Szanowni hobbyści i zaangażowani.
Jest wielce interesowne dochodzić do ciekawych wniosków i ocen poszczególnych bohaterów naszej łamigłówki.
Biorąc pod uwagę, że wszystko, oswiadczenie załogi, sąd, itd. wszystko po 14IX jest niebiektywne staram się skoncentrować na pierwszych 14 dniach kampanii. w oddzielnym topicu.
I zaczynają wychodzić "kwiatki" naszych bohaterów.
1. Sposób wykonania rozkazu [wyjście z sektorów] Worek obciąża wszystkich 5 D OP, ale trudno ich tłumaczyć idiotycznym planem użycia OP, skoro miało to jakiś strategiczny cel, którego nie można odrzucić.
Zarzut wobec Kłocza jest czysto prawny, bezprawne wyjście z sektora i td , ale czy był wykonalny ?. Dla kutra torpedowego prawdopodobnie tak, nie dla najw. OP na Bałtyku.
2. Wracając na Orła, Panowie w czapkach zadecydowali o wykonaniu rozkazu DF 10IX, w interesie tych Panów.
Honor gdzieś zaginął. Winni są wszyscy oficerowie, ale dowodzi ten jedyny i on podejmuje decyzje.
Tak, należy przedstawić i piętnować wybór i sposób wykonania rozkazu wobec wszystkich oficerów,
prawnie jednak odpowiada za wykonanie rozkzau Kłocz. I w ten sposób go nie rozgrzeszamy, pokazujemy prawdziwe powody wejścia do portu neutralnego. Pełna satysfakcja
Na co więc czekał p.o. d-cy ? Na oklaski ? Może dał załodze luzu 24 h ? Trudno jest się wytłumaczyć przed Świrskim, że okręt internowali bo czekali na wyjście Thalatty. Czy to nie potwierdza, braku przygotowania kpt.Grudzińskiego do samodzielnego dowodzenia ? Miał żal do Kłocza i to całkiem słuszny, ale też Kłocz nie mylił się w ocenie Grudzińskiego. Stosunki panujące na Orle pomiędzy Kłoczem, a Grudzińskim były bardzo oziębłe, zawężone tylko do rozmów służbowych.
Bciekawa kwestia, ponieważ nie mam kpl. materiałów aby ocenić ten moment pobytu w T., więc nie zamierzam gdybać. Ale nie sposób udowodnić G. niezdolności do samodzielnego dowodzenia. Możliwe jest, że ucieczka z T., patrol Bałtycki, Sund, były kierowane przez grupę oficerów, formalnie jedynie dowodzonych przez G.. Nie zmienia to faktu, że Orzeł:
uciekł z Tallina, patrolował, póki miał ku tem możliwości, wykonał jedyną próbę ataku na statek nieuzbrojony wg prawa m., przedarł sie do Anglii, a tam na mostku stał tylko jeden oficer z białą czapeczką
.
Kłocz nie dopuścił do przekazania dowodzenia G. 13IX, podjął inną decyzję i poszedł do portu neutralnego, aby się przebadać i ponownie wrócić na Orła. Sam o tym pisze 2 miesiące po wydarzeniach, czym udowadnia niezrozumienie rokazu, i sam siebie udupia.
Stawiasz hipotezę:
Kłocz nie chciał przekazać dowodzenia słabemu G. , ja stawiam tezę,
nie chciał zdawać dowództwa komukolwiek [Talinn - G, Hel - ....?] , chciał nadal dowodzić
Moje zadanie wydaje się łatwiejsze.