Forum Okrętów Wojennych

panowie dostalem mejla od pewnego amerykanca, co ma za sasiada polskiego emerytowanego sajlora i chce sweryfikowac jego opowiesci morskie. oto podane przez nadawce emaila fakty zapamietane przez sedziwego juz 85 latniego pana bernarda jurkiewicza:
- zatonal na polskim dd skodda 18 lub wrzesnia 1939 kolo norwegii od niemieckiej torpedy. rozbitkow podjali niemcy!! [sic!] przeniesli na jakas wyspe a nastepnie skierowali do stalagu...

no i fajno fajn, ja najpierw myslalem ze to nie polski okret, pozniej ze to grom i tu by 'wszystko' pasowalo gdyby nie fakt, ze pan ma dokument zatwierdzajacy zwolnieniego go ze stalagu... a skoro tak to wynikaloby z tego ze jednak byl na wichrze, ale przeciez nigdy polakow nie podnosili z wody niemcy

jakes pomysly co to moze byc, i z czym to mogl pomylic?!?

To jest jeszcze lepsze od tego gościa, co był w PMW organizowanej w 1940 na Łotwie przez Sowietów ...

no nie?!
no tylko koles gdzies musial byc, tylko pytanie gdzie...

może faktycznie z Wichra, a reszta to bzdura...

Może był na jakimś statku handlowym, który z czasem mu się rozrósł?
Tylko nie kojarzę, co mogło być na początku wojny zatopione w tym rejonie ...

czolem!
zajrzyjcie tu

http://fow.idysk.com/viewtopic.php?p=8045#8045

nicpon pisze:czolem!
zajrzyjcie tu

http://fow.idysk.com/viewtopic.php?p=8045#8045

spammer

Sprawa troche ciężka ale ....zapytaj zródełko czy ten' marynarz "należy do jakiegoś koła SPK( Stowarzyszenia Polskich Kombatantów n.p na terenie U.S.A )i czy ma jakieś współczesne papiery , w takich dokumentach bywają podane dane o służbie.
poz Slaw

"zatonal na polskim dd skodda 18 lub wrzesnia 1939 kolo norwegii od niemieckiej torpedy. rozbitkow podjali niemcy!! [sic!] przeniesli na jakas wyspe a nastepnie skierowali do stalagu... "

czy są tu jakieś konkrety i wiarygodne punkty zaczepienia ?.

kurcze ciekawa historia mimo wszystko

sebian pisze:może faktycznie z Wichra, a reszta to bzdura...

jeśli z Wichra to facet długo w wodzie pływał i dość daleko go zniosło

podczepił się pod przepływającą obok torpedę

I SKODDA mu było się od niej odczepić...

Jeśli to był marynarz floty handlowej to powinieni być w wydanym w nakładzie 100 egz. "Wykazie personelu zatrudnionego na statkach PMH", wydanego przed jakieś 20 laty. bodaj przez CMM. Redaktor był jakiś gośc emigrant chyba o nazwisku na "T" - Tannenbaum Taubman, czy jakoś tak. Może Marek T. będzie tę książkę pamiętał bo miał ją i Miciński i prof. Wieczorkiewicz.
A jeśli chodzi o zatopienia torpedowe, to przecież Rohwer w "U-boot-Erfloge" (jest też wydanie angielskie) podał każdy (przynajmniej ttak się twierdzi) przypadek wystrzelenia torpedy, nawet pudła. Tu wskazana pomoc Crolicka i Marek T.
Jeśli się w guglach wpisze "Bernard Jurkiewicz" to nic nie wyskakuje.
Ale mnie się wydaje, że to jakaś blaga Munnhausena.
Andrzej J.

W spisie Elliota-Taniewskiego nie ma takiego człowieka, ale też spis ten ma dużo braków. Jeżeli ten marynarz dostał sie do niewoli na samym początku wojny, to raczej w tym spisie go nie będzie.

Crolick - czy mógłbyś się dowiedzieć w jakich okolicznosciach ten sailor opowiada podobne przeżycia ? ... bo jeśli przy kufelkach pienistego napoju to jak znam z własnego doswiadczenia nie takie rzeczy sie opowiada