Tallin - co się tam działo?
: 2005-12-09, 09:57
jak w temacie
Myślę, że ten aspekt jest istotny.fdt pisze:... większa odległośc od portów niemieckich
A wytyczne ?. Jasno określono do których portów może iść. Estonia była skojarzona z Niemcami, w końcu Wojska Rzeszy dały jej niepodległość w 1920 r.fdt pisze:Pośrednio sugerowal też inne przesłanki takiego a nie innego wyboru... Przesłanki te to: słabość floty estońskiej i większa odległośc od portów niemieckich.
Ponadto (ale to juz mój domysł) nie bez znaczenia było to, że był pewien, że w Tallinie dogada się osobiście po rosyjsku... w Szwecji byłby zdany na Piaseckiego a z jakichs przyczyn wolał nie byc zdany na niego...
Zabrzmiało to tak, jakby chciał z nimi walczyć (słabość floty estońskiej), a z drugiej strony nie brał pod uwagę artylerii nadbrzeznej, której potem się przestraszyłfdt pisze:Pośrednio sugerowal też inne przesłanki takiego a nie innego wyboru... Przesłanki te to: słabość floty estońskiej i większa odległośc od portów niemieckich.
Kto się przestraszył czego ? Słabość marynarki estońskiej należy rozumieć w takim znaczeniu, że nie mogli zrobić nic przeciwko uciekającemu op, a zabrzmiało to tak jakbyś chciał, żeby zabrzmiało. Tyle odbiorów ilu odbiorców.rak71 pisze:Zabrzmiało to tak, jakby chciał z nimi walczyć (słabość floty estońskiej), a z drugiej strony nie brał pod uwagę artylerii nadbrzeznej, której potem się przestraszyłfdt pisze:Pośrednio sugerowal też inne przesłanki takiego a nie innego wyboru... Przesłanki te to: słabość floty estońskiej i większa odległośc od portów niemieckich.
A depesza z DF ? Nie mówiła, o tym gdzie ma iść Orzeł by wysadzić d-cę. Pozostawiono to decyzji Kłoczkowskiego. Inaczej nakazliby mu iść do takiego lub innego portu. Czyż nie ?A wytyczne ?. Jasno określono do których portów może iść. Estonia była skojarzona z Niemcami, w końcu Wojska Rzeszy dały jej niepodległość w 1920 r.
Nie dawała też szansy ucieczki okrętu.stajek pisze:Rzeczywiście wejście do Tallina było jego decyzją o to się nie czepiam. Ale swoją drogą wybór był nie najlepszy. Osobiście uważam że Szwecja była mniej narażona na naciski Niemiec przynajmniej w tym czasie, i nie patrzyła podobnie jak państwa bałtyckie w kierunku Niemiec z nadzieją ratunku.
Wprost przeciwnie, ale o tym już pisałem setki razy.stajek pisze:Nikt nie zakładał internowania okrętu, tylko wejście na 24 godziny na ogólnie przyjętych zasadach.
Nie jest powiedziane wprost, ale szereg działań opisanych przez oskarżonego i świadków wskazuje, że takiej możliwości nie wykluczano i liczono sie z nią.(1) Gdzie w zeznaniach Kłoczkowskiego jest mowa o tym, że liczono się z internowaniem okrętu?!
Masz zeznania Roszaka? Podziel się.(2) Kłoczkowski przestraszył się artylerii nadbrzeżnej. Jest o tym w zeznaniach Roszaka. W pewnym momencie Kłoczkowski za namową Piaseckiego chciał uciekać i dal komendę 'druga naprzód'. Jednak w chwilę potem dał rozkaz'stop' i usprawiedliwał się oburzonemu Piaseckiemu tym, że okręt znajduje się w zasięgu ognia artylerii nadbrzeżnej.
Można zapytać o źródło? O którym wejściu na pokład mowa? O ktorej godzinie? Czy możesz przytoczyć ten tekst w całości?Jeszcze jedna ciekawostka, za to niezmiernie ważna. Komendant portu wojennego Tallin - Starszy Kapitan Kovamees wchodząc na pokład Orła zobaczył spakowane walizki. Po odwiezieniu Kłoczkowskiego do szpitala wrócił on o godz. 8 na okręt i przewiózł te walizki do szpitala.
Niepowiadomienie okrętów o "dodatkowej umowie w sprawie postępowania na ich wodach terytorialnych" wydaje mi się całkowicie i zupełnie nnieprawdopodobne. To nie mogło się zdarzyć w tej armii - to nie mogło się zdarzyć w tej flocie. Czy jest jakieś inne źródło potwierdzające tę informację, czy tylko "Wroński"crolick pisze:Kłoczkowski wybór Talinna argumentował 3 czynnikami:
1. Port nie był w głębi lądu
2. Głęboka reda
3. Polska placówka dyplomatyczna
Czy inne porty [Szwecja, Łotwa, Finlandia] spełniały dwa pierwsze warunki, bądź wszystkie trzy?!
Domysły odstawmy na bok. Liczą się fakty. Skoro sam Kłoczkowski nic nie mówi na temat internowania, to należy przyjąć że nie obawiał się takiego rozwiązania sprawy. Zatem coś z tym Tallinnem jest nie tak. Obawiam się, że o czym piszą sami Estończycy przeważyły względy osobiste, gdyż w piśmie do D-cy Floty Kłoczkowski powoływał sie na wizytę w jego domu i miłe go przyjęcie [sic!].fdt pisze:Nie jest powiedziane wprost, ale szereg działań opisanych przez oskarżonego i świadków wskazuje, że takiej możliwości nie wykluczano i liczono sie z nią.
Niestety nie mam. To tylko fragment z artykułu Patera. Zresztą 'wyważamy juz uchylone drzwie' bo facet w 1997 roku miał cały zestaw dokumentów nad ktorym teraz deliberujemy czyli:fdt pisze:Masz zeznania Roszaka? Podziel się.
Źródłem jest estońskie archiwum gdzie leży zeznanie Kovameesa. Nie spisałem sygnatury, ale łatwo to odnaleźć. Tekstu nie przytocze bo go nie mam, spisałem tylko ciekawsze fakty, bo b miła Pani nie umiała obsłużyć nowiutkiego 2-dniowego xerafdt pisze:Można zapytać o źródło? O którym wejściu na pokład mowa? O ktorej godzinie? Czy możesz przytoczyć ten tekst w całości?