Zwrot przez prawą burtę.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1638
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Gregski »

Napoleon pisze: To TY napisałeś, że kwestie światopoglądowe uniemożliwiają porozumienie. Więc ja Ci chcę wyjaśnić, że tak nie jest.
Oczywiście, że tak napisałem i oczywiście tak jest.
Niech ten XIII wieczny mądrala spróbuje pogodzić taką Jachirę z takim Glińskim.
Jedni chcą skrobaki na żądanie, inni zero aborcji.
Jedni chcą wszędzie krzyże i kilka lekcji religii w tygodniu. Innych nic innego nie interesuje niż tęczowe piątki.
I tak mógłbym jeszcze długo.
I obie strony są okopane na swoich pozycjach.
Taka Żukowska przyjdzie do Tuska ze swoimi warunkami a ten powie, że spróbuje po wygranej je zrealizować. No to ma ona jakąś szansę na zrealizowanie swoich postulatów.
Jakby poszła do Kaczora to co by usłyszała?
Tusk był w stanie obiecać zacznie więcej większemu spektrum.
Ci od Hołowni przekalkulowali, że PiS jest schodzącą gwiazdą a PO wschodzącą. Więc się podczepili gdzie perspektywy lepsze.
Napoleon pisze: Jeśli wziąć koalicję 15 Października, to na prawo na pewno jest PSL, dalej Hołowniacy w centrum PO a na lewo Lewica.
PSL to partia obrotowa. Chodzi o stołki.
Hołownia to "odrzuty z eksportu" (jak to się kiedyś mówiło).
PO to partia centrowa wystawiająca kandydata na "strażnika żyrandola" lewicowca (jeśli nie lewaka), "tęczowego Rafałka" któremu planeta płonie. W sumie zabawne.
Napoleon pisze: Wybacz, ale jest to wyjaśnienie infantylne.
Tak jak Twoja wiara o krucjacie za demokrację.
Demokracja, wolność, patriotyzm to bardzo fajne banery to machania nimi.

Kiedyś rosyjski pisarz Michaił Sałtykow-Szczedrin stwierdził, że jeśli ciągle mówi się o ojczyźnie i patriotyzmie to znaczy, że ktoś właśnie coś ukradł.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Dobra Zmiana
Posty: 145
Rejestracja: 2022-10-17, 11:56

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Dobra Zmiana »

Marmik pisze: 2024-11-30, 12:45 Zapraszam do odpoczynku od Psycholi i do aktywności w wątkach okrętowych. Nawet spacer będzie dużo lepiej spędzonym czasem.
Bo to TWOJA piaskownica? W której wystawiasz "certyfikaty moralności" (jakieś skrzywienie zawodowe?) I wszystko wina Napoleona? Można kogoś nie lubić, ale aż tak? Z "incydentu" zrobiła się obsesja.
Napoleon
Posty: 4643
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Napoleon »

Niech ten XIII wieczny mądrala spróbuje pogodzić taką Jachirę z takim Glińskim
Błąd w rozumowaniu. Tu nikogo z nikim nie trzeba godzić. Te osoby mogą mieć odrębne poglądy i wcale nie musi to prowadzić do głębokich podziałów. Wybacz, ale powtórzę pytanie czy czytałeś Sumę teologiczną? Bo jeśli nie, to nie do końca wiesz o czym piszesz. I mogę Ci to wytłumaczyć udowadniając tylko to, że spór polityczny nie ma tu uzasadnienia. Także od strony nauki Kościoła. A przecież na światopogląd się tu co poniektórzy powołują - czyli uzasadniają spór względami religijnymi (Ty też). A to jest fałszywe uzasadnienie. W świetle właśnie nauki św. Tomasza z Akwinu.
Nie skomentowałeś też mojej uwagi, że przecież w tak istotnej kwestii światopoglądowej kompromis trwał przez ponad ćwierć wieku. I coś się działo? Był możliwy czy nie? Został jednak złamany - przez kogo? Zgodzisz się, że po to by pogłębić i zaostrzyć podziały oraz by z różnic światopoglądowych zrobić ostry spór polityczny?
Jakby poszła do Kaczora to co by usłyszała?
Nic. Był kompromis, będzie kompromis. Poza tym, jesli by ktoś miał "przychodzić do Kaczora" to PSL albo Hołowniacy. A nie przychodzili. Pomimo tego, że PiS oferował im po 15 października bardzo dużo, więcej niż PO. Wyjaśnij dlaczego?
PSL to partia obrotowa. Chodzi o stołki
Ale choć PiS proponował bardzo dużo, to na współpracę nie poszła. Dlaczego?
1. PSL jest wyraźnie na prawo od PO - zgadzasz się z tym?
2. Światopoglądowo PSL jest blisko PiS - czy tak? A i co do kwestii gospodarczych byliby się w stanie dogadać - jak uważasz? O synekurach już nawet nie wspomnę... Więc dlaczego nie są w koalicji?
3. Hołowniacy - jw. Zaprzeczysz?
Kiedyś rosyjski pisarz Michaił Sałtykow-Szczedrin stwierdził, że jeśli ciągle mówi się o ojczyźnie i patriotyzmie to znaczy, że ktoś właśnie coś ukradł
Jak jest wojna na Ukrainie to też?

Więc podsumowując zapytam się po raz kolejny: Dlaczego, według Ciebie Gregski, PiS nie ma zdolności koalicyjnych?
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4929
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Maciej3 »

Dlaczego, według Ciebie Gregski, PiS nie ma zdolności koalicyjnych?
Aj tam nie ma.
Po prostu konfa i razemki razem wzięte nie dały im brakujących głosów. Jakby po zsumowaniu brakowało 2 czy 3 do większości to byś zobaczył zdolności koalicyjne i spektakularne przejście z partii do partii kilku osób. Po prostu suma tych, z którymi mieli zdolności koalicyjne była za mała.
A to, że niektórzy jednak wiedzą, że koalicja z pissem to randka z wampirem, to inna sprawa. Niektórym to nie przeszkadza.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Marmik »

Dobra Zmiana pisze:
Marmik pisze: 2024-11-30, 12:45Zapraszam do odpoczynku od Psycholi i do aktywności w wątkach okrętowych. Nawet spacer będzie dużo lepiej spędzonym czasem.
Bo to TWOJA piaskownica? W której wystawiasz "certyfikaty moralności" (jakieś skrzywienie zawodowe?) I wszystko wina Napoleona? Można kogoś nie lubić, ale aż tak? Z "incydentu" zrobiła się obsesja.
Nie, bo spacer jest moim zdaniem bardziej wartościowy. Dla mnie to psychole, dla Napoleona może być piaskownica, a inni to jak tam chcą. Nie napisałem, że "wszystko wina Napoleona". Napisałem co napisałem i może warto do tego wrócić, bo nie chciałbym znów przeklejać. No i nie chodzi o "incydent". To tylko początek długiej, mozolnej drogi. Chodzi o to, że są pewne granice po przekroczenie których zwyczajnie nie ma już o czym gadać. Zwykła strata czasu (to też już zresztą pisałem), a trzeba szanować czas nam dany.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 4643
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Napoleon »

Jakby po zsumowaniu brakowało 2 czy 3 do większości to byś zobaczył zdolności koalicyjne i spektakularne przejście z partii do partii kilku osób.
Przejście nie jest koalicją - jest przejściem. A ja się pytam o zdolność koalicyjną.
Kupić jakiegoś posła to każdy potrafi... :wink:
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4929
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Maciej3 »

No przecież ma. Z konfa i razemkami. To znaczy że zdolności nie są zerowe tylko potencjalni koalicjancki za słabi.
To tak ku pamięci żebyście nie popadali w samouwielbienie że nie ma się czego bać bo PiS nie ma koalicjanta. A potem będzie płacz i zgrzytanie zębów jak wrócą do władzy.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1638
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Gregski »

Napoleon pisze: Błąd w rozumowaniu. Tu nikogo z nikim nie trzeba godzić. Te osoby mogą mieć odrębne poglądy i wcale nie musi to prowadzić do głębokich podziałów.
Absolutnie nie.
Te osoby są tak dalekie światopoglądowo na szereg spraw (aborcja to tylko jedna z nich), że żadnego kompromisu nie wypracują.
Robisz zasadniczy błąd w rozumowaniu. Nikogo z tych ludzi nie formował św. Tomasz. Niektórzy pewnie nawet o nim nie słyszeli.
Tych ludzi kształtował Ja Paweł II oraz Ojciec Dyrektor.
Dodatkowo tu masz oficjalne stanowisko kościoła w sprawie aborcji:
https://pressto.amu.edu.pl/index.php/tp ... /view/6966
Aborcja równa się automatyczna ekskomunika.

I jeszcze jedna uwaga na marginesie.
Rozmawiamy o kompromisie. Z zasady obie strony powinny się spotkać gdzieś w połowie drogi.
Co polecasz drugiej stronie? W jakich kwestiach według Ciebie oni powinni ustąpić?
Bo na razie pouczasz tylko jedną stronę.
Napoleon pisze: Nie skomentowałeś też mojej uwagi, że przecież w tak istotnej kwestii światopoglądowej kompromis trwał przez ponad ćwierć wieku. I coś się działo? Był możliwy czy nie? Został jednak złamany - przez kogo?
Nie skomentowałem bo niewiele jest do komentowania. Typowa ludzka głupota połączona z tryumfalizmem.
Tak zwany "zgniły kompromis" nikogo nie zadawalał ale jakoś funkcjonował. Został wysadzony w powietrze przez fanatyków pobudzając fanatyków z drugiej strony. Z resztą fanatycy z drugiej strony od dawna chcieli ten kompromis wysadzić w powietrze tyle, że z innych powodów.
W momencie ostatnich wyborów żaden kompromis nie był już możliwy.
Napoleon pisze: Ale choć PiS proponował bardzo dużo, to na współpracę nie poszła. Dlaczego?

