Mundialowe przemyślenia
: 2006-06-11, 18:30
Po przegranym 2:0 z Ekwadorem naszło mi na myśl kilka skojarzeń , że jesteśmy państwem któremu nic nie wychodzi i nie udaje się to co można by w sposób namacalny pokazać światu. Wydaje mi się , że taki kraj jak Polska z trudem może się czymś pochwalić przed innymi co dało by nam pewną wewnetrzną satysfakcje . To co widze i czuje to to że jako państwo nie potrafimy lub nie chcemy z braku henci i ambicji walczyć o prestiż w różnych dziedzinach nie koniecznie sportowych . Z naszego podwórka zauważam , że gasnąca PMW symbolizuje pewna niemoc gdzie przy biernej widowni i braku konpetencji mimo mozliwosci jakie nie watpliwie posiadamy nie możemy nic zrobić co mogło by pokazać nasze możliwosci , które na pewno posiadamy . Dla przykładu odwołam sie do okresu przedwojennego gdzie w niecała 20 lat zbudowaliśmy nie dużą co prawda ale nowoczesną flote , mimo braku możliwosci jakie posiadamy dzisiaj i mimo uwczesnej biedy jaka była w II RP zadecydowały ambicje i chęci ,że z niczego można zrobić coś . Odnosząc to do dzisiejszych czasów od 1989 roku mamy okres czasu podobny jak przedwojenny i co z tego wynika doskonale widzimy PMW gasi po mału światło , podobne sugestie drenczą mnie w stosunku do naszej gospodarki morskiej gdzie po 89 roku z braku ambicji niechęci lub braku wizji i chęci spadamy w nisze niemożności zarezerwowane dla państw słabych i nie posiadających ambicji . Dlatego porażka z Ekwadorem wprawiła mnie w zasmucenie gdyż szanse mamy na awans nie wielkie, i widze w tym dalszy ciąg braku ambicji niemożności i niechęci jaka udziela się Polsce , które trwają nadal . Tak ja to widze i zastanawiam sie czy macie podobne odczucia?