Tajemnicą poliszynela jest, że taka propozycja padła "z góry", ale jak wynika z wywiadu z MONem z chętnymi może być problem. No chyba, że gdzieś uwierzą w zapewnienia polskich polityków i generałów, że to "lotniskowiec", albo jakiś Abramowicz uwierzy, że ta "motorówka" jest lepsza od jego jachtu.ALF pisze:Hmmm...Szansą na odzyskanie części włożonych w budowę statku pieniędzy miało być sprzedanie okrętu.
Proponuję założyć wątek srebrne usta.
Patrolowiec, okręt szkolny i dowodzenia itp. Faktycznie to miałoby większy sens i złomowanie.Marmik pisze:Pomimo że jestem raczej przeciwnikiem OPV to uważam, że mimo wszystko powinno się dokończyć Gawrona nawet jako OPV, ale dołożyć mu mnóstwo innych funkcji - tak dużo jak się da. Okręt ma dość oszczędne diesle, a na turbinie będzie chodził tylko 5% czasu na morzu, więc jest to do "łyknięcia".
Taki ORP Gryf na miarę III RPPatrolowiec, okręt szkolny i dowodzenia itp.
szafran pisze:Patrolowiec, okręt szkolny i dowodzenia itp. Faktycznie to miałoby większy sens i złomowanie.Marmik pisze:Pomimo że jestem raczej przeciwnikiem OPV to uważam, że mimo wszystko powinno się dokończyć Gawrona nawet jako OPV, ale dołożyć mu mnóstwo innych funkcji - tak dużo jak się da. Okręt ma dość oszczędne diesle, a na turbinie będzie chodził tylko 5% czasu na morzu, więc jest to do "łyknięcia".
Mam pytanie czy przeniesienie budowy Gawrona do innej stoczni byłoby rozsądne z ekonomicznego punktu widzenia. No i czy SMW gdyby znalazły się pieniądze byłaby zdolna do dokończenia tej jednostki?
pewnie nawet z tym lataniem bylo by jak u gryfa wszysko skonczylo by sie na wiekszym stawiaczu min taki kormoranIIOrlik pisze:Taki ORP Gryf na miarę III RPPatrolowiec, okręt szkolny i dowodzenia itp.
"Marynarka Wojenna to ciągłość, cierpliwość i tradycja”
Niestety, to nie pierwszy raz. Obecny rząd był i jest bardzo słaby na polu szeroko rozumianego "sprzedawania" swojej polityki - od dialogu ze społeczeństwem, poprzez zwykłą informację, po klasyczną reklamę - wszystko leży (inna sprawa, że jest to w polskiej polityce norma - poprzednicy radzili sobie nawet jeszcze gorzej). Jeden Boni wiosny nie czyni, a i on ma na koncie porażki. W dobrej demokracji do zwycięstwa w wyborach konieczne jest połączenie dobrego programu lub udanego rządzenia (zależnie od tego, czy dane ugrupowanie walczy o przejęcie władzy, czy o reelekcję) ze skuteczną tychże prezentacją. A w Polsce obecnie ową prezentację się traktuje po macoszemu, bo PO i tak wygrywa dzięki brakowi konkurencji.Waldek K pisze:Dobrze widać ile brakuje nam do normalnych krajów...
Witaj w klubie zesłabionychWicher pisze:Bo w Polsce brakuje mężów stanu, którzy by robili politykę z myślą o wyborcach.
Są tylko politykujące "gwiazdki" teatru na Wiejskiej, wpatrzone w sondaże i diety.
Wybaczcie ten OT ale słabo się robi jak się czyta ten stek bzdur z TVN czy Onetu...