Pisałem wcześniej.
Wyczuli pismo nosem. KO dawało szansę na dłuższy pobyt u władzy.
Napoleon pisze: Więc podsumowując zapytam się po raz kolejny: Dlaczego, według Ciebie Gregski, PiS nie ma zdolności koalicyjnych?
Więc podsumowując odpowiadam po raz kolejny: Różnice światopoglądowe nie do przeskoczenia. Dodatkowo animozje personalne oraz zużycie polityczne PiS-u po dwóch kadencjach.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4643
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Napoleon »

Te osoby są tak dalekie światopoglądowo na szereg spraw (aborcja to tylko jedna z nich), że żadnego kompromisu nie wypracują.
Robisz zasadniczy błąd w rozumowaniu. Nikogo z tych ludzi nie formował św. Tomasz. Niektórzy pewnie nawet o nim nie słyszeli.
To, czy ktoś czytał św. Tomasza z Akwinu czy nie, nie ma tu znaczenia. Liczy się tok myślenia i to, czy takie różnice obiektywnie muszą prowadzić do braku porozumienia. Św. Tomasz po prostu udowadnia, że nie muszą.
Dodatkowo tu masz oficjalne stanowisko kościoła w sprawie aborcji
Znów - i co z tego? Jak się to ma do polityki? Przytaczasz normy prawa kościelnego a my dyskutujemy o polityce "świeckiej" - to są odrębne sprawy!!!

Pozwolę sobie jednak wyjaśnić co pisał św. Tomasz w Sumie teologicznej. Inaczej się chyba nie da.
Otóż sporo miejsca poświęcił zagadnieniu prawa, rozróżniając kilka jego rodzajów. W tym prawo ludzkie i boskie. Zaznaczył przy tym, że w żadnym wypadku jednego z drugim mieszać nie należy, bo to są inne byty. Raz ze względu na źródło - w przypadku prawa boskiego - wiadomo, w przypadku prawa ludzkiego jego źródłem jest ludzki rozum. Drugi powód jest może nawet ważniejszy i dotyczy celu. Prawo boskie daje nam normy moralne, których przestrzeganie ma nam dać zbawienie. Natomiast prawo ludzkie jest tworzone przez ludzi, dla ludzi, po to by, kolokwialnie mówiąc, ludzie, żyjąc obok siebie, wzajemnie się nie pozabijali. Prawo ludzkie jest więc "z tego świata". Na podstawie tego dochodzi do logicznego wniosku, że nie każda rzecz, która jest naganna moralnie winna być zabraniana przez prawo - ludzkie prawo powstałe będące efektem "pracy" ludzkiego rozumu (normy prawa boskiego przenoszone do ludzkiego, stają się ludzkim prawem!, bo dzieje się tak w efekcie działań ludzkiego rozumu). I tu przechodzimy do sedna sprawy: w przypadku aborcji, spór dotyczy nie tego czy aborcja jest dobra czy zła, ale tego czy prawo (LUDZKIE PRAWO jej zabraniające) jest dobre czy złe. I tu znów powołam się na to co pisze św. Tomasz, bowiem uznaje on, że ludzkie prawo, które nie jest powszechnie akceptowane (on chyba nawet nie pisał o większości, po prostu prawo ludzkie powinno być według niego powszechnie akceptowane) jest ZŁYM PRAWEM. Bo przyniesie więcej szkody niż pożytku (choćby tylko dlatego, że będzie omijane i będzie w ten sposób podważało autorytet jakim prawo winno się cieszyć). Poza tym uważał on, że człowiek powinien być w jak najmniejszym stopniu ograniczany przez prawo, gdyż ma wolną wolę, która jest bardzo istotnym elementem chrześcijaństwa (a katolicyzmu w szczególności).
Religia chrześcijańska jest bowiem bardzo liberalna w swej istocie. Osobiście uznałbym, że pierwszym liberałem na tym świecie był Pan Bóg (i nie piszę to ironicznie!), który tworząc człowieka dał mu rozum by mógł odróżniać dobro od zła, i wolną wolę, by czynił to co uważa za stosowne - acz, rzecz istotna, z wszelkimi tego konsekwencjami. Czy można sobie wyobrazić lepszą kwintesencję liberalizmu?

Kościół może więc, a nawet powinien, tłumaczyć, że aborcja to coś złego. Ale nie ma to nic wspólnego ze stanowieniem prawa, które przecież może aborcję dopuszczać (nie każda rzecz, naganna moralnie, powinna być zabraniana przez prawo). Jedno z drugim NIE MA NIC WSPÓLNEGO! Religia i polityka się nie przenikają - cesarzowi należy oddać co cesarskie a Bogu co boskie.
Nawiasem mówiąc, to że Kościół, wbrew zasadom, miesza się do polityki (lobbuje treść aktów prawnych, a tworzenie aktów prawnych to sfera polityki, wpływanie na ich treść także) działa na jego niekorzyść. Gdyż polityka to spór. A tam gdzie jest spór są co najmniej dwie jego strony. Kościół to wspólnota wiernych, zjednoczona w wierze ale podzielona w sferze polityki (jedno drugiemu nie przeszkadza). Hierarchowie Kościoła, opowiadając się po jednej stronie sporu politycznego rozbijają tym samym Kościół - czyli postępują odwrotnie do tego co powinni robić.

