Mitoko pisze:A co do xenowskiego wszystko to raczej niezupełnie.
Sytuacja była napięta i sprzedający musieli uwzględniać potrzeby własnych sił. Byli w o tyle dobrej sytuacji iż nie musieli na siłę szukać eksportu
No - jednak chyba wszystko .
Nawet mały pancernik sobie Syjamczycy kupili.
Co zmieniło właściciela pod koniec lat trzydziestych - ciężki krążownik, lekkie krążowniki, niszczyciele - tuzinami, okręty podwodne takoż.
Bombowce - Włosi się nawet zastanawiali nad zakupem B-17!
Oprócz tego: SB-2, Blenheim, Piaggio, Savoia, Bloch.
O myśliwcach nie wspomnę - handlowano nimi niczym bułeczkami.
Artyleria: ciężka i polowa - był może kłopot z ciężką artylerią przeciwlotniczą, ale nie z lekką i średnią.
Czołgi - masowo sprzedawali Czesi i Brytyjczycy (chociaż Ci ostatni jedynie lekkie).
specjalista ds. ogólnych pisze:1. Pierwszą datą wydaje się być rok 1936 czyli początek planu i właściwie dwa pytania.
Przepraszam... początek jakiego planu?
Równie dobrze możnaby wyciągnąć inną datę. I chyba 1926 rok byłby najwłaściwszy - jeśli masz na myśli pierwszy rok programu rozbudowy Wojska Polskiego.
Natomiast najwiekszy sens taktycznie (i technicznie) to chyba jednak początek lat trzydziestych gdy zauważono pierwsze skutki piatiletki w Sowietach.
Ewentualnie 1935 roku - po śmierci Marszałka i po rewizji programu rozbudowy WP.
specjalista ds. ogólnych pisze:Drugą datą chyba rok 1938 - czasy wokółmonachijskie, kiedy wojna staje się kwestią czasu i tu własciwie należałoby sie spytać co możnaby było kupić w ogóle?
Koni z rzędem temu, kto znajdzie rzetelne ówczesne źródło aktowe, 'wokółmonachijskie' wskazujące na zagrożenie wojną.
Zagrożenie takie pojawiło się na poważnie w marcu 1939 roku. A to już chyba data zbyt późna, żeby dokonywać jakichkolwiek zakupów.
X