Głupie pytania...

Okręty Wojenne do 1905 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Wasserboot, Wasserprahm: prahmartiges Fahrzeug zur Versorgung im Hafen liegenden Schiffe mit Trink- und Kesselspeisewasser.

NRD slownik morski :-)
karolk

Post autor: karolk »

Ksenofont pisze:Witam!
Co prawda ja chciałem zadać głupie pytanie, ale widzę, że mnie ktoś uprzedził. No to postaram się odpowiedzieć:
Karolu, na Yamato, to tylko i wyłącznie lotnictwo, albo okręty podwodne. I bynajmniej nie jest to kpina, tylko stwierdzenie oparte na faktach ekonomicznych. Wyobrażasz sobie flotę z "Super Yamato" ile by ich tam było, żeby Japonia była je w stanie utrzymać i zbudować? Trzy? No dobra to budujemy na "Super Yamato" "Super Montany". A oni na "Super Hiper Yamato" - ile - jednego. Tak cenny, że nie wypływa z Jokohamy. A walczą różnego rodzaju maleństwa. Przecież podobny wyścig zbrojeń na największą lufę i nagrubszy pancerz był już w latach 80 XIX wieku i skończył się chyba gdy doszli włąśnie do kalibru 508 mm.
właśnie nie chodzi o rozwiązania liska witaliska, tylko o okręt zdolny do walki z Yamato :)
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

karolk pisze:
Ksenofont pisze:Karolu, na Yamato, to tylko i wyłącznie lotnictwo, albo okręty podwodne. I bynajmniej nie jest to kpina, tylko stwierdzenie oparte na faktach ekonomicznych. Wyobrażasz sobie flotę z "Super Yamato" ile by ich tam było, żeby Japonia była je w stanie utrzymać i zbudować? Trzy? No dobra to budujemy na "Super Yamato" "Super Montany". A oni na "Super Hiper Yamato" - ile - jednego. Tak cenny, że nie wypływa z Jokohamy. A walczą różnego rodzaju maleństwa. Przecież podobny wyścig zbrojeń na największą lufę i nagrubszy pancerz był już w latach 80 XIX wieku i skończył się chyba gdy doszli właśnie do kalibru 508 mm.
właśnie nie chodzi o rozwiązania liska witaliska, tylko o okręt zdolny do walki z Yamato :)
Zdaje mi się, że Twoje pytanie może nie tyle jest głupie ;) co zawiera w sobie błąd metody: Nie powinieneś pytać się o okręty, zdolne do pokonania Yamato, tylko o środki walki, do tego służące. Bo - w związku z gwałtownym rozwojem broni w latach czterdziestych - byłby do tego zdolny prawie każdy z nowoczesnych szybkich okrętów liniowych: pociski z gazogeneratorami znacznie zwiększają zasięg, (nie mówiąć już o pociskach atyleryjskich z dopalaniem rakietowym), do przebicia najgrubszego pancerza zastosowanoby ładunki kumulacyjne, albo atomowe (działa atomowe kalibru 200 mm i coś tam, to są lata pięćdziesiąte!) Celność byłaby niesamowicei zwiększona dzięki różnego rodzaju ustrojstwom radiolokacyjnym. To, że minął czas pancerników nie wyniknęło chyba tylko z rozwoju lotnictwa, ale w ogóle z rozwoju inżynierii materiałowej i mechaniki precyzyjnej oraz elektroniki, co umożliwiło konstruowanie coraz bardziej precyzyjnych i nminiaturyzowanych broni. Żeby się przed nimi obronić należałoby (wobec niemożliwości zwięszenia mobilności OL) napchać takiego SuperYamato niesamowitą ilością środków samoobrony - co niebotycznie zwiększyłoby koszty, sprawiając, że byłby on nieopłacalny. To mniej więcej tak, jak z Mogadorami: chociaż potężne, to zbyt wielkie jak na niszczyciele - a krążowniki - nie mająć wielu zalet niszczycieli były dużo bardziej od nich skuteczne. SuperYamato, chociaż potężny, byłby zbyt wielki jak na pancernik - a lotniskowce - nie mając wielu zalet SuperYamato były dużo bardziej od nich skuteczne.
Jeśli natomiast zastanawialibyśmy się nad tym, czy Montana (Lion, Sovietskij Sajuz, H-41,) poradziłaby sobie z Yamato, powinniśmy sprecyzować: w jakich warunkach? sam na sam? kiedy? w 1942 roku? 1945? 1950?
Pozdrawiam
Lisek Witalisek
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Z cyklu głupich pytań - problem postawiony na jednym z innych forumów:
Czy Anglicy podczas wojny falklandzkiej musieli zatopić BELGRANO? Czy stary, czterdziestoletni okręt mógł im zagrozić?
karolk

