AvM pisze:Mam wszystkie wymienione

Prawie komplety Jane, Weyers i Les Flottes de Combat.
Ale szukam nadal i nie na wwszystko mnie stac

Marzenie....

(me marzy że za 50 lat dochowa się chociaż 10%)
Moje zbiory są raczej skromniutkie (dwa Jane'sy, dwa Weyersy, jeden Combat, 2 i 1/4 Lloyda - bo z 1992 mam tylko jeden tom), ale i tak mają ładne miejsce na specjalnej półeczce, szczególnie 30-letni Lloyd cieszy oko - kto widział jak taki wygląda, wie...
Na szczęście w dzisiejszych czasach sporo rzeczy można zdobyć w formie cyfrowej - drogą buszowania w sieci (szczególnie tej z dopełnieniem *.ru

) oraz drogą koleżeńskiej wymiany

Wprawdzie "trochę" to łamie tzw. copyrighty, ale i tak większość pozycji jest z racji daty wydania bądź nakładu poza "drugim obiegiem" już niedostępna (a w RP czasem wcale). A ten swoją drogą jest w Polsce (przykłady na allegro) przegięty, w porównaniu z cenami na Zachodzie - tyle że ewentualna przesyłka do Polski czyni większość zakupów nierealnymi dla mego portfela (aczkolwiek kilka z ww. pozycji udało mi się zdobyć "za pośrednictwem" z UK - np. za Combata 70 zł, tutaj pewnie przekroczyłoby 200-tkę, z tym że jak żyję Combat Fleets na allegro nie widziałem).
Ale po co ja to gadam, przecież dla bywalców to odkrywanie Ameryki,,,
PS. Pozwoliłem sobie "wypróbować" (na podstawie katalogów online) ww. biblioteki. (tylko strony Tamma nie znalazłem). Oto pozycje, które "testowałem" (nie ukrywam, że znajdują się one również na mojej "needed list"). Wydaje mi się, że przedstawiają odpowiednie spectrum:
- A. Aguilera, Buques de guerra españoles 1885-1971, Madrid 1972.
- H. Rodriguez, P. Arguindeguy, Buques de la Armada Argentina (którykolwiek tom)
- J. Vasiljević, Mornarica NOVJ, Split 1972.
A efekty? Nie tylko w żadnej nie było wszystkich trzech, ale Rodrigueza - żadnego tomu nigdzie (nawet w narodowej w Madrycie, którą też sprawdziłem), Mornarica - tylko w LOC, Aguilera - w LOC i Madrycie.
W związku z tym wpadła mi do głowy pewna myśl-teza (logika i rachunek [prawdopodobieństwa się kłaniają): panie Andrzeju, jeśli w Pana zbiorach znajdują się i owe pozycje, to całkiem możliwe że owa tytułowa "najlepsza biblioteka" (lub jedna z kilku) jest w Pana domu...
