Nasze roszczenia 1919
: 2004-07-29, 22:56
Na forum DWS pojawił się taki tekst:
joseph.007 pisze:A propos snów o potędze, warto tu przypomnieć o prawdziwych koszmarach, które snuli nasi marynarze u zarania niepodległości. Marzyli oni o wielgaśnych flotach utworzonych z okrętów odebranych zaborcom, które to marzenia spróbuję tu podsumować.
1.) Memoriał Sekcji Marynarki MSWojsk. z początku 1919 r.; cyt.: "(...) w spadku po Niemcach należą się Polsce 2 mniejsze krążowniki oraz od 5 do 6 torpedowców."
2.) Memoriał kadm Porębskiego do premiera, kwiecień 1919 r. uzasadniał domaganie się ze składu floty niemieckiej 4 krążowników typu Breslau, 12 kontrtorpedowców "najnowszego typu", 2 "pancerników artyleryjskich" (? - a są jakieś inne?), kilku statków "do wyszukiwania min, obsługi portowej, hydrografii i remontów". Łącznie, po uściśleniu propozycji w maju 1919 r., miało to być 76 tys. ton.
3.) Departament ds. Morskich MSWojsk. opracował w sierpniu 1919 r. wykaz okrętów, których polscy delegaci i dyplomaci mieli domagać się od mocarstw zachodnich, z podziału po zaborcach:
I wariant od Niemiec: 1 pancernik t. Kaiser (24700 t), 1 krążownik liniowy t. Moltke (23000 t), 3 krążowniki t. Pillau, Graudenz, Regensburg (po 4900 t), 6 kontrtorpedowców po 1500 t, 7 torpedowców po 600 t = 75600 t
II wariant od Niemiec: 1 krążownik liniowy t. Moltke (23000 t), 3 krążowniki t. Pillau, Graudenz, Regensburg (po 4900 t), 3 krążowniki t. Konigsberg (po 5500 t), 9 kontrtorpedowców po 1500 t, 12 torpedowców po 600 t, 1 okręt pomocniczy (750 t) = 75650 t
III wariant od Niemiec: 3 krążowniki t. Pillau, Graudenz, Regensburg (po 4900 t), 3 krążowniki t. Konigsberg (po 5500 t), 3 krążowniki minowe t. Brummer po 3300 t, 12 kontrtorpedowców po 1500 t, 20 torpedowców po 600 t, 6 trawlerów po 600 t, okręty pomocnicze (w sumie 1550 t) = 75650 t
od Austro-Węgier: 1 krążownik pamcerny t. Kaiser Karl V (? - ciekawe po jakiego grzyba), 2 krążowniki t. Helgoland, 4 kontrtorpedowce t. Trigar (? - zapewne Triglav), 9 kontrtorpedowców t. 74 (? - chyba raczej torpedowców), 1 węglowiec t. Pola, 1 "statek do min" t. Chameileon, 1 "baza dla torpedowców i łodzi podwodnych" t. Pelikan, 1 statek ratowniczy t. Merkury
od Rosji: 1 krążownik t. Admirał Makarow (1907 r., 7795 t), 2 krążowniki t. Admirał Łazariew (1915 r., po 7200 t), 14 torpedowców (chyba raczej kontrtorpedowców) t. Iziasław (1914 r., po 1360 t.), 4 torpedowce t. Połtawa (1909 r., po 2300 t - ??? pierwsze słyszę o czymś takim), 1 transportowiec t. Smoleńsk (1901 t., 12050 t), 1 transportowiec t. Kazań (1900 r., 9755 t), 2 transportowce t. Kijew (1896 r., po 10750 t) = 93500 t (jest tu jakiś błąd w podsumowaniu)
4.) Przed rozpoczęciem rokowań z Rosją Radziecką we wrześniu 1920 r. opracowano kilka wariantów rewindykacyjnych co do floty rosyjskiej, którymi miała się posługiwać strona polska przy rokowaniach:
I wariant wstępny (z kwietnia 1920 r.) - wszystkie krążowniki t. Bogatyr i Bajan, wszystkie kontrtorpedowce t. Lejtnant Belli, Lejtnant Iljin, Braczesław, Fiodor Stretiłat, Priamysław, Mieczysław, Sokoł i Nowik, wszystkie łodzie podwodne t. Tigr i Pantera, okręty pomocnicze Oka i Borgo
II wariant ("maksimum") - 2 pancerniki t. Sewastopol (po 23000 t), 10 kontrtorpedowców t. Mieczysław (po 1250 t), 5 łodzi podwodnych t. Pantera (po 800 t), 10 trawlerów po 600 t, 2 okręty pomocnicze Oka i Borgo (łącznie 7000 t) = 75500 t; oprócz tego okręty znajdujące się w budowie (2 krążowniki t. Swietłana po 7000 t) oraz 4 wieże armatnie ciężkiego kalibru z amunicją i infrastrukturą, 16 dział morskich 100 mm z zapasem 150 pocisków na lufę (? - nie za mało trochę?), 2000 min kotwicznych morskich i sieci ptorp.
III wariant ("minimium") - 5 kontrtorpedowców t. Mieczysław (po 1250 t), 5 łodzi podwodnych t. Pantera (po 800 t), 5 trawlerów po 600 t, 1 okręt pomocniczy Oka (2000 t), 1 "okręt naftowy" (tankowiec?) a 1500 t = 16750 t; oprócz tego znajdujący się w budowie krążownik t. Swietłana (7000 t), 2 statki po 8000 t, 7 wież armatnich, 16 dział 100 mm i 1000 min.
Na podstawie tych wszystkich założeń formułowano rozmaite, mniej lub bardziej rozbuchane programy, z których oczywiście nic nie wyszło. Ilości pancerników i krążowników budzą w czytelniku lęk nabożny, a najzabawniejsze jest to, że często (zwłaszcza w przypadku Niemiec i Rosji) domagano się okrętów, które w ogóle nie istniały!. Powstaje pytanie, gdzie na Boga chcieli to trzymać wszystko? W Pucku?
A może liczono, że fakt posiadania dużej floty wpłynie na przyznanie RP większych praw w Gdańsku? W każdym razie byłoby ciekawe, jak przebiegałby rozwój PMW, gdyby na początku otrzymała taki "zastrzyk" materiałowy? Zapewne znaczna część z otrzymanych w takim wypadku okrętów dożyłaby wybuchu II wś, po odpowiednich modernizacjach oczywiście. Już widzę krążownik liniowy "Piłsudski" (ex-"Moltke") w boju spotkaniowym z "Scharnhorstem"