dla samolotów, ale całkiem tego miana pozbawić ich się nie da. W ogóle wiem, że pożytek z nich w charakterze "lotniskowców" był niewielki, bo pokłady startowe były zdecydowanie za krótkie (szczególnie do lądowania!) dla maszyn uderzeniowych i nadawały się przede wszystkim do przenoszenia maszyn rozpoznawczych. Start nurkowców miał być jeszcze możliwy, ale chyba tylko na misje "kamikaze", bo w powrocie musiałyby je odbierać inne normalne lotniskowce (jeśli na tym etapie wojny miałyby co

)
Pancernikiem to na pewno nie był "Shinano", bo nie miał ani jego wyglądu, ani żadnych wież z armatami 14-calowymi, tylko od razu przerobiono go na lotniskowiec. Pokaż mi klasyczny lotniskowiec japoński z 8 działami kal. 356 mm i nadbudówkami jakie ma pancernik! Też się go tak naprawdę nazwać nie da. W literaturze dawniej Isę i Hyugę nazywano pancerniko-lotniskowcami, lub pancerniko-hybrydami, ale znajdź mądrego, co najstosowniejszą wojenną nazwę do tej tak oryginalnej nowo powstałej wówczas "klasy" wymyśli.