USS Jimmy Carter

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

USS Jimmy Carter

Post autor: crolick »

Nie no takiej ilosci bykow w jednej notce to ja dawno juz nie widzialem. Rece opadaja :sciana: :dupa:
Onet.pl pisze:"Jimmy Carter" - szpiegowski okręt podwodny

W skład amerykańskiej floty wojennej wszedł supernowoczesny, gigantyczny okręt podwodny "USS Jimmy Carter", zbudowany kosztem 3,2 miliarda dolarów i pierwszy nazwany imieniem żyjącego byłego prezydenta - podały amerykańskie media.

Okręt, długości około 150 metrów, ważący 12.000 ton i wyposażony w rakiety Tomahawk i torpedy, będzie pełnił funkcje zwiadowcze - jest m.in. w stanie podłączać się do podwodnych kabli światłowodowych i podsłuchiwać nadawane przez nie informacje.

"USS Jimmy Carter" jest ostatnim i największym okrętem podwodnym klasy Seawolf. Skonstruowano go tak, aby poruszał się ciszej niż pozostałe jednostki, co ułatwi mu wykonywanie zadań rozpoznawczych. Ma osiągać szybkość do 45 węzłów.
Boldem bledy, italikiem kretynizmy :roll:
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Max
Posty: 40
Rejestracja: 2005-01-14, 18:27
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Max »

Ach te nasze środki musowego przekazu...
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Max pisze:Ach te nasze środki musowego przekazu...
Chyba "musującego" przekazu...

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
seawolf
Posty: 837
Rejestracja: 2004-01-04, 15:29
Lokalizacja: Poznan

Post autor: seawolf »

Onetu w sprawach nas interesujących lepiej nie czytać, można białej gorączki dostać.

PS. Crolick, widzę, że ruszyła nowa wersja strony. Właśnie wszedłem, ale już mi się strasznie podoba. Gratuluję!
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

seawolf pisze:Crolick, widzę, że ruszyła nowa wersja strony. Właśnie wszedłem, ale już mi się strasznie podoba. Gratuluję!
Dziekuje :) Milo ze sie podoba 8) Oczywiscie wszelkie uwagi, komentarze, bledy nalezy natychmiast kierowac do mnie :-D
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
wiceadmirał_Maciek

adres strony

Post autor: wiceadmirał_Maciek »

Crolick, to jaki jest adres Twojej strony? Chętnie obejrzę.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Crolick - czemu się tak wnerwiasz?
Tekst jest nieco infantylny, ale czy błędny?
Rozumiem, że zredagował go ktoś, kto nie zna się na okrętach i robił co mógł. Mam wrażenie, że notkę napisała kobieta.
Szpiegowski - czy napisanie "do operacji specjalnych" byłoby bardziej zrozumiałe.
Pierwszy nazwany ... - czy inny amerykański okręt podwodny nazwano imieniem (nazwiskiem) żyjącego ex-prezydenta; dla mnie wiekszym nonsensem jest wybijanie tego faktu - zawsze znajdzie się jakiś detal, dzięki któremu cos jest pierwsze.
Gabaryty - chyba sie zgadzają, pierwszy z brzegu wyguglany podaje ... built by General Dynamics Electric Boat in Groton, Conn., the 12,130-ton Jimmy Carter is 453 feet in length, has a beam of 40 feet, and can operate at speeds exceeding 25 knots when submerged. p. http://www.news.navy.mil/search/display ... y_id=17111 . No, jest 10 m krótszy i pomylili się z prędkośćią, ale skoro już nam kiedyś udowodniono, że NIMITZ może przekroczyc 40 w., to wszystko jest możliwe ...
Wyporność i waga - aby pływać okręt musi wypierać tyle, ile sam waży, więc ciężar okrętu i jego wyporność są takie same.

Przy okazji w guglu znalazłem (a melodii niech się każdy domyśli, a jak sie ktoś nie domyśli to znajdzie na http://www.freerepublic.com/focus/f-news/1344619/posts ):
... They've commisioned a new sub
Who decided that had really flubbed
It is more than just absurd
From our enemies, we have heard ---

We're not scared of the Carter submarine, Carter submarine, Carter submarine
We're not scared of the Carter submarine, Carter submarine, Carter submarine

This thing should make your blood boil
It is powered by peanut oil
What poor sap would join that crew

We're not scared of the Carter submarine, Carter submarine, Carter submarine
We're not scared of the Carter submarine, Carter submarine, Carter submarine

(brief musical break)