Post autor: karolk »

ten okręt wyruszył z misją bojową i każdy dowódca musiał przewidywać jego utratę, zaś działa sześciocalowe w takiej ilości jak na nim są naprawdę groźne Marku, chyba nie da się zaprzeczyć, że tylko ekhem pancerniki typu Iowa na ten dzień były silniejsze od nich (z czynnych) :)
karolk

Post autor: karolk »

Ksenofont odpowiem pytaniem, jeżeli już uważasz, że te hipernowoczesne ekhem pancerniki bez problemu by załatwiły Yamato, to powiedz, jaka jest skuteczność artylerii tych ekhem prawie wszystkich nowoczesnych okretów pancernych, liniowych bądź bitewnych (wpisz co lubisz) :) wiesz bardzo lubię konkretyzowanie pewnych pojęć, więc proszę o nazwanie imieniem tych
prawie kazdy z nowoczesnych
bom niesamowicie ciekawy (tak na marginesie niemiecka fregata ostatnio bujała się po Północnych z wielką kanoną na dziobie, ale chyba nie o nią chodzi, co? 8)
karolk

Post autor: karolk »

i cały czas mówimy o okrętach wodnych, nie o lotniczych, ziemnych (chyba śród) i tonących na rozkaz dowódcy, a potem wynurzających się niczym Feniks z popiołu! Okręt zdolny do pokonania Yamato czym powinien się charakteryzować oprócz tego, że jest zdolny do żeglugi morskiej?
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1624
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Post autor: Grzechu »

Marek T pisze:Z cyklu głupich pytań - problem postawiony na jednym z innych forumów:
Czy Anglicy podczas wojny falklandzkiej musieli zatopić BELGRANO? Czy stary, czterdziestoletni okręt mógł im zagrozić?
Osobiście nie mam żadnych wątpliwości co do zasadności ataku CONQUERORA.
Jakkolwiek by tego nie nazwać, to między W. Brytanią a Argentyną trwała wojna. A na wojnie jednym z celów jest eliminacja techniki wojskowej przeciwnika, oraz oczywiście zabezpieczenie się przed stratami własnymi.
Jeśli nawet okręt znajdował się poza bodaj 200-milową strefą, a więc w teorii nie powinien zostać zaatakowany, to należy spróbować rozgrzeszyć anglików z przynajmniej trzech powodów:
- BELGRANO zmierzał w kierunku flotylii brytyjskiej i stanowił dla niej potencjalne zagrożenie, więc prędzej czy później zostałby zaatakowany
- być może za CONQUEROREM nie było już nic, co można by 'rzucić' przeciwko krążownikowi nie narażając się na straty i jednocześnie mając nadzieję na jego eliminację
- nie można nie doceniać wydźwięku propagandowego i podniesienia morale wojsk inwazyjnych i społeczeństwa, myślę, że to też była jedna z przyczyn wydania zgody na atak przez premier M. Thatcher.

A tak generalnie to jestem bardzo ciekawy, która z armii (wyłączjąc amerykanów w dłuższej perspektywie) i gdzie 'przejedzie się' jako pierwsza na nowych doktrynach (wojna asymetryczna, mobilność, operacje specjalne, broń i technologie wojskowe o jak najmniejszej szkodliwości - humanitarne). Ale to temat chyba na Forum Lądowe...
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

W toku tamtejszej dyskusji zwrócono uwagę na to, że BELGRANO mógł stanowić znacznie większe niebezpieczeństwo dl Anglików, niż się powszechnie sądzi.
Co prawda zbudowano go ponad 40 lat wcześniej, ale zbudowano go do przyjmowania ciosów i do prowadzenia walki MIMO uszkodzeń. Natomiast nowoczesne okręty polegały na NIEDOPUSZCZENIU do trafienia ich przez coś tam / jakiś pocisk.
Oczyiście problemem pozostaje jego stan techniczny, wyszkolenie Argentyńczyków i takie tam drobiazgi.

Aha, atak brytyjskim Exocetem prawdopodobnie zakończyłby się atakiem śmiechu Argentyńczyków, bo rakieta trafiłaby prosto w środek pancerza burtowego.

Jeżeli ktoś ciekawy, to może spojrzeć na http://p069.ezboard.com/falltheworldsba ... 1325.topic
Primo
Posty: 68
Rejestracja: 2005-02-08, 17:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Primo »

Masz rację...Nawet w USA nie brakuje krytyków koncepcji przezbrojenia US Army i zmiany jej doktryny według założeń Rumsfelda. Wojna w Iraku pokazuje, że siły inwazyjne a potem okupacyjne musza mieć silne wsparcie artyleryjskie i pancerne. Samochody HMWV i transportery Stryker nie wystarczą na do tego na pewno...
Emerytowany generał US Marines Anthony Zinni dobitnie i przekonywająco krytykuje kierunek w jakim zmierza amerykańska doktryna wojny lądowej w swej książce "Battle ready" wydanej rok temu przez Toma Clancy, podobne spotrzeżenia znaleźć można u generała Tommy Franksa w książce "American Soldier" i w książce gen. US Marines Michaela DeLonga.
"From the halls of Montezuma to the shores of Tripoli"
Awatar użytkownika
wolf359
Posty: 117
Rejestracja: 2004-10-04, 13:52
Lokalizacja: Międzychód

Post autor: wolf359 »

Jeśli już porusza się sprawę Yamato vs coś tam np. H-4x, Montana itd, to trzeba trochę inaczej do tego podejść. Nie można porównywać czegoś co nie powstało z czymś co było jak najbardziej realne. Jeśli mamy porównywać Montanę to róbmy to, ale porównując to np. z japońskim projektem A-150. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie porównywać Yamato vs reszta świata. Tylko wiecie, solo, bo stosując znaną metodę Wuja Sama - zasypać przeciwnika ogniem - to za długo by w pojedynkę z całą resztą świata nie pociągnął. :lol: :lol:
Resistance is futile.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Witam

Na jednym z forów młody człowiek zadał pytanie które i mnie zaciekawiło. Podobno w Gdańskiej stoczni remontowej w styczniu był ? jest? pancernik? lub inny większy okręt wojenny sądząc po kadłubie jeszcze z okresu przedwojennego tutaj jest zdjęcie http://www.dwsxip.dmkproject.net/forum/ ... topic=1083
Może ktoś coś wie na ten temat?

Pozdrawiam
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

janik41 pisze:Witam

Na jednym z forów młody człowiek zadał pytanie które i mnie zaciekawiło. Podobno w Gdańskiej stoczni remontowej w styczniu był ? jest? pancernik? lub inny większy okręt wojenny sądząc po kadłubie jeszcze z okresu przedwojennego tutaj jest zdjęcie http://www.dwsxip.dmkproject.net/forum/ ... topic=1083
Może ktoś coś wie na ten temat?

Pozdrawiam
To jest WAWEL.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Dzięki Marku za odpowiedz, przekarze ją na tamto forum .
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Przy okazji podaj linka do strony, z której jest fotka.
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=4560
Odpowiedź jest w ostatnim poście na drugiej stronie.
ODPOWIEDZ