Tak więc NIE ma przeszkód, by brak zgody w kwestiach światopoglądowych implikował niemożność współpracy politycznej. Jeśli ktoś tak twierdzi, jest - wybacz za sformułowanie - ignorantem.
Aborcja równa się automatyczna ekskomunika
Czy ekskomunika uniemożliwia współpracę polityczną?
Rozmawiamy o kompromisie. Z zasady obie strony powinny się spotkać gdzieś w połowie drogi.
Co polecasz drugiej stronie? W jakich kwestiach według Ciebie oni powinni ustąpić?
Nie pouczam jednej strony, stwierdzam tylko fakty, ew. je tłumaczę. A co do kompromisu... W kwestii demokracji - nie ma go. Bo kompromis jako taki jest elementem demokracji. Bez demokracji nie ma kompromisu i dyskusja staje się bezprzedmiotowa. Nie ma kompromisu w kwestii tego na ile zasady demokratyczne mogą być rozmontowane. Tu sprawa jest oczywista.
W kwestii np. aborcji, to chciałbym zwrócić uwagę, że kompromis już był. I został złamany TYLKO przez jedną stronę. Złamanie kompromisu akceptowanego przez wszystkich (nawet, jeżeli sam kompromis się nie podoba) zawsze powołuje gwałtowne zaostrzenie sporu (po to zresztą kompromis aborcyjny został złamany - aby pogłębić podziały, nie ze względów światopoglądowych; cel był czysto polityczny). Teoretycznie kompromisem obecnie mógłby być powrót do poprzedniego rozwiązania. Ale nie wydaje mi się to możliwe, gdyż atmosfera została nadmiernie przegrzana. Więc możliwości na kompromis za bardzo nie widzę (Ty zresztą chyba też nie?). Z drugiej strony zważ na to, że "nie każda rzecz naganna moralnie winna być zabraniana przez prawo". Pełna legalizacja aborcji nie zmusza nikogo do jej wykonania. Tu kompromis nawet nie jest potrzebny (gdyby wszyscy do tematu podeszli tak, jak naucza św. Tomasz z Akwinu).
Tak zwany "zgniły kompromis" nikogo nie zadawalał ale jakoś funkcjonował.
Czyli, to był dobry kompromis. Bo mało który kompromis kogokolwiek zadowala - kompromis NIKOMU nie daje tego co by chciał. Jeśli jednak mimo to trwa - jest DOBRYM kompromisem.
Wyczuli pismo nosem. KO dawało szansę na dłuższy pobyt u władzy.
Niekoniecznie. PiS już rządziło. Wystarczyło dołączyć. Dlaczego nikt się na to nie zdecydował?
Więc podsumowując odpowiadam po raz kolejny: Różnice światopoglądowe nie do przeskoczenia. Dodatkowo animozje personalne oraz zużycie polityczne PiS-u po dwóch kadencjach.
Więc wyjaśniłem, że kwestie światopoglądowe nie mają znaczenia (oczywiście przy dobrej woli stron, pretekst z tego zawsze można na siłę zrobić). Spokojnie można bowiem oddzielić sacrum od profanum.
Animozja personalne są ZAWSZE do przezwyciężenia (jeżeli się chce). Nie takie przezwyciężano. Poza tym, pomiędzy PiS, Konfederacją, PSL-em a nawet P2050 aż tak wielkich animozji personalnych nie ma.
Zużycie PiS... zgodzę się, że PiS się zużyło. Ale znów niw aż tak bardzo, bo wynik miało najlepszy. Więc choć zużycie można było zauważyć, to nie było ono takie by unimożliwoało dalsze rządzenie. Oczywiście w ramach rządu koalicyjnego. I tu ponownie pojawia się pytanie - dlaczego takowy nie został utworzony?
Gregski, na to pytanie padła odpowiedź. Ze strony PO, PSL, P2050 i Lewicy - bo PiS zagrażał demokracji. To zostało JASNO wyrażone. Powiem więcej, Konfederacja tego otwarcie nie powiedziała, ale w praktyce myśli tak samo. I nawet jeśli sama demokracji nie szanuje, to przecież zmiana systemu obecnie byłaby i dla niej niekorzystna. Tylko Ty (no, może nie tylko Ty) nie chcesz tego przyjąć do wiadomości.
To znaczy że zdolności nie są zerowe tylko potencjalni koalicjancki za słabi.
Ale z Konfederacją i PSL większość by już była. A jakby uwzględnić całą Trzecią Drogę.... Owszem, to abstrakcja, ale ja się właśnie pytam dlaczego to jest abstrakcją? :wink:
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: RyszardL »

Śmiesznie jest, jak zyd mowi o patriotyźmie w Polsce !!! Niemcy mu tą głupotę wreszcie z głowy wybiją !!! Polacy maja AK i zawsze są patriotami, ale wschodnimi !!! Lachów nie ma , to jest wolny wybór !!!

