Cześć.
Sowieci zgromadzili do ofensywy berlińskiej takie siły:
2,5 miliona zołnierzy
6.250 czołgów
7.500 samolotów
41.600 dział i moździerzy.
Jakie były straty od 16 kw. do 2 maja?
NIE WIADOMO.
Samych zabitych mogło być 100 - 500 tys. Łącznie z rannymi nawet do miliona (choć jest jednak wątpliwe aby były tak wyskie)
Przyczyny? Coż sowiecki styl ataku po prostu, poza tym nieudolne dowodzenie Żukowa pod Seelow, no i poza tym specyfika walk w terenie zurbanizowanym. Tam straty zawsze są wysokie.
Poza tym ogromne były straty w czołgach i działach pancernych. to już głównie wina dowodzenia sowietów. Na Seelow za wcześnie wprowadzono kolumny pancerne w trudny teren (na rozkaz Żukowa) i nastąpiło totalne wymieszanie wojsk i burdel, a w tym czasie czołgi były rozwalane przez artylerię. W samym Berlinie też poczatkowo puszczano długie kolumny czołgów prosto przez ulice i były one masowo niszczone z panzerfaustów.
Potem zmieniono taktykę na sensowniejszą, tworząc małe grupy bojowe złożone z wielu rodzajów broni.
Książka Thordvalssona (czy jak to się pisze) jeśli chodzi o sprawy sensu stricto militarne jest bezwartościowa.
Jeśli chodzi o relacje o sowieckiej dziczy to trzeba ostrożnie, wiadomo, że wiele tam się działo, ale źródła Wielkiej Ucieczki to chyba głównie po prostu nie weryfikowane relacje świadków. Choć zapewne w wiekszości opisów naprawdę tak właśnie to wyglądało
Ostatnia Bitwa Ryana jest faktycznie trochę cukierkowa. Autor zbierał materiały w Moskwie uzyskał dostęp do marszałków itd. no i chyba czuł wdzięczność do sowietów z tego powodu. Może za bardzo tą wdzięczność widać na łamach książki.
Najlepsza jest niewątpliwie książka Beevora. Ale jak dla mnie to w niej też z tematyki stricte militarnej za mało jest.
Pozdrawiam.