Strona 1 z 5
: 2008-04-19, 18:33
autor: dessire_62
: 2008-05-03, 23:23
autor: Adam
"Ciekawostka przyrodnicza" tuż zza zachodniej granicy. Na terenie stoczni Peene Werft, ale w przysłowiowych "krzakach" w dalszym ciągu (początek maja 2008) tkwią kadłuby okrętów rakietowych typu 151 (po polsku 660, Orkan). Kadłuby są cztery, przy czym trzy mają nadbudówki, a ten czwarty "na oko" jest trochę "inny" - może to jednak inny typ?

Swoją drogą ciekawe, że przez tyle lat nie udało ich się nikomu "opchnąć", tym bardziej, że jest gotowy i sprawdzony projekt ich adaptacji na patrolowce Coast Guardu. A może PMW by się skusiła na trzy kolejne Orkany? ;) Kadłuby wiekowe, ale "na oko" dobrze zakonserwowane i tkwią w wodzie słodkiej więc i korozja zapewne nie poczyniła dużych szkód. Więc może?
: 2008-05-06, 18:55
autor: Piotr S.
Swego czasu PMW była zainteresowana zakupem tych jednostek bodaj było to w połowie lat 90 tych , a swoja drogą dziwne ,że nikomu ich nie upchneli jak dobrze pamiętam to chyba Brazylia miała je kupić
: 2008-05-06, 19:34
autor: Wicher
dessire_62 pisze:Blizniak Orła,pływa czy nie? Bo coś niewyrażnie wygląda.
Od dłuższego czasu już tylko unosi się na wodzie...
Jakiś czas temu nasza MW (parę lat wstecz) sondowała możliwość odkupienia okrętu ale rumuni się nie zgodzili i, przede wszystkim ze względów prestiżowych, postanowili zachować okręt, co jak widać nie wyszło mu na dobre. U nas na pewno miałby lepiej. Szkoda...
A co do tych kadłubów 151, też szkoda, że tak tkwią w krzakach, zamiast nosić na swoich burtach nazwy
Wicher,
Burza i
Huragan. Stanowiłyby, moim zdaniem, większą wartość niż jeden Gawron.
: 2008-05-06, 19:57
autor: Marmik
Z tego co słyszałem od Rumunów to okręt jest do remontu głównego, baterie akumulatorów do wymiany. Kasy nie ma i nie będzie, bo poszła na 22-ki i one są priorytetem (a są one jak na razie hmmm... dość słabo uzbrojone). Na ile jest to zgodne z prawdą, nie wiem.
Wicher pisze:Stanowiłyby, moim zdaniem, większą wartość niż jeden Gawron.
Większą wartość? A cóż to właściwie znaczy "większa wartość"?
: 2008-05-06, 20:18
autor: crolick
Marmik pisze:Z tego co słyszałem od Rumunów to okręt jest do remontu głównego, baterie akumulatorów do wymiany. Kasy nie ma i nie będzie, bo poszła na 22-ki i one są priorytetem (a są one jak na razie hmmm... dość słabo uzbrojone). Na ile jest to zgodne z prawdą, nie wiem.
Zgadza się. W 2005 planowano wydać €50 mln (wg innych źródeł z 2006 €20 mln, a w 2007 już tylko €12 mln - skąd to znamy

) na reaktywację DELFINULA ale jak widać jak na razie dupa z tego wyszła...
: 2008-05-06, 20:26
autor: pothkan
Marmik pisze:
Większą wartość? A cóż to właściwie znaczy "większa wartość"?
1) Lepszy wróbel w garści niż gawron na dachu (znaczy w hali)
2) Trzy to więcej niż jeden.
Pozdrawiam

: 2008-05-06, 20:29
autor: karol
bajery, trzy kutry rakietowe porównywać do gawrona na dachu (tfu w hali), czyli pełnowymiarowej korwety 130!
: 2008-05-06, 20:32
autor: crolick
pothkan pisze:2) Trzy to więcej niż jeden.
Oskar daj spokój
Przecież to są zupełnie różne okręty - tak jakby porównywać malucha z samochodem dostawczym - nie ta kategoria...
Choć nie powiem 6 ORKANÓW z RBSami to by było coś...
: 2008-05-06, 20:35
autor: karol
Ja tam osobiście wolę cztery Gawrony i mogą mieć Exocety, zupełnie mnie nie przeszkadza!
: 2008-05-06, 20:36
autor: crolick
karol pisze:Ja tam osobiście wolę cztery Gawrony i mogą mieć Exocety, zupełnie mnie nie przeszkadza!
Chcieć to se możesz

