Nowe książki i czasopisma (1)
Na temat floty wojennej NRD jest kapitalna książka autorstwa Hansa Mehla, Knuta Schafera i Ulricha Israela pt. "Von Kustenschutzboot zum Raketenschiff. Schiffe und Boote der Volksmarine" wydana w enerdówku w 1989 r. (sic !) przez Militarverlag der DDR. Dużo doskonałej jakości zdjęć i planów oraz danych technicznych. Niestety moja znajomość niemieckiego jest na poziomie szkoły podstawowej , więc z czytaniem ciężko mi idzie . Ciekawe, kto ma do tej książki teraz prawa autorskie i jakie np. byłyby szanse wydania tłumaczenia tego dziełka w Polsce. I najważniejsze pytanie - ilu nabywców znalazłaby ta książka w Polsceseawolf pisze:O MW NRD to byl tylko fajny artykul w MSiO, Rochowicza chyba (?), to ciekawa flota. Lepiej sie rozwijala niz nasza, a tlumaczenie, ze NRD to kraj frontowy i musial miec lepszy sprzet jest naciagane takie jakies...
Bez porównania lepsza jest: Hans Mehl, Knut Schäfer; Die Andere Deutsche Marine (wg Rochowicza wyszło już wydanie 3, Stuttgart 2000 r). Ja mam tylko ksero wcześniejszego wydania. To wydanie z 1989 było jeszcze ocenzurowane przez NRD.Suvorov pisze:Na temat floty wojennej NRD jest kapitalna książka autorstwa Hansa Mehla, Knuta Schafera i Ulricha Israela pt. "Von Kustenschutzboot zum Raketenschiff. Schiffe und Boote der Volksmarine" wydana w enerdówku w 1989 r. (sic !) przez Militarverlag der DDR. Dużo doskonałej jakości zdjęć i planów oraz danych technicznych. Niestety moja znajomość niemieckiego jest na poziomie szkoły podstawowej , więc z czytaniem ciężko mi idzie . Ciekawe, kto ma do tej książki teraz prawa autorskie i jakie np. byłyby szanse wydania tłumaczenia tego dziełka w Polsce. I najważniejsze pytanie - ilu nabywców znalazłaby ta książka w Polsceseawolf pisze:O MW NRD to byl tylko fajny artykul w MSiO, Rochowicza chyba (?), to ciekawa flota. Lepiej sie rozwijala niz nasza, a tlumaczenie, ze NRD to kraj frontowy i musial miec lepszy sprzet jest naciagane takie jakies...
Robert ma również nową książkę: Manfred Röseberg; Schiffe und Boote der Volksmarine der DDR; Rostock 2002 r.
Milrek al NAL NRD
Książkę o MW NRD (jeszcze lepiej NAL) kupiłbym na pewno.
Sądząc z dyskusji na innym forum:
http://www.serwis-militarny.net/forum/list.php?f=1
temat jest równie popularny jak LWP.
Osobiście proponowałbym dwa wydania:
1) pełne dla hobbystów, niskonakładowe;
2) okrojone dla szerszego grona, w większym nakładzie.
Obstawiam spory sukces. Głód tematu jest duży a pozycji na ten temat pomimo upływu wielu lat nie ma. Kilka artykułów ciekawych było tylko książka to coś zupełnie innego.
Sądząc z dyskusji na innym forum:
http://www.serwis-militarny.net/forum/list.php?f=1
temat jest równie popularny jak LWP.
Osobiście proponowałbym dwa wydania:
1) pełne dla hobbystów, niskonakładowe;
2) okrojone dla szerszego grona, w większym nakładzie.
Obstawiam spory sukces. Głód tematu jest duży a pozycji na ten temat pomimo upływu wielu lat nie ma. Kilka artykułów ciekawych było tylko książka to coś zupełnie innego.
Lepszym źródłem jest Jane's FS.ZH pisze:Jarek C. napisałNo to Jarku zobacz co oni tam narysowali o tej nieszczęsnej tureckiej fregacie BERK co to ją ,jak zapewne widziałeś, storpedowali.Almanacco Navale 2004 kosztuje 165 Euro. Nieskromnie dodam iż jeden egzemplarz leży u mnie na biurku.
ZH
W edycji 2003/2004 - nic nie ma.
W edycji 2002/2003 - jest tylko informacja "Deletions - Frigates - 1999 Berk (sunk as target)
we wczesniejszych tak samo
W edycji 1999/2000 - jest jeszcze w służbie:
Berk (D 358) Golcuk Naval Yard 9 Mar 1967/25 June 1971 / 12 Oct 1973.
Zastanawiająco młody był ten okręt. W chwili wycofania miał 26 lat.
Warto ,bo jest napisana z nerwem i bez błedów tak dokuczliwych u Gozdawy-Gołębiowskiego (Od wojny krymskiej do bałkańskiej, Wojny napoleońskie na morzu - nie pamiętam dokładnie tytułu)sebian pisze:Jak oceniacie Historię Wojen Morskich P. Wieczorkiewicza? Warto mieć?
Wadą ks. PPW jest tylko brak indeksów okrętów i geografiicznego (jest swietny osobowy) oraz zbyt mała liczba ilustracji.
Andrzej J.
Okładka
Do diabła z taką stroną, już wyrzuciłem z ulubionych.ZH pisze:Anonsują nowy numer OW. Jak zwykle okładka (i tylko niestety) na stronie OW.
ZH
Gdyby dali jakieś skróty, artykułów, zajawki czy tym podobne wiedziałbym chociaż czy kupić. Ale myślę, że jeden czytelnik w tą czy w tamtą nie ma znaczenia