M. zd. nie chodzi tu o kwestię czy janki uderzą na Iran. Chodzi bardziej o to, że irański program nuklearny może spowodować reakcję RB ONZ. Reakcja ta może przybrać formę sankcji a wtedy Irańczycy zaatakują żeglugę w cieśninie Ormuz. Tamtędy idzie 30% handlu ropą. Po grzbiecie dostaną Kuwejtczycy, Saudyjczycy i Irakijczycy... nie mówiąc o konsumentach ropy z tego regionu jak Japonia, USA, Chiny czy Europa. Ten scenariusz był już "ćwiczony" w latach wojny iracko-irańskiej a obecne manewry Iranu w cieśninie Ormuz wskazują, że Iran rozważa "powtórkę z rozrywki"... w stylu od.... się od naszej bomby a my pozwolimy wam jeździć waszymi SUV'ami.RyszardL pisze: Ja mam nadzieję, ze nie dojdzie do eskalacji agresji, ale gdyby tak się stało, to Iran wykaże więcej determinacji niż Irak, mimo że barbarzyńcy są przekonani o swojej wygranej.
Jak myślisz dlaczego Izrael zamówił kolejne 2 "Delfiny" w HDW? Chłopaki już się szykują do przeniesienia swojego A arsenału pod wodę, tak aby zapewnić sobie możliwość "adekwatnej" odpowiedzi... Obecna równowaga strachu i pogróżek przeniesie się na odpowiednio wyższy poziom (liczony ilością głowic po obu stronach).
Sytacja, która obecnie sie tam kroi, nie ma dobrego rozwiązania i to niezależnie od tego czy "barbarzyńcy" chcą, czy nie chcą wojny. Tą wojnę mogą wywołać tylko Rosja i Chiny... bez ich wsparcia (trwającego już od kilku lat) Iran nie podskoczy. Jeżeli Rosja i Chiny w dalszym ciągu będą wspierać Iran dostawami broni i mimo to zgodzą się na sankcje w RB ONZ... to tak jakby same pchnęły Iran do konfliktu z USA i ich sojusznikami. W tej chwili widać, że Rosjanie niewiele wskórali (przynajmniej oficjalnie) w kwestii kontroli nad irańskim programem nuklearnym. Póki co, jeszcze mleko się nie rozlało. Jednakże, jeżeli Iran konsekwentnie będzie iść ku konfrontacji, Rosja nie znajdzie sposobu na kontrolę nad programem atomowym Iranu i w dalszym ciągu Iran będzie dostawał uzbrojenie z zagranicy... to czarno widzę.