Strona 1 z 1

Maskotki okrętowe

: 2006-03-03, 21:53
autor: Baltic
Temat trochę zabawny. :D
Ale to właśnie te maskotki dawały trochę radości Polakom walczącym z dala od kraju. od swoich rodzin.

Na Garlandzie była kotka Puszek, na Błyskawicy małpka Betty. na Piorunie pies Reks. Czy jeszcze były jakieś maskotki na polskich okrętach?


A to link do strony o maskotkach okrętwychhttp://www.felidae.pl/strona.php?s=marynarze

: 2006-03-03, 21:58
autor: Auffenberg
Ja tak nieco od tematu, ale w tonie zbliżonym:
na Aurorze podczas podróży dookoła świata pod Cuszimę był krokodił Togo :P .
No i Awrorze się przydał, bo ocalała, a i straty poniosła niewielkie.

: 2006-03-04, 09:47
autor: Slaw
Baltic - ciekawy temacik zapodałeś .
Znalazłem dwa zdjęcia które są opisane że zostały zrobione na ORP "Burza" .Na pierwszym zdjęciu widać małpkę ( Afryka 1943) na drugim 4 kotki .
[/url]http://img153.imageshack.us/my.php?imag ... rh.jpg[url]
Slaw[/url]

: 2006-03-04, 09:48
autor: Slaw
Obrazek

: 2006-03-04, 09:51
autor: Slaw
Hmm, jeszcze raz adres
Obrazek

: 2006-03-04, 09:52
autor: Slaw
Obrazek

: 2006-03-04, 10:07
autor: Adam
W "tygrysie" poświecomym Garlandowi (217 000 wojennych mil Garlanda) jest wzmianka o tym, że o pobycie w Afryce "statkowy zoolog" zasiliły dwie małpy, były podane nawet imiona, jeden to chyba Felek, ale pisze z pamięci, bo książki nie mam pod ręką.... Na ile stały sie maskotkami, a na ile były tylko statkowym epizodem - nie wiadomo.

: 2006-03-22, 00:48
autor: crolick
Czy ktoś wie coś na temat Ciapka z Krakowiaka?!
Obrazek

: 2006-07-08, 17:59
autor: MarcinU96
Na polskim statku handlowym s/s "Kromań" maskotkami były kotek i małpka.

: 2006-07-08, 18:56
autor: Baltic
Nic chyba nie przebije załogi U 20 (niemiecki okręt podwodny z I wojny światowej, sprawca zatopienia Lusitani)), który miał 1 psa samca, potem Niemcy uratowali suczkę z zatopionego przez siebie statku. W konsekwencji mieli 6 psów na pokładzie w którymś z rejsów.

: 2006-07-08, 23:39
autor: Auffenberg
Jeden z niemieckich pierwszowojennych U-Bootów na Morzu Śródziemnym uratował murzyna z zatopionego statku Ententy.
Załoga przezwała go Wilhelm.
Podobno był spryciarz i wykradał oficerom papierosy, by potem im je sprzedać.

Bodajże załoga rosyjskiego krążownika Awrora (II Eskadra Tichowo Okieana) kupiła na Madagaskarze krokodyla i nazwała go... Togo. :-D

: 2006-07-12, 20:44
autor: Andrzej J.
Kot Oscar z Bismarcka - patrz "MSIO" 1/1996 s. 23 za J. Piekałkiewiczem

Gdzieś pod koniec lat 90. zwiedzałem w basenie Westerplatte Osę MOSG-u, gdzie była maskotka w postaci 25-centymetrowego mnicha, któremu po pociąignięciu za jakiś sznureczek podnosił się z wiadomych powodów przód habitu tworząc mały namiocik.

: 2006-07-13, 13:30
autor: Marciano
Oscar nie był maskotką, ewidentnie przynosił pecha. Wyłowiono go wraz z rozbitkami Bismarcka. Potem był na niszczycielu (nie pamiętam nazwy), który poszedł na dno a jeszcze później na Ark Royal. Gdy ten zatonął, przymusowo zrobili z niego szczura lądowego.