Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Speedy
Posty: 554
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: Speedy »

Eee... Przepraszam że się tak przyczepię:
Miner pisze: zabrakło nam ścigaczy, które miały pełnić ważną rolę w obronie Helu.
tzn. Co konkretnie miałyby robić ścigacze w obronie Helu?

Historia II ws pokazała, że ścigacze nadają się do trzech głównie rzeczy:
1. Polowania na statki żeglugi przybrzeznej
2. Zwalczania analogicznych ścigaczy przeciwnika
3. Operacji specjalnych (przerzut agentów, dywersantów itp.).

Powiedziałbym, że w sytuacji polskiego wybrzeża w 1939 w grę mógłby wchodzić ewentualnie p. 2 tzn. Gdyby Niemcy wiecieli, że PMW ma ścigacze, to ściągnęliby własne ścigacze do walki z nimi. A tak poza tym, to nie wiem co mogłyby jeszcze zrobić...?
Pozdro
Speedy
tom
Posty: 845
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: tom »

Może niektórzy Koledzy wyobrażali sobie bardziej "romantycznie", że ścigacze torpedowe byłyby postrachem dla jednostek blokujących Hel, np. trałowców, eskortowców a nawet niszczycieli. Kto wie, czy nawet by nie chcieli, by się "szarpnęły" na "Schleswiga" :D . Po pierwsze: musiałyby mieć bezpieczne miejsce ukrycia i odpowiednio przygotowane zaplecze (paliwo, torpedy, części zamienne itp.). Po drugie: musiałaby to być minimum flotylla. Wtedy może Niemcy kompletnie zmieniliby taktykę "blokadową", ale prawdą jest, że sporą część swoich ścigaczy rzuciliby do zatoki. A Luftwaffe szukałaby tych naszych ścigaczy na okrągło.
No i zauważcie. Amerykanie mieli na Filipinach w początku wojny na Pacyfiku też ścigacze torpedowe - coś one zmieniły? Inne miały potem chlubne epizody w walkach na Wyspach Salomona, ale nie odnosiły sukcesów specjalnie często i strumienia japońskich dostaw "Tokio Express" przerwać nie mogły.
Awatar użytkownika
Miner
Posty: 715
Rejestracja: 2012-03-01, 20:17

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: Miner »

Speedy pisze: 2023-08-05, 21:51 tzn. Co konkretnie miałyby robić ścigacze w obronie Helu?
Oczywiście do efektywnej obrony bazy w Helu zabrakło nie tylko ścigaczy, ale również artylerii dużego kalibru, lotnictwa myśliwskiego i torpedowo-bombowego, okrętów patrolowych itd., ale to właśnie 12 ścigaczy (lub inaczej motorówek szybkobieżnych) zgodnie z programem 6-letnim miało służyć do dozorowania i atakowania okrętów nieprzyjaciela, zbliżających się do Helu w celu bombardowania urządzeń obronnych. Dokładnie takie samo zadanie miały okręty podwodne w ramach rozkazu Worek.
A co by z tego wyszło? Trudno powiedzieć, można tylko przypuszczać, że działalność ścigaczy mogła spowodować, że niemieckie okręty nie mogłyby z taką łatwością operować poza zasięgiem polskiej artylerii. A okręty podwodne mogłyby od razu zająć pozycje na szlakach transportowych, zamiast dozorować przy Helu.
greg_tank
Posty: 338
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: greg_tank »

Baza na Helu została obroniona - poddała się Niemcom po kapitulacji Warszawy, w obliczu ogólnej utraty sensu dalszego oporu. W tym kontekście dodawanie zasobów jest dyskusyjne. Szczególnie że bazy na Helu nie używaliśmy do niczego innego niż... obrona bazy na Helu, może z wyjątkiem wejścia ORP Ryś. Z tym że ORP Ryś - też wtedy bronił bazy na Helu.

Zasięg polskiej artylerii zasadniczo starczał na całą Zatokę Gdańską (z Helu do Gdańska jest ok. 20 km).
Odstawiając na bok zakupy:
Miner pisze: ścigaczy, ale również artylerii dużego kalibru, lotnictwa myśliwskiego i torpedowo-bombowego, okrętów patrolowych itd., ale to właśnie 12 ścigaczy (lub inaczej motorówek szybkobieżnych
dobrze byłoby zacząć od dokupienia tysiąca pocisków artyleryjskich.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 985
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: Gregski »

Flota była nam potrzebna na wypadek wojny z Sowietami.
Na wypadek wojny z Niemcami nie potrzebowaliśmy żadnej floty bo jej jednostki robiły głównie za cele.
W przypadku wojny z Niemcami trzeba było ewakuować co się da aby te okręty mogły się uratować i "fight another day" jak mawiają innostrańcy.
Zamiast wydawać kasę na tuzin ścigaczy dla których i tak nie było infrastruktury lepiej było zamówić jakieś inne uzbrojenie. Boforsy czy 7TP.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
Miner
Posty: 715
Rejestracja: 2012-03-01, 20:17

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: Miner »

greg_tank pisze: 2023-08-06, 02:23 Baza na Helu została obroniona - poddała się Niemcom po kapitulacji Warszawy, w obliczu ogólnej utraty sensu dalszego oporu. W tym kontekście dodawanie zasobów jest dyskusyjne. Szczególnie że bazy na Helu nie używaliśmy do niczego innego niż... obrona bazy na Helu, może z wyjątkiem wejścia ORP Ryś. Z tym że ORP Ryś - też wtedy bronił bazy na Helu
To wiemy po fakcie, gdy okazało się, że Niemcy nie zamierzali nadmiernie ryzykować i wydzielać znaczących sił okrętowych do zdobywania Helu. Przewidywania PMW były na wyrost, ale z drugiej strony mieli pełne prawo przygotowywać siły do najgorszego scenariusza.
greg_tank pisze: 2023-08-06, 02:23 Zasięg polskiej artylerii zasadniczo starczał na całą Zatokę Gdańską (z Helu do Gdańska jest ok. 20 km).
Zasadniczo nie starczał, bo niemieckie okręty mogły swobodnie operować z Gdańska, a trałowce prowadzić działania na Zatoce, w tym trałować podejście do Gdyni.
Gregski pisze: 2023-08-06, 05:03 Flota była nam potrzebna na wypadek wojny z Sowietami.
Na wypadek wojny z Niemcami nie potrzebowaliśmy żadnej floty bo jej jednostki robiły głównie za cele.
W przypadku wojny z Niemcami trzeba było ewakuować co się da aby te okręty mogły się uratować i "fight another day" jak mawiają innostrańcy.
Zamiast wydawać kasę na tuzin ścigaczy dla których i tak nie było infrastruktury lepiej było zamówić jakieś inne uzbrojenie. Boforsy czy 7TP.
Były też takie opinie przed wojną, ale z oczywistych względów nie były popularne wśród marynarzy i reszty społeczeństwa. Możemy opowiadać sobie bajki, że kierownictwo PMW mogło nalegać, a kierownictwo polityczne podjąć decyzję o ewakuacji wszystkich okrętów na Zachód, ale bajki pozostaną bajkami.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 985
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: Gregski »

No i właśnie to jest problem. Przywódcy mają podejmować słuszne decyzje, a nie popularne decyzje.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
dolek2
Posty: 213
Rejestracja: 2013-08-22, 22:00
Lokalizacja: Konin koło Lichenia

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: dolek2 »

greg_tank pisze: 2023-08-06, 02:23 dobrze byłoby zacząć od dokupienia tysiąca pocisków artyleryjskich.
Przecież zamówiono dodatkową partię pocisków kal. 152,4mm:
"O rozpoczęciu produkcji w kraju pocisków tego kalibru mówi umowa (nr 600/37) z dnia 27 stycznia 1938r. jaką zawarło Biuro Zaopatrzenia KMW z Wytwórnią Amunicji nr 2 . Przedmiotem dostawy miały być pociski kal. 152,4mm w ilości, 2100 szt. ( w tym 1000 szt. pocisków przeciwpancernych, 1000 szt. pocisków kruszących oraz 100 szt. pