No więc w tej materii się z Panem właśnie nie zgdzam, że pomija się. Nie pomija się, a w każdym razie nie pomiajno tego wówczas, i wątpie by pomijano w okresie późniejszym choć przyznaję, że nie zajmowałem się obliczeniami z okresu, który nie interesował mnie bezpośrednio. Mam przed sobą pracę por.B.I.O'Donnela z dnia 23 kwietnia 1929 roku, traktujacą o próbie wprowadzenia inowacji do Iswas aut. por.S.E.H.Spencera. W pracy między innymi przy opisywaniu funkcjonalnosci przyrządu jego autorstwa Pan por.O'Donnel przygotował bardzo dokładne wykresy i obliczenia dotyczące właśnie ataku torpedowego z wykorzystaniem odchylenia żyroskopowego. Dla odwiedzających wyspy podam sygnaturę A 1929/18, dokumenty znajdują się w Royal Navy Submarines Museum Gosport. Oprócz bardzo przejżystego wytłumaczenia obliczeń, autor nadmienia, że promień jaki potrzebuje torpeda na osiągnięcie zadanego kursu, zależy od typu torpedy oraz jej prędkości. Autor przedstawiając swoją pracę założył hipotetycznie, że przykładowa torpeda wykona zwrot o promieniu 2 kabli, oraz dokonał drugiego założenia, że odległość od wylotów aparatów torpedowych do peryskopu wynosi 100 stóp. Na tej podstawie przedstawił całe wyliczenia oraz wykresy salw. Wprawdzie inowacja por.O'Donnela nie wypadła zbyt pomyślnie na testach i ze względów funkcjonalnych nie została zaakceptowana, ale dzięki temu mogłem poznać rzecz od podszewki zagłębiając się w tą i nie tylko tą pracę brytyjskich oficerów broni podwodnej. Na dużych dystansach nie ma potrzeby zabawy w odchylenia żyroskopowe, bo jest czas na wyjście na pozycję do ataku torpedowego z pozycji prostopadłej do kursu celu, a ta od zawsze była idealną pozycją ataku torpedowego dla okrętów podwodnych. Co do umiejscowienia punktu celowania, to napisałem, że się zgadzam, ale nie do końca. Mimo wszystko tych kilkanaście metrów garło rolę, ale nie będę się o nie spierał bo rzeczywiście to dało się skorygować już w trakcie obliczeń.U1 pisze: Przy strzelaniu na większe odległości nie uwzględnia się manewrów z początkowego toru biegu torpedy - z bardzo prostego powodu: mechanizm żyroskopowy (i przekazywanie korekt do steru) mają pewną bezwładność; tor torpedy strzelanej np. z nastawą -30 st. najpierw "wybrzusza się" w prawo od "zadanego" kursu (to jest ten opisywany przez Pana "zwrot"), ale po jego zakończeniu nie wchodzi bezpośrednio na zadany kurs - jest to niemozliwe wąsnie z powodu pewnej bezwładnosci ukaładu sterowania - ale przechodzi przez teoretyczny tor biegu i robi kolejny "łuczek" z lewej strony od kursu - taka gasnąca sinusoida, która niknie dopiero kilkuset metrach biegu torpedy. W efekcie jednak pozwala to jednak na pominięcie tego elementu przy obliczeniach - odchylenia następują w obie strony od kursu i w efekcie się znoszą.
Odbiegliśmy od tematu i to znacznie.