Nie bójcie się azjatryckie Palanty - macie pole do popisu !!!
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1638
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Gregski »

Napoleon pisze: Pozwolę sobie jednak wyjaśnić co pisał św. Tomasz w Sumie teologicznej. Inaczej się chyba nie da.
A co to ma do rzeczy?
Tłumaczę po raz kolejny:
Dla jednych aborcja to zbrodnia taka jak morderstwo a dla drugich zabieg medyczny. To gdzie tu miejsce na porozumienie?
Zwłaszcza, że lewicowy program polityczny obraca się głównie wokół rozporka. Reszta to ozdobniki i ściemy (jak akademik za złotówkę).
Napoleon pisze: Teoretycznie kompromisem obecnie mógłby być powrót do poprzedniego rozwiązania. Ale nie wydaje mi się to możliwe, gdyż atmosfera została nadmiernie przegrzana. Więc możliwości na kompromis za bardzo nie widzę
No i to próbuję Ci wyjaśnić od dłuższego czasu.
W najbardziej nośnych medialnie hasłach nie było miejsca na żaden kompromis z PiS-em.
Z PO nie było problemów. PO jest tak nijaką partią, że w zasadzie każdy może się do niej przytulić.
Napoleon pisze: W kwestii np. aborcji, to chciałbym zwrócić uwagę, że kompromis już był. I został złamany TYLKO przez jedną stronę.
Oczywista racja. Jedna strona wysadziła ten kompromis w powietrze. Jednak wcześniej próbowały OBIE strony. Tylko jednej się udało.
Szkoda.
Napoleon pisze: Pełna legalizacja aborcji nie zmusza nikogo do jej wykonania.
Równie dobrze można powiedzieć, że pełna legalizacja rabunku nie zmusza nikogo by kraść.
Jeżeli jakaś grupa ludzi uzna, że jakieś zjawisko jest naganne albo wręcz zbrodnicze, to jasnym jest, że będzie chciała penalizować temat. To chyba oczywiste?
Napoleon pisze: Powiem więcej, Konfederacja tego otwarcie nie powiedziała, ale w praktyce myśli tak samo. I nawet jeśli sama demokracji nie szanuje,
Z czystej ciekawości.
Na czym polega nieszanowanie demokracji przez Konfę?
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: RyszardL »

Konfa jest pomieszana z czechem!!

Od dawna sa znane aborcje robione przez HAARP-a !!!!
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Napoleon
Posty: 4643
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Napoleon »

A co to ma do rzeczy?
Ano to, że autorytet Kościła, którego nauki miały bardzo istotny wpływ na społeczną naukę tegoż Kościoła, jasno i wyraźnie wyjaśnia, że różnice światopoglądowe nie mogą być przyczyną braku współpracy w kwestiach świeckich. To nie jest wytłumaczenie. Co więcej, sugeruje on WYRAŹNIE rozdział Kościoła od państwa.
Nie pisz, że tego nie zauważasz.
Dla jednych aborcja to zbrodnia...
Dla jednych zbrodnią może być cokolwiek, np. ateizm, dla drugich nie. To nie jest żaden argument. Tym bardziej, że te kwestie światopoglądowe o których wspominasz, były wykorzystywane czysto instrumentalnie w celach politycznych. Światopogląd, przekonania religijne, nie miały to kompletnie NIC do rzeczy.
Zwłaszcza, że lewicowy program polityczny obraca się głównie wokół rozporka
Prawicowy też. Nie tyko, ale w dużym stopniu. Taka jest cecha ruchów skrajnych.
W najbardziej nośnych medialnie hasłach nie było miejsca na żaden kompromis z PiS-em
Odwracasz kota ogonem przy okazji nie odnosząc się do tego co napisałem.
1. W kwestii ustrojowej - na temat demontażu demokracji NIE MA dyskusji, bo być nie może. Tu NIE MA żadnego kompromisu.
2. W kwestiach innych, to PiS zaostrzał kurs, niszczył zasady, łamał kompromisy. Jak z kimś takim kompromis zawierać? Pole do dyskusji teoretycznie jest. Ale będzie trudno - z powodu tego co PiS zrobił a nie jego przeciwnicy. Kto sieje wiatr zbiera burzę.
Jednak wcześniej próbowały OBIE strony. Tylko jednej się udało.
:?: :!: Wybacz, ale piszesz bzdury (oczywistą nieprawdę!!!). Klasyczne dla symetryzmu. Przeciwnicy PiS nie zamierzali z tym kompromisem robić NIC! Choćby dlatego, że w ich gronie nie było w tej kwestii jednomyślności. Trzecia Droga była przeciw lub raczej przeciw, Lewica za, ale nie za wszelką cenę. A ceną byłaby tu jedność wobec PiS. Priorytetem zaś była obrona demokracji, co rozumieli wszyscy (może poza Razem). Nawet gdyby ktoś chciał naruszyć kompromis, bałby się to uczynić bo dla koalicji antypisowskiej by się to najnormalniej NIE OPŁACAŁO. Piszesz więc bzdury (wybacz za określenie), które na dodatek nie są logiczne.
Równie dobrze można powiedzieć, że pełna legalizacja rabunku nie zmusza nikogo by kraść.
Zły przykład. Aby społeczeństwo funkcjonowało potrzebny jest ład. Który pozwala ludziom funkcjonować. To funkcjonowanie polega na tym, że człek może zaspakajać swe potrzeby (zgodnie z piramidą Masłowa). Aby mógł je zaspakajać, konieczne jest prawo własności - bez niego nie będzie stabilizacji niezbędnej do tego by ludzie troszczyli się racjonalnie o swój byt i zaspokojenie potrzeb. Prawo własności to zapewnia i jest z tego powodu powszechnie akceptowane. Wprowadza bowiem niezbędną STABILNOŚĆ.
Oczywiście jest przykazanie "nie kradnij". Ale nie ma ono nic wspólnego z ludzkim prawem, które brzmi podobnie. Przykazanie jest po to by uzmysłowić ludziom, że jeżeli chce się osiągnąć zbawienie, to nie wolno przywłaszczać sobie rzeczy cudzych. Prawo ludzkie wprowadza ład, by ludzie mogli gromadzić dobra ku wspólnej korzyści i by społeczeństwo funkcjonowało lepiej. Prawo ludzkie nie ma na celu zapewnienie działań moralnych. Ma tylko cel funkcjonalny - zakaz kradzieży opłaca się społeczeństwu. Moralność nie ma tu nic do rzeczy. Ba, prawo ludzkie może dopuszczać kradzież, np, na wojnie. Można łupić nieprzyjaciela, co jednak przykazanie boskie już potępia - to taki sam grzech jak okradzenie bliźniego.
Podałeś zły przykład. Innego zresztą nie mogłeś, bo dobrych przykładów na poparcie twoich tez nie ma.
Na czym polega nieszanowanie demokracji przez Konfę?
Np. na gaszeniu świec hanukowych gaśnicą ppoż.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1638
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Gregski »

Napoleon pisze: Ano to, że autorytet Kościła, którego nauki miały bardzo istotny wpływ na społeczną naukę tegoż Kościoła
Co gadał i pisał św. Tomasz osiem wieków temu nie ma przełożenia na obecny konflikt. Żadnego!
Natomiast Kościół uznał, że za aborcję lub pomocnictwo wyklucza ze swojego grona. Dla ludzi którzy są bardziej katoliccy od papieża (na pewno obecnie panującego) przyzwolenie na to było poza dyskusją.
Dla ludzi z lewej strony wolny dostęp do aborcji też był poza dyskusją.
I to jest moja teza.
To już jest jeden powód dla którego nie można było pogodzić te dwa żywioły.
Z resztą aborcja jest tylko jednym z punktów spornych o których wspominałem (ale jak widzę Twoim ulubionym).
Napoleon pisze: Prawicowy też. Nie tyko, ale w dużym stopniu. Taka jest cecha ruchów skrajnych.

Tylko, że "prawicowy" program ma jeszcze cały pakiet tradycyjno-bogoojczyźnianych spraw. Dodatkowo rozbudowany program socjalny.
Nie żebym pochwalał ale widzę różnicę.
Napoleon pisze: Wybacz, ale piszesz bzdury (oczywistą nieprawdę!!!). Klasyczne dla symetryzmu. Przeciwnicy PiS nie zamierzali z tym kompromisem robić NIC!
Jak nic???
A te wszystkie "oddolne" inicjatywy ustawodawcze? Zbieranie podpisów na obywatelskie inicjatywy.
To wszystko oczywiście upadało bo nie miało szans na przepchnięcie tego w parlamencie.
Jednak twierdzenie, że tylko jedna strona dybała na ten sławny "zgniły kompromis" jest kłamstwem.
Napoleon pisze: Podałeś zły przykład. Innego zresztą nie mogłeś, bo dobrych przykładów na poparcie twoich tez nie ma.

Bardzo dobry przykład. Pokazujący, że nie zawsze można liczyć na moralność bliźnich.
Napoleon pisze: To funkcjonowanie polega na tym, że człek może zaspakajać swe potrzeby (zgodnie z piramidą Masłowa). Aby mógł je zaspakajać, konieczne jest prawo własności - bez niego nie będzie stabilizacji niezbędnej do tego by ludzie troszczyli się racjonalnie o swój byt i zaspokojenie potrzeb.

Ale najpierw to trzeba żyć. A jak cię wyskrobią to żaden Masłow nie pomoże..
Napoleon pisze: Prawo ludzkie wprowadza ład, by ludzie mogli gromadzić dobra ku wspólnej korzyści i by społeczeństwo funkcjonowało lepiej.

Religie są stworzone przez ludzi więc wszystkie prawa są ludzkie.
Wszelkie przykazania zostały wprowadzone by nas organizować.
Hammurabi na przykład sam nic nie wymyślił. Prawo dostał od samego Boga Słońca Szamasza.
Napoleon pisze: Np. na gaszeniu świec hanukowych gaśnicą ppoż.

Rzeczywiście poważny argument.

Równie poważny jak "poczochranie" wieńca przez Kaczyńskiego. Owo "poczochranie" jest jak na razie najpoważniejszym naruszeniem przez niego demokracji w Polsce.
(profesor Antoni Dudek, którego raczej trudno posądzić o pro PiS-owskie sympatie, nazwał całą aferę groteskową)
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: RyszardL »

W tej Globalnej Wiosce, jedni dla drugich są ateistami. Katolik zawsze bedzie ateista dla islamu czy muzułmana. Ich przewaga dzisiaj ostro katolika piętnuje na każdym kroku ! Znowu się zaczęly rozliczania z każdego uśmiechu, nie wspominajac o tym, co katolik dzisiaj ma zakazane !!!!!? Wolno mu oddychać, wzdychać i zdychać !!! Bay, bay.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Napoleon
Posty: 4643
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Napoleon »

Co gadał i pisał św. Tomasz osiem wieków temu nie ma przełożenia na obecny konflikt. Żadnego!
Gregski, ja o jednym, ty o drugim! Naprawdę nie rozumiesz o co tu chodzi i o czym dyskutujemy?!
To co pisał św. Tomasz jest wykładnią tego, jak należy rozumieć naukę Kościoła. Masz rację, że za aborcję Kościół grozi ekskomuniką. Ale ekskomunika to wykluczenie z Kościoła. To jest wyłącznie kara kościelna! Co ona ma wspólnego z polityką? Wyjaśnisz mi to? Zadałem ci pytanie w jaki sposób ekskomunika wyklucza współpracę polityczną? Nie odpowiedziałeś. Jeśli miałaby wykluczać, to by oznaczało, że osoba tak myśląca uważa, że nasze państwo powinno być wyznaniowe. To by w kierunku takiego "chrześcijańskiego talibanu" dryfowało - absurd!
Dlatego ci wyjaśniłem, że kwestie światopoglądowe w żaden sposób nie implikują niemożliwości współpracy politycznej. Chyba, że ktoś religię z władzą i polityką miesza. Ale tego nawet św. Tomasz z Akwinu nie pochwalał.
To już jest jeden powód dla którego nie można było pogodzić te dwa żywioły.
Więc Ci tłumaczę (słowami św. Tomasza) - można pogodzić te dwa żywioły. I to bardzo jasno wytłumaczyłem - dlatego uznałem, że muszę o tym napisać. Nic nie stoi na przeszkodzie. Chyba, że ktoś nie uznaje nauk św. Tomasza z Akwinu. A one stoją w dużej mierze u podstaw społecznej nauki Kościoła. To by w takim razie w kierunku herezji zmierzało...
Z resztą aborcja jest tylko jednym z punktów spornych o których wspominałem (ale jak widzę Twoim ulubionym).
Sprawa aborcji jest znana wszystkim i na jej przykładzie pewne kwestie można jasno wytłumaczyć. Ale, odnoszę wrażenie, że albo tego nadal nie rozumiesz albo rozumieć nie chcesz. Obstawiam to drugie.
Dodatkowo rozbudowany program socjalny.
Lewica też. Tu akurat większych różnic by nie było.
A te wszystkie "oddolne" inicjatywy ustawodawcze? Zbieranie podpisów na obywatelskie inicjatywy.
Przed czy po zerwaniu kompromisu?
Jednak twierdzenie, że tylko jedna strona dybała na ten sławny "zgniły kompromis" jest kłamstwem.
Kłamstwo to celowe mówienie nieprawdy by drugą stronę z premedytacją wprowadzić w błąd. Mówienie nieprawdy może wynikać z nieświadomości - wówczas kłamstwem nie jest. Przyjąłem, że piszesz nieprawdę a nie, że kłamiesz. Bo po prostu poruszasz tematy o których nie masz pojęcia a wiedzę czerpiesz z tendencyjnych źródeł. Więc próbuję Ci wszystko spokojnie wytłumaczyć - merytorycznie. Denerwujesz się Gregski. A to źle, bo wtedy trudno się dyskutuje.
Kompromis aborcyjny został zerwany TYLKO przez jedną stronę. Celowo, z pełną premedytacją, by powiększyć podziały w społeczeństwie i tym samym scementować bardziej własny obóz. PiS popełnił błąd, do czego sam się teraz przyznaje - wielu jego polityków (łącznie z Kaczyńskim) mówi otwarcie, że tego nie należało robić. A skoro tak, to znaczy, że był to ruch czysto polityczny, obliczony właśnie na taki efekt o jakim piszę. Gdyż gdyby wynikał ze światopoglądu, nikt by nie żałował, że to uczyniono.
Druga strono NIC nie zrobiła w kierunku złamania kompromisu. Nie wszystkim się podobał, ale nie uczyniono w tym kierunku ŻADNEGO kroku. Wyjaśniłem dalczego. To co piszesz Gregski, jest nieprawdą.
Ale najpierw to trzeba żyć. A jak cię wyskrobią to żaden Masłow nie pomoże..
Masłow opisuje ludzkie potrzeby. Dzieląc je na niższego i wyższego rzędu (i graficznie rzecz przedstawia w postaci swoistej "piramidy"). Te pierwsze są ważniejsze. U podstawy leżą potrzeby fizjologiczne (jedzenie, ubranie, mieszkanie itd.), powyżej jest potrzeba bezpieczeństwa, dalej przynależność do grupy. Wyżej są potrzeby wyższego rzędu. Wspomniałeś o kradzieży. Otóż ta kwestia zawarta jest w drugiej warstwie - w bezpieczeństwie. Państwo powstało po to by zapewnić ludziom w nim mieszkającym bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne, a więc, w tym drugim przypadku, pewien ład i porządek. Który stabilizowałby sytuacje na tyle, by ludzie sobie sami mogli zadbać o zaspokojenie potrzeb fizjologicznych. Uznanie prawa własności i zakaz kradzieży to podstawa by ten ład zapewnić - bez niego zaspakajanie potrzeb fizjologicznych byłoby w praktyce niemożliwe. Stąd prawo zabraniające zabierania cudzych rzeczy ma charakter czysto FUNKCJONALNY. Bez niego nie mogłoby istnieć zorganizowane społeczeństwo i tym samym państwo.
Ale najpierw to trzeba żyć. A jak cię wyskrobią to żaden Masłow nie pomoże..
Spędzanie płodu nie ma w żaden sposób wpływu na to jak będzie działało społeczeństwo czy państwo. Od strony funkcjonowania państwa jest to kwestia neutralna - ani zła, ani dobra. Do ustalenia. Natomiast jest to kwestia zła od strony moralnej. Ale przypomnę, że św. Tomasz wyraźnie pisał, że nie każda rzecz naganna moralnie powinna być zabraniana przez prawo. A ponieważ prawo winno być według niego powszechnie akceptowane, a zakaz aborcji powszechnie akceptowany nie jest, nie powinien obowiązywać. Chrześcijanie (a nie wszyscy Polacy nimi są) powinni oczywiście kierować się wskazówkami moralnymi swej religii. A za ich nie przestrzeganie, w określonych sytuacjach grozi im ekskomunika (jak napisałeś; choć i tu sprawa ZAWSZE w ostatecznym rozrachunku będzie pomiędzy daną osobą i Panem Bogiem). Ale tylko chrześcijanom, a w zasadzie katolikom. Bo inni i tak są poza tą wspólnotą, więc ekskomunikować ich się nie da. A ponieważ nie każdy Polak to katolik, a wszyscy mają prawa polityczne, ekskomunika nie ma kompletnie żadnego wpływu na życie polityczne i to, kto w nim może uczestniczyć, z kim współpracować itd. Tak więc to co piszesz jest bez sensu.
Religie są stworzone przez ludzi więc wszystkie prawa są ludzkie.
Tu by można dyskutować. Co nie zmienia tego, że wykładnia zasad jakimi posługuje się Kościół autorstwa św. Tomasza z Akwinu, jasno mówi, że nie należy mieszać sacrum i profanum. Lub jak kto woli praw moralnych przypisywanych Bogu i praw ludzkich. Które są czymś zupełnie innym, mają inne źródło i inny cel.
Rzeczywiście poważny argument.
Poważny. Braun to prominentny polityk Konfederacji, lider jednej z frakcji. Demokracja zaś to rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości i przy zachowaniu zasad praworządności (prawo ponad jednostkowymi decyzjami). Braun dał przykład braku poszanowania norm prawnych i braku poszanowania religii mniejszości, tudzież szacunku dla niej. Przypomnę, że napisałem, iż Konfederacja demokracji nie szanuje, choć nie sądzę by w jakikolwiek sposób wsparła PiS w jej łamaniu - bo nie jest to w jej interesie. Sądzę więc, że w kwestii obrony demokratycznych zasad może nawet wspierać Koalicję 15 Października (może nie zawsze ale w kwestiach najistotniejszych raczej tak), choćby ze względów "taktycznych" (zakładam, że politycy Konfederacji nie są głupcami). Nie dałbym jednak złamanego grosza za przestrzeganie demokratycznych zasad przez Konfederację, gdyby rządziła. Może się mylę, ale raczej nie sądzę. W każdym razie zaufania bym w tej kwestii nie miał.
Owo "poczochranie" jest jak na razie najpoważniejszym naruszeniem przez niego demokracji w Polsce.
Poza próbą zdemontowania niezależnego sądownictwa, jawnym złamaniu zasad parlamentaryzmu (co w konsekwencji doprowadziło do niewłaściwego uchwalenia budżetu), zawłaszczenia niektórych instytucji państwowych i wykorzystywaniu ich wyłącznie do celów partyjnych, wielokrotnym złamaniu konstytucji itd. Faktycznie, drobiazgi....
ODPOWIEDZ