Strona 61 z 66
					
				
				: 2008-06-14, 15:41
				autor: RyszardL
				Chyba w temacie zadam pytanie.
Oglądałem sobie, tak żeby posłuchać przy pracy  

 , film o eksploracji "Bismarcka". Tam jest informacja, że jedna wieża główna z działami ważyła 1900 ton. Mnie interesuje waga głównej wieży na "Iowa", jeżeli ktoś może dysponuje taką informacją. Na "Yamato" podobno 2400 ton, ale to chyba trochę mało.
 
			
					
				
				: 2008-06-14, 21:11
				autor: Maciej3
				Według Campbella
masa wieży Iowa: 1735 ton
masa wieży Bismarck: 1052 tony
masa wieży Yamato: 2774 tony
Tylko jak zwykle nie podają czy są to masy z lufami czy bez. Jak się odejmie od tego masę luf to wychodzi trochę mało. Szczególnie w Bismarcku.
			 
			
					
				
				: 2008-06-14, 21:40
				autor: Adam
				Na Bismarcku wieża była dużo mniejsza, bo dwudziałowa, więc taka różnica nie dziwi.
			 
			
					
				
				: 2008-06-15, 06:02
				autor: RyszardL
				Dzięki serdeczne. 
Na filmie o "Bismarcku" podają, że owe 1900 ton jest to łączna masa z lufami. 
Każda lufa ważyła 450 tysięcy funtów, czyli około 125 ton. 
To w dalszym ciągu się nie zgadza. Tylko jest jeszcze sprawa, czy jest to ciężar samej wieży czy też włączono w to ciężar barbety. W tym miejscu komentarz jest trochę zakręcony i muszę to jeszcze raz przesłuchać.
			 
			
					
				
				: 2008-06-15, 07:41
				autor: Maciej3
				Campbell generalnie podając masę wieży pisze o "rotating structure" czyli o wieży z mechanizmami podniesienia pocisków ( windami amunicyjnymi ) itd. Ale na pewno bez samej barbetty zamocowanej sztywno do kadłuba.
W przypadku wież amerykańskich warto zwrócić uwagę czy podają z pociskami czy bez. To co podał to było bez amunicji.
A co do danych o działach i nie tylko polecam
www.navweaps.com 
			
					
				
				: 2008-08-01, 21:58
				autor: karol
				Wracając do naszego starego wątku o najpotężniejszych okrętach bojowych świata, muszę przyznać, że lektura Morza z lata i jesieni 1937 roku pozbawiła mnie złudzeń, co do ścisłej tajemnicy na temat konkurencyjnej konstrukcji Iowa, jakim bez wątpienia był Yamato. Jak pisze wprost nasz miesięcznik, Japończycy zamierzyli budowę "fortec morskich" o wyporności powyżej 45 tyś. ton i uzbrojonych w działa 457. Jeżeli więc Amerykanie i reszta powołują się na ścisłą tajemnicę planów japońskich, to ja pytam, skąd te niby ściśle tajne informacje miał redaktor rubryki Flota Wojenna w Morzu?  

 
			
					
				
				: 2008-08-01, 22:03
				autor: de Villars
				Może sobie po prostu ekstrapolował powszechnie znane trendy w rozwoju pancerników, m.in. dotyczące wzrostu wyporności i kalibru dział. Wprawdzie kaliber dział ocenił dość trafnie, ale z wypornością to już daleko gorzej. Sensacji bym tu nie węszył 

 
			
					
				
				: 2008-08-01, 22:03
				autor: Adam
				Ale przecież Pentagon nie prenumerował Morza, więc skąd mogli wiedzieć? 
A redaktor Morza pewnie wysłał zapytanie do stoczni i pewnie dostał nawet rysunki ;)))
			 
			
					
				
				: 2008-08-01, 22:07
				autor: karol
				W jednej wypowiedzi, to bym rozumiał ekstrapolację, czy przerost wyobraźni, ale konsekwentne powtarzanie? Coś nie sensacją mi tu wania, tylko powszechnie znaną nieudolnością wywiadowczą naszych aliantów.
			 
			
					
				
				: 2008-08-01, 22:43
				autor: Forteca_69
				To jest pewnie tak jak z legendą jakoby utrzymano zatonięcie Audacoiousa w tajemnicy, jednakze nieświadomi owej tajemnicy niemieccy dziennikarze juz w 1914 r. publikowali szczegółowe informacje, grafiki i zdjęcia  

 
			
					
				
				: 2008-08-01, 23:31
				autor: Boruta
				Ja tak nieśmiało zwrócę uwagę na fakt dość ścisłych kontaktów wywiadowczych polsko-japońskich. Coś przy okazji mogło wycieć. Wszak wiemy kto ma mocniejsze głowy do "sake". 

 
			
					
				
				: 2008-08-02, 13:59
				autor: Maciej3
				Forteca_69 pisze:To jest pewnie tak jak z legendą jakoby utrzymano zatonięcie Audacoiousa w tajemnicy, jednakze nieświadomi owej tajemnicy niemieccy dziennikarze juz w 1914 r. publikowali szczegółowe informacje, grafiki i zdjęcia  

 
Legendy z tą tajemnicą to nie ma. Brytyjczycy się nie chwalili bo nie było czym, więc nie rozgłaszali wszem o wobec tego faktu i oficjalnie się nie przyznali do zatonięcia. Można by to uznać za jakąś formę tajemnicy.
A co do tego co wiedzieli Niemcy - no cóż o ile pamiętam to jakiś amerykański statek pasażerski ( czy wycieczkowy ), nie pamiętam jego nazwy, był świadkiem zatonięcia ( no powiedzmy pasażerowie ) i porobili całemu spektaklowi sporo zdjęć. Więc tajemnica nie bardzo mogła być pełna.
A, że nasze morze coś takiego napisało o Yamato, no to co? Jak amerykanie brali się do budowy Lexington to w prasie amerykańskiej ( nie pamiętam tytułu, jak wrócę do domu to sprawdzę ) ukazała się notka podająca poprawnie wielkość i szybkość Lexington i dali mu 8 dział 457. 
Redakcja naszego Morza też mogła strzelać i po prostu trafiła. To co czasem prasa publikuje.....
A niektóre rzeczy okazują się prawdziwe i cała sztuka polega na tym żeby oddzielić ziarno od plew od razu a nie oceniać po 70 latach mając dokładną wiedzę o tym co wtedy było tajemnicą.
 
			
					
				
				: 2008-09-15, 13:57
				autor: Teller
				Tak w temacie Iowki -- jak widać na 
wideło, podmuch z pięćdziesięciokalibrowych szesnastocalówek nie taki straszny, jak go malują.  
 
 
Mniemam, iż z Jamaciakiem bynajmniej inaczej nie było 

 .
http://pl.youtube.com/watch?v=nsNlmiLJGIw 
 
			
					
				
				: 2008-09-15, 16:15
				autor: Bukowa
				Fakt, że to jakieś jaja (zwłaszcza biorąc pod uwagę BHP w stylu amerykańskim 

 ).
Niemniej jednak tak "na oko" (jestem w pracy i nie mam dostępu do planów Iowki) to kamerzyści stoją circa 40,0 - 50,0 mb od luf.
Trzeba sprawdzić w monografii Yamato Skulskiego jakie ciśnienia panowały w takich odległościach.
Tak czy tak, jak by ktoś miał znajomego pulmonologa to pewnie moglibyśmy się pokusić o diagnozę czy jeszcze żyją 
 
 
Pozdrowienia
Robert
P.S.
Jest jeszcze inna możliwość.
Wszystko zmontowane "od tyłu" ( w międzyczasie kamerzyści się "ulatniają") 
 
 
Robert
P.S. II
Albo to są "kamerzyści ekstremalni" bo marynarzy jakoś nie widać 

 
			
					
				
				: 2008-09-16, 09:18
				autor: Bukowa
				Sprawdziłem w Skulskim.
Przy ogniu z jednej lufy w odległości 35,0 m panowało ciśnienie 1,0 kg/cm2 a w odległości 50,0 m 0,5 kg/cm2.
Pytanie czy to już rozrywa płuca czy jeszcze nie?
Pozdrawiam
Robert
			 
			
					
				
				: 2008-09-17, 14:49
				autor: domek
				A  moc adunku?
B  rodzaj pocisku?
C kierunek rozchodzenia sie  fali?
D rodzaj czynnika  fala akustyczna czy  cisnienie?
F kat pod jakim jest ustawiona kamera  w stosunku do wylotu lufy
Dla porownawczego testu proponuje postawic kamere na miejscu  dziobowej artyleri przeciw lotniczej i waln 6 x pepancami na maksymalnym adunku  tak ze 3 metry nad gowami ochotnikow 
 
 
albo posadzic na topie  i strzelac na rufe  wtedy mozna jeszcze uruchomic 3x  rufowe stanowisko  w kierunku na dziob 
 
 
pozdrawiam domek 
