Czterdzieści dzisiaj było na termometrze. Miasto, jak wymarłe, wszystko zamknięte, co ma miejsce dwa razy w roku. Drugim takim dniem jest Wielki Piątek.
Podobno gdzieś szleją podpalacze i straż ma pełne ręce roboty.
W tej sytuacji trzeba było włączyć klimatyzację, rachunek za prąd w drodze

, no i czymś się zająć. Znalazłem podkładkę w swoich "przepastnych" archiwach i postanowiłem wykorzystać ją na rysunek.
