Strona 1 z 1

"Samarytanka" wyremontowana w Stoczni Gdynia

: 2005-06-17, 20:44
autor: Jarek C.
http://fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1121
http://fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1122
http://fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1123
http://fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1124
http://fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1125
http://fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1126

"Samarytanka" została wyremontowana w Stoczni Gdynia i powróciła na swoje miejsce. Dzieki staraniom sporej grupy pracowników Stoczni i bezinteresownym sponsorom wygląda moim zdaniem wprost rewelacyjnie. Nie wiem jak wygladała w latach 1930. ale napewno nie tak dobrze jak dziś.

Jak Wam się podoba ?

: 2005-06-18, 22:57
autor: Andrzej J.
Kawał dobrej roboty!

: 2005-06-19, 11:05
autor: Gość
Gratulacje, tylko szkoda, że to miejsce jest tak daleko od płotu...
Czy nie można postawić jej bliżej, żeby szeroka publiczność też mogła oglądać to dzieło?
Prosimy o ujawnienie sponsorów, ich zasługi powinny być znane i docenione powszechnie!
MB

: 2005-06-19, 12:09
autor: Ksenofont
Witam!
Czy mógłby któryś z Panów opisać w dwóch zdaniach jej losy, tyle wiem, że to pierwsza jednostka zaprojektowana i zbudowana w stoczni Gdyńskiej (1931 rok) dla Urzędu Morskiego w Gdyni. Co robiła podczas wojny, i po?
Do kiedy trwała służba?
Ksenofont

: 2005-06-22, 10:34
autor: dakoblue
nie bedzie plywac? :D

: 2005-07-07, 18:37
autor: Andrzej J.
Ksenofont pisze:Witam!
Czy mógłby któryś z Panów opisać w dwóch zdaniach jej losy, tyle wiem, że to pierwsza jednostka zaprojektowana i zbudowana w stoczni Gdyńskiej (1931 rok) dla Urzędu Morskiego w Gdyni. Co robiła podczas wojny, i po?
Do kiedy trwała służba?
Ksenofont
Dobry tekst o niej jest w ks. Jerzego Micińskiego przed 30-40 lat "Polskie statki specjalne 1918-1939" (tytuł niestety z pamięci, bo jej po prostu nie mam, a nigdy nie była wznowiona). Warto zajrzeć do jakiejś profesjonalnej biblioteki - Narodowej bądź Uniwersyteckiej.
Może ktoś skan wrzuci?

: 2005-07-08, 07:57
autor: Grzechu
Andrzej J. pisze:Może ktoś skan wrzuci?
Miałem to zrobić od razu, jak pytał Ksenofont, ale... zapomniałem :(
Będzie na poniedziałek!

: 2005-07-11, 09:14
autor: Grzechu
SAMARYTANKA [z:]

JERZY MICIŃSKI
POLSKIE STATKI POMOCNICZE I SPECJALNE 1920-1939
PRACE MUZEUM MORSKIEGO W GDAŃSKU
TOM II
GDAŃSK 1967

(...)
W 1931 r. port gdyński wzbogacił się o specjalną jednostkę sanitarną. Z różnych względów warto poświęcić jej więcej uwagi, tym bardziej że udało się zebrać na ten temat sporo materiałów. Stateczek zbudowała Stocznia Gdyńska; historycznie biorąc był on pierwszą jednostką całkowicie zaprojektowaną i wykonaną przez tę stocznię, pierwszą próbą własnych sił gdyńskich stoczniowców. Wodowanie za pomocą dźwigu pływającego nastąpiło 17 września 1931 r.*16 (ryc. 113), jednakże na skutek różnych kłopotów, zwłaszcza z silnikiem, statek wszedł do normalnej eksploatacji właściwie dopiero w dwa lata później*17. Otrzymał pasującą do swych zadań nazwę „Samarytanka"; armatorem był Urząd Morski, zaś bezpośrednim dyspozytorem — lekarz portowy. Była to stalowa motorówka pełnopokładowa o pojemności 28 BRT i 10 NRT, długości całkowitej 15,0 m, szerokości 3,8 m, głębokości kadłuba 2,4 m oraz zanurzeniu ok. 1,5 m*18. Miała dwucylindrowy, żarowopalny silnik polskiej produkcji, firmy „Perkun", o mocy 60—65 KM, drugi z wyprodukowanych w kraju*19, bardzo niepewny i sprawiający stale dużo kłopotu w obsłudze*20. Motorówka miała zresztą i inne wady: źle zaprojektowany kadłub, przez co była powolna, ciężka i mało zwrotna, oraz niefortunnie zaprojektowane pomieszczenie dla chorych, do którego trudno było wnieść chorego na noszach i w którym brakowało dostatecznej wentylacji*21. Natomiast wygląd zewnętrzny „Samarytanki'" był bardzo okazały: miała niewielki bak, pod którym znajdowało się pomieszczenie załogi, krytą sterówkę, maszt i komin oraz wspomniane już pomieszczenie dla chorych, zajmujące całą część rufową kadłuba wraz z wpuszczoną w pokład, niską nadbudówką. Do celów sanitarnych używano tej motorówki bardzo niechętnie. Lekarz portowy wolał udawać się na statki pilotówkami; natomiast przewozu chorych do szpitala kwarantannowego w Babich Dołach koło Oksywia, co miało być jednym z głównych zadań „Samarytanki" (zbudowano w tym celu specjalny pomost w Babich Dołach), dokonywano przy użyciu karetek pogotowia będących w dyspozycji portu. Okazało się to znacznie praktyczniejsze. Po paru latach lekarz portowy w ogóle zrezygnował z tego statku na rzecz kapitanatu portu*22. Ten ostatni, jeśli kapryśny silnik na to pozwalał, używał go do różnych własnych potrzeb, w tym dość często do służby pilotowej. Stąd w wielu ze źródeł z ostatnich lat przed wojną „Samarytanka" figuruje jako pilotówka*23.
(...)
Wojenne losy większości jednostek wymienionych w tym rozdziale nie są znane. Wiadomo tylko, że przynajmniej część z nich była używana przez Niemców na miejscu, w przemianowanym na Gotenhafen porcie gdyńskim. I tak na przykład niemiecki Marinehafenneubauamt, prowadzący przebudowę portu dla celów wojennych, używał m.in. (...) motorówki „Samarytanka" pod nazwą „Stegen" (pomieszczenie dla chorych przebudowane zostało na kabinę mieszkalną), (...)*42.
(...)
Wrak „Samarytanki" (ryc. 122) nie został po wojnie odbudowany, mimo iż sprawa ta ciągnęła się bez mała dwadzieścia lat. Statek odnaleziono ustawiony na lądzie przy nabrzeżu Belgijskim, z wymontowanym silnikiem i drobnymi uszkodzeniami. Po przeniesieniu na teren warsztatów portowych, Urząd Morski przekazał go do dyspozycji Morskiego Urzędu Zdrowia. Ten z kolei zlecił opracowanie planów remontu i przebudowy Biuru Projektów Budownictwa Morskiego. Prace tę wykonano w 1950 r. (ryc. 123), ale najpierw brak kredytów, a następnie likwidacja Morskiego Urzędu Zdrowia spowodowały, iż odbudowa nie ruszyła z miejsca*47. W dziesięć lat później wrak, przeznaczony już na złom, odkupiła od „spadkobiercy" Morskiego Urzędu Zdrowia — Wydziału Zdrowia Wojewódzkiej Rady Narodowej specjalnie założona maszoperia przy Klubie Płetwonurków „Nemo", w celu odbudowania go jako bazy pływającej dla płetwonurków. Kadłub „Samarytanki" przeniesiono na teren portu wojennego i na tym również ta inicjatywa wygasła*48.
»Wrak może gdzieś tam stoi jeszcze pod Oksywiem, a może już go pocięto na złom? Jeśli jednak jeszcze istnieje umęczony kadłub „Samarytanki" — warto chyba, by się. nim zainteresowali gdyńscy stoczniowcy. Dziś budują piękne statki oceaniczne w wielkim suchym doku, w najbliższej perspektywie mają pięćdziesięciotysięczniki — nie przyniesie im ujmy, jeśli zainteresują się swym niezbyt udanym, ale przecież pierworodnym dzieckiem. Mogła by sobie stać ta niepokaźna motorówka przy głównym wejściu do Stoczni, z odpowiednim napisem. Każdy by zobaczył, przeczytał. I każdemu by przyszło do głowy, że nie wstyd zaczynać od małych rzeczy, jeśli po krótkim czasie dochodzi się do tak wspaniałych rezultatów. «*49

-------------------
PRZYPISY:
*16 Notatka Pierwszy polski statek sanitarny. „Morze". 1931 nr 10—11, s. 27. W notatce tej podano m. in., że budowa trwała 4 miesiące, a ogólny koszt budowy „Samarytanki" wyniósł ok. 90 tysięcy złotych.
*17 Według informacji ówczesnego lekarza portowego, doktora Zdzisława Teisseyre.
*18 Dane ,,Samarytanki" zostały skompletowane z różnych źródeł, m. in. na podstawie „Rocznika Morskiego i Kolonialnego 1938" s. 198—199, poniemieckiej karty ewidencyjnej (archiwum GUM, akta Samodzielnego Referatu Rewindykacyjnego, nr inw. A 220-13) oraz Spisu jednostek... jw.
*19 Na temat pierwszego silnika morskiego firmy „Perkun", zainstalowanego na kutrze dozorczym rybołówstwa „Tryton", patrz s. 167.
*20 Według określenia kapitana Jana Netzla, który mając doświadczenie z pierwszym silnikiem firmy „Perkun" na „Trytonie", był często wzywany do pomocy w zwalczaniu kaprysów silnika „Samarytanki", oba te silniki „chorowały na chorobę morską". Firma ta, wyspecjalizowana w silnikach stacjonarnych, nie mogła sobie zrazu poradzić ze specyficznymi warunkami eksploatacji ich na morzu; dopiero dalsze jej silniki okrętowe, instalowane na kutrach rybackich, działały lepiej.
*21 Według informacji doktora Zdzisława Teisseyre.
*22 Jak wyżej.
*23 Na przykład w Spisie jednostek... jw.
*42 Archiwum GUM, akta Samodzielnego Referatu Rewindykacyjnego, nr inw. A 220-13.
*47 Wediug informacji kapitana portu w Gdyni, Tadeusza Wysockiego.
*48 Według informacji posła Andrzeja Benesza. Wrak „Samarytanki" istnieje do dziś gdzieś w kącie portu wojennego.
*49 J. Miciński Samarytanka. „Tygodnik Morski". 1967 nr 6, s. 9.

-------------------
ILUSTRACJE

http://www.fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1130
ryc. 113. Wodowanie w Stoczni Gdyńskiej pierwszego zbudowanego przez nią statku — motorówki sanitarnej „Samarytanka" (17 września 1931 r.).

http://www.fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1131
ryc. 122. Wrak statku sanitarnego „Samarytanka" na terenie Warsztatów Portowych w Kamiennym Rogu. Zdjęcie z początku lat pięćdziesiątych.

http://www.fow.aplus.pl/forum/album_pic.php?pic_id=1132
ryc. 123. Uproszczony plan generalny „Samarytanki" na podstawie projektu odbudowy wraka sporządzonego w 1950 r. przez Biuro Projektów Budownictwa Morskiego w Gdańsku. W zasadzie, prócz zmiany kształtów komina i sterówki, zachowano przedwojenny wygląd tego statku.

: 2005-07-21, 18:33
autor: Ksenofont
Dziękuję serdecznie
Ksenofont

Re: "Samarytanka" wyremontowana w Stoczni Gdynia

: 2012-12-21, 12:23
autor: profil
Panowie, zwracam się z wielką prośbą. Czy jest możliwość "reanimacji" linków do zdjęć z pierwszego posta.
Linki podają taką informację:
Could not query Album config information
DEBUG MODE
SQL Error : 1146 Table 'fow_phpbb1.ALBUM_CONFIG_TABLE' doesn't exist
SELECT * FROM ALBUM_CONFIG_TABLE
Line : 49
File : album_common.php

Z góry bardzo dziękuję.

Re: "Samarytanka" wyremontowana w Stoczni Gdynia

: 2012-12-21, 19:12
autor: Jarek C.
Podaj mi swój adres e-mailowy, a w wolnej chwili poszukam i podeślę Ci jakieś zdjęcia.
jcislak@poczta.onet.pl