Who got stuck in that command?
A short straw was drawn by that poor man
Can you just imagine that
"Jimmy Carter" is on his hat

We're not scared of the Carter submarine, Carter submarine, Carter submarine
We're not scared of the Carter submarine, Carter submarine, Carter submarine ...


i do tego obrazek:
Obrazek
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam:
W tekście Onetu jest jeszcze jeden kretynizm, tym razem polityczny: Jimmy Carter położył bardzo duże zasługi w obaleniu Związku Sowieckiego, być może nawet większe niż jego następca. Większość współczesnych programów militarnych zaczęła być opracowywana za Cartera - nawet gwiezdne wojny.
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Primo
Posty: 68
Rejestracja: 2005-02-08, 17:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Primo »

Witam:
W tekście Onetu jest jeszcze jeden kretynizm, tym razem polityczny: Jimmy Carter położył bardzo duże zasługi w obaleniu Związku Sowieckiego, być może nawet większe niż jego następca. Większość współczesnych programów militarnych zaczęła być opracowywana za Cartera - nawet gwiezdne wojny.
Pozdrawiam
Ksenofont
To rzeczywiście niezły pasztet Onet nam przygotował... :D
Jedyną niepodważalną zasługą polityki administracji Cartera było rzowinięcie nixonowskiej koncepcji praw człowieka jako elementu amerykańskiej politykie wobec Związku Sowieckiego. I ta polityka wzmocniona później znacznie przez Reagana bardzo mocno osłabiła politycznie system sowiecki. Jednak koncept i realizowanie było chyba bardziej zasługą Brzezińskiego niż samego Cartera.
Większość wspólczesnych programów militarnych pochodzi z czasów prezydentury Nixona i Reagana, Carter większość ograniczył i zablokowała, nie przypominam sobie jaki wazny program autentycznie zainicjowano za jego kadencji.
Gwiezdne Wojny to przecież okręt flagowy administracji Reagana, zaś pierwsze ich, wstępnekoncepcje sięgają chyba lat sześćdziesiątych XX wieku.
"From the halls of Montezuma to the shores of Tripoli"
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Primo pisze:Jedyną niepodważalną zasługą polityki administracji Cartera było rozwinięcie nixonowskiej koncepcji praw człowieka jako elementu amerykańskiej polityki wobec Związku Sowieckiego. I ta polityka wzmocniona później znacznie przez Reagana bardzo mocno osłabiła politycznie system sowiecki. Jednak koncept i realizowanie było chyba bardziej zasługą Brzezińskiego niż samego Cartera
I Helsinki wystarczyły, żeby rozłożyć system sowiecki Hurra!, hurra!, hurra!!!
Ksenofont
P.S. Co do nowoczesnych systemów uzbrojenia :lol: - w latach poprzedzających prezydenturę Cartera inwestowano głównie w broń zdolną do przełamania sowieckeigo systemu OPK, albo w drobnostki taktyczne potrzebne w Wietnamie.
Za czasów Cartera (z różnych powodów oczywiście, nie tylko dzięki niemu, czy Brzezińskiemu) zaczęto inwestować w tzw. bronie inteligentne oraz modernizować stary sprzęt. To pierwsze dało Reaganowi podstawę do zapoczątkowania SDI, to drugie natomiast zmusiło Moskali do gwałtownej modernizacji swojego sprzętu, która nie dość, że nie powiodła się, to jeszcze zmusiła ich do niesamowitego wysiłku finansowego, które rozłożyło system. Tak naprawdę, to sowieci byli na łopatkach (ekonomicznie) już w 1981 roku - stąd między innymi, jako, że nie mogli nam pomóc gospodarczo) - stan wojenny w Polsce. Reagan w gruncie rzeczy zadał tylko coup de grace...
X
Ostatnio zmieniony 2005-02-21, 17:20 przez Ksenofont, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Marku - bo mam znajomych dziennikarzy a mimo wszystko takich 'kwiatkow' nie puszczaja. Wystarczylo poczytaj wiecej niz jedna strone z google i skompliwoac te wiadomosci. Wtedy od razu wychodzi co jest prawda, a co jest falszem. No i do tego ten styl - u mnie zeby zgrzytaja... Poza tym czytaja to ludzie i pozniej bzdury opowiadaja.

Ale piosenka i rysuneczek - swietny :mrgreen:

Maciek - http://www.PolishNavy.pl
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Primo
Posty: 68
Rejestracja: 2005-02-08, 17:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Primo »

Witam!
Primo napisał:
Jedyną niepodważalną zasługą polityki administracji Cartera było rozwinięcie nixonowskiej koncepcji praw człowieka jako elementu amerykańskiej polityki wobec Związku Sowieckiego. I ta polityka wzmocniona później znacznie przez Reagana bardzo mocno osłabiła politycznie system sowiecki. Jednak koncept i realizowanie było chyba bardziej zasługą Brzezińskiego niż samego Cartera

I Helsinki wystarczyły, żeby rozłożyć system sowiecki Hurra!, hurra!, hurra!!!
Ksenofont
P.S. Co do nowoczesnych systemów uzbrojenia LOL - w latach poprzedzających prezydenturę Cartera inwestowano głównie w broń zdolną do przełamania sowieckiego systemu OPK, albo w drobnostki taktyczne potrzebne w Wietnamie.
Za czasów Cartera (z różnych powodów oczywiście, nie tylko dzięki niemu, czy Brzezińskiemu) zaczęto inwestować w tzw. bronie inteligentne oraz modernizować stary sprzęt. To pierwsze dało Reaganowi podstawę do zapoczątkowania SDI, to drugie natomiast zmusiło Moskali do gwałtownej modernizacji swojego sprzętu, która nie dość, że nie powiodła się, to jeszcze zmusiła ich do niesamowitego wysiłku finansowego, które rozłożyło system. Tak naprawdę, to sowieci byli na łopatkach (ekonomicznie) już w 1981 roku - stąd między innymi, jako, że nie mogli nam pomóc gospodarczo) - stan wojenny w Polsce. Reagan w gruncie rzeczy zadał tylko coup de grace...
X
Grunt to kogoś wysmiać...
Trzeba jednak najpierw swą tezę udowodnic, a ja w twej wypowiedzi tego nie znalazłem.
Jakie to nowe bronie intelignetne pochodzą z czasów Cartera?
Carter wznowił w ograniczonym zakresie częśc programów zamrożonych przez Kongres za czasów prezydentury Forda. Pociski MX, bombowce B1,rakiety smaosterujace, bomby inteligentne, czołgi M1 Abrams, okręty podwodne typu los Angeles, lotniskowce typu Nimitz, helikoptery Apache (wywodzące się w sporej części z programu Cheyenne) wywodzą się wiekszości z czasów wojny w Wietnamie i dwóch kadencji Nixona.
Carter chciał redukować siły zbrojne, zgadzał się by Kongres ciął ich budżet, szczególnie US Navy była w opłakanym stanie pod koniec jego kadencji.
To Reagna przywrócił siłę i integralność amerykańskim siłom zbrojnym, programy zbrojeniowe oparte o technologię trzeciej fali rozłożyły Sowietów, bo nie byli w stanie na nie odpwoedzieć.
Carter skompromitował USA przed światem sprawą zajęcia ambasady USA w Teheranie i wzięcia zakładników. Supermocarstwo i filar NATO nie może pzowalać by uzbrojeni bandyci przy poparciu rewolucyjnych władz Iranu mogli bezkarnie zająć i zszargać jego ambasadę, w sposób skrajnie bezczelny łamiąc Konwencję Wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych z 1961 roku.
Ta sprawa to był klasyczny casus beli dla USA i Amerykanei mieli pełne prawo by natychmiast i zdecydowanie użyć siły by bronic swych prawa. Carter czekał ponad rok i w końcu zdecydował się na anemiczną i źle przygotowaną akcję sił specjalnych, która jeszcze dodatkwo ośmieszyła USA na arenie międzynarodowej.
Prawa człowieka to nie tylko Helsinki, są one tylko fragmentem pewnej mądrej polityki zainicjowanej przez H.Kissingera. Nie wiem czy wiesz, ale temat zaczął się pod koniec lat sześćdziesiatych od kwestii emigracji Żydów z ZSRR, którym to władze sowiekcie odmawiała pazportów i prawa do emigracji, a często więziły i prześladowały. Temat stał sie głośny w prasie światowej. Kissinger uczynił go elementem polityki USA, oparł się na Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r. i Międzynarodowym Pakcie Praw Politycznyh i Obywatelskich., które podpisał i ratyfikował ZSRR. USA zażadały, by Sowieci przestrzegali tych zobowiązań. Sprawa dodatkowo poruszyła bardzo amerykańską opinię publiczną. Od tmatej pory rząd USA zaczął wyraźnie, że będzie bronić praw człowieka za 'żelazną kurtyną". Sowietów to irytowało, gdyż uderzało to w samo sedno ich polityki i propagandy. Wyśmiewa sie Helsinki, że to tylko były puste słowa. Ale sam fakt, że ZSRR zgodził się na włączenie do treści Deklaracji sprawy praw człowieka, stworzył później USA możliwość dyplomatycznego powoływania się na to. Soecieckie represje zaczęły być nagłaśniane,a temat praw człowieka stał się stałym elementem rozmów Wschód-Zachód. Poza tym jawne łamanie poczynionych międzynarodowych zobowiązań przez ZSRR i jego satelitów spowodowały postepującą w przyspieszonym tempie erozję podstaw społecznych dla władzy komunistów w Europie Wschodniej. Zasługa Cartera jest to, że znalazł nowy cel, amerykańskiej polityki i to mający poparcie opinii publicznej. Ekonomicznie to Sowieic byli już na łopatkach w 1973 roku, stąd ich zgoda na rokowania z Zachodme i podpisanie KBWE, chcieli uzyskać dostęp do zachodnich pieniędzy i amerykańskiego zboża. Jedno i drugie dostali, ale to tylko stworzyło ich zależność od Zachodu i przyspieszyło upadek. Pomimo tego, że ZSRR własnie wteyd po ra zpierwszy osiagnął równowagę strategiczną z USA, ekonomicznie i politycznie był już wtedy u kresu sił. Stąd Breżniew nalegał by na piśmie gwarantować jałtański status quo w Europie. A przecież ludzie, którzy rozumieli istotę sowiekciego systemu musieli zauwazyć różnicę w stosunku do działań jakie podjemował Stalin i Chruszczow. Kissinger trafnie zauważył pojawiające się rysy na pozornym monolicie sowieckiej potęgi. Na jego ruch w stronę Chin i faktyczny sojusz przeciw ZSRR, Sowieci nie byli w stanie w żaden sposób odpowiedzieć. Taki znwaca równowagi sił jak Kisinger, nie mógl tego nie zauwazyc, że Sowiety zaczynają się chwiać. Stąd jego trafna polityka wobec ZSRR w tamtym okresie. Okres polityki detente był pierwszym wyraźnym symptomem upadku sowieckiego komunizmu jako agresywnej ideologii mającej podbić świat. Każdy, kto czytał "The long telegramm" George'a Kennana rozumiał, że właśnie zbliża się przepowiadziany przez niego pocżatek końca systemu. Stlain nie chciał żadnych gwarancji pisemnych swego statusu posaidania. Jako stary bolszewik wieział, że opiera się on tylko na posiadanje jego brutalnje sile i doóki ją ma to zachowa swe zdobycze. Gdy jego spadkobiercy usiedli z Zachodem do stołu by ten coś zagwarantował i dał, było to zaprzeczenie stalinowskiej logiki polityki zagranicznej i wyraźne okazanie słabości. Ale niewielu wtedy to dostrzegło. Sowieci nie uzyskali od Zachdou niczego co mogło im pomóc uratować upadajace imprerium, w związku z tym zaostrzyli swa politykę i rozpoczęli szeroką ekspansję. Stąd Angola, Etiopia, Mozambik, Nikaragua i Afganistan. Było to jednak ponad ich siły.
A Carter dostał ten zaszczyt od US Navy, także, dlatego, że służył wiele lat we flocie podwodnej USA i zawsze okazywał jej publicznie duży snetyment.
"From the halls of Montezuma to the shores of Tripoli"
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Primo pisze:... A Carter dostał ten zaszczyt od US Navy, także, dlatego, że służył wiele lat we flocie podwodnej USA i zawsze okazywał jej publicznie duży snetyment.
Spotkałem się z taka opinią, że jest to "special operations submarine" i właśnie dlatego dostał taką nazwę.
Bo się o niej będzie bardzo mało pisać.

* * *

Jakoś niejasno napisałem.
Jeszcze raz


Ten okręt to "special operations submarine". Z tej racji będą o niej dość mało pisać.
Spotkałem się z opinią, że dlatego właśnie temu okrętowi nadano taką nazwę - żeby tym nazwiskiem nie kłuć ludzi w oczy.
Ostatnio zmieniony 2005-02-21, 22:48 przez Marek T, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Primo pisze:Grunt to kogoś wysmiać...
Trzeba jednak najpierw swą tezę udowodnić, a ja w twej wypowiedzi tego nie znalazłem.
Doprawdy nie wiem, w czyim poście kto kogo wyśmiewa, bo ani w Twoim nie znalazłem negatywnego podejścia do mnie, ani w moim niczego takiego. :D
Jaką tezę mam niby udowadniać? Moje słowa odnosiły się do krytyki tekstu zawartego w Onecie, którego autor stwierdził, że "Niektóre konserwatywne środowiska krytykują jednak Pentagon, że nazwał okręt jego imieniem. Ich zdaniem, Carter na to nie zasługuje, gdyż prowadził zbyt miękką politykę wobec komunizmu i nie doceniał potrzeby intensywnych zbrojeń USA w czasie zimnej wojny." Nie do końca jest to prawdą, chociaż rzeczywiście w działalności Cartera mało jest bojowych epizodów. Jednak - o ile mi sie wydaje - nie można go oskarżać o "zbyt miekką politykę wobec Komunizmu". Może nie poradził sobie w Teheranie, ale co to ma wspólnego z komunizmem. Poradził sobie natomiast doskonale z kryzysem afgańskim i ostatecznie umoczył Ruskich. Poradził sobie także doskonale z sowietami przy stole rokowań. Jako pierwszy prezydent Stanów Zjednoczonych - połączył sprawy zboża, zbrojeń i praw człowieka wykolegowując Breżniewa. Od tej pory mógł się - zgodnie z umowami międzynarodowymi - mieszać w wewnętrzne sprawy państw bloku i skutecznie to robił. Ocena wschodniej polityki Cartera - jednoznacznie negatywna za czasów Reagana - zdaje się w tej chwili być coraz bardziej pozytywna i coraz więcej zaslug RR przyznaje się JC. To mniej więcej jak z Stanisławem Poniatowskim, który nie robił nic więcej jak nieudolnie kontynuował treformy zapoczątkowane przez Augusta III. I co? I to, że August III ma przydomek Gnuśny a SAR jest wielbiony przez mnogie tysiące. Tyle tylko, że teraz boję się, że będę musiał tłumaczyć się z tez zawartych w stwierdzeniu, że August III nie był taki zły. :P :P :P :P :P
Ale zdaje się, że to jest OT i to z gatunku tych najgorszych - politycznych oftopików :|
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Primo
Posty: 68
Rejestracja: 2005-02-08, 17:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Primo »

Witam!
Primo napisał:
Grunt to kogoś wysmiać...
Trzeba jednak najpierw swą tezę udowodnić, a ja w twej wypowiedzi tego nie znalazłem.
Doprawdy nie wiem, w czyim poście kto kogo wyśmiewa, bo ani w Twoim nie znalazłem negatywnego podejścia do mnie, ani w moim niczego takiego. Suszę zęby
Sorry, widocznie źle przeczytałem twą wypowiedź, bo byłem wtedy zmęczony.

Nie będę tu pisał o Auguście III, bo wiem o nim stosunkowo niewiele. Zaś także uważam, że Stanisław August Poniatowski to był niespełniony pięknoduch, bez charyzmy i osobowości przywódcy. Jego przystąpienie do Targowicy i abdykacja to totalna hańba.

Oto oryginalny artykuł o wcieleniu okrętu USS "Jimmy Carter", lepiej czytać to niż Onet.
Pozdrawiam:)
Obrazek
"From the halls of Montezuma to the shores of Tripoli"
Primo
Posty: 68
Rejestracja: 2005-02-08, 17:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Primo »

Witam!
Primo napisał:
Grunt to kogoś wysmiać...
Trzeba jednak najpierw swą tezę udowodnić, a ja w twej wypowiedzi tego nie znalazłem.
Doprawdy nie wiem, w czyim poście kto kogo wyśmiewa, bo ani w Twoim nie znalazłem negatywnego podejścia do mnie, ani w moim niczego takiego. Suszę zęby
Sorry, widocznie źle przeczytałem twą wypowiedź, bo byłem wtedy zmęczony.

Nie będę tu pisał o Auguście III, bo wiem o nim stosunkowo niewiele. Zaś także uważam, że Stanisław August Poniatowski to był niespełniony pięknoduch, bez charyzmy i osobowości przywódcy. Jego przystąpienie do Targowicy i abdykacja to totalna hańba.

Oto oryginalny artykuł o wcieleniu okrętu USS "Jimmy Carter", lepiej czytać to niż Onet.
Pozdrawiam:)
http://www.news.navy.mil/search/display ... y_id=17111
"From the halls of Montezuma to the shores of Tripoli"
ODPOWIEDZ