: 2008-05-06, 20:43
autor: pothkan
crolick pisze:Przecież to są zupełnie różne okręty - tak jakby porównywać malucha z samochodem dostawczym - nie ta kategoria...
Przesadzasz - kategoria jest ta sama (okręt bojowy), ino skala inna.
crolick pisze:Choć nie powiem 6 ORKANÓW z RBSami to by było coś...
No właśnie o to mi chodzi

Poza tym - w przeciwieństwie do Gawrona, mamy już przetarte szlaki (doświadczenie stoczniowe + wybór uzbrojenia).
A z Delfinulem też szkoda. Co dwa kilo to nie jeden... nawet nie chodzi o "siłę ognia" (;)), ale jakie to daje możliwości współdziałania taktycznego...
Tyle luźnych i swobodnych dywagacji.
Poza tym nie podoba mi się nazywanie Orkanów "kutrami rakietowymi". Rozmiarowo to przecież coś pomiędzy kutrem a korwetą... chyba najlepsze jest określenie formalne - czyli Mały Okręt Rakietowy.
PS. Wykrajam temat.
: 2008-05-06, 22:11
autor: Marmik
pothkan pisze:crolick pisze:Przecież to są zupełnie różne okręty - tak jakby porównywać malucha z samochodem dostawczym - nie ta kategoria...
Przesadzasz - kategoria jest ta sama (okręt bojowy), ino skala inna.
Zakładam, że to taki mały żart z Twojej strony.
pothkan pisze:Poza tym nie podoba mi się nazywanie Orkanów "kutrami rakietowymi". Rozmiarowo to przecież coś pomiędzy kutrem a korwetą... chyba najlepsze jest określenie formalne - czyli Mały Okręt Rakietowy.
Oficjalnie to do niedawna powinien być ścigacz rakietowy. W Polsce z reguły jeden dokument nie nadąża za drugim.
: 2008-05-06, 23:05
autor: SmokEustachy
Marmik pisze:pothkan pisze:crolick pisze:Przecież to są zupełnie różne okręty - tak jakby porównywać malucha z samochodem dostawczym - nie ta kategoria...
Przesadzasz - kategoria jest ta sama (okręt bojowy), ino skala inna.
Zakładam, że to taki mały żart z Twojej strony.
pothkan pisze:Poza tym nie podoba mi się nazywanie Orkanów "kutrami rakietowymi". Rozmiarowo to przecież coś pomiędzy kutrem a korwetą... chyba najlepsze jest określenie formalne - czyli Mały Okręt Rakietowy.
Oficjalnie to do niedawna powinien być ścigacz rakietowy. W Polsce z reguły jeden dokument nie nadąża za drugim.
Ścigacze rulez.
2. Lepszy ścigacz na wodzie niż korweta na papierze.
: 2008-05-07, 02:34
autor: Marmik
SmokEustachy pisze:Lepszy ścigacz na wodzie niż korweta na papierze.
Ciekawe czy niektórzy tu obecni potrafią liczyć?
Zobaczmy.
Na okrętach projektu 660 bandery podniesiono w latach 1992-1995 (o ile dobrze pamiętam) co daje średnio ponad 10 lat (12 licząc od położenia stępki) do montażu zasadniczych elementów podsystemu kierowania uzbrojeniem, a 15 do montażu samego uzbrojenia (nie należy zapominać, że okręty nadal posiadają uzbrojenie tymczasowe, że o innych sprawach nawet nie wspomnę).
Ciekawe ile czasu (bo o pieniążkach również nie wspomnę) zajęłoby doprowdzenie trzech kolejnych jednostek do statnu takiego jaki powinien być (nie taki jaki jest obecnie na trzech zmodernizowanych Orkanach).
Jedynie na plus można policzyć to, że jednostkowy koszt wcielenia okrętu jest zdecydowanie niższy.
To tak w kwestii tego co na wodzie, a co nie na wodzie.
Co do reszty to nie będę się wypowiadał, bo zdaje się, że zabierają tu głos więksi znawcy niż ja (a przynajmniej jeden).
: 2008-05-07, 21:42
autor: Dziadek
Ehhh...Aż łezka w oku staje, że takie kadłubiki się marnują... Ale cóż... Kasa jest kasa tfu ...kasy nie ma
Nawiasem mówiąc nawet ta pierwotna konfiguracja, nie byłaby w dzisiejszych czasach taka zła
http://www.militarium.net/marynarka_woj ... 151_01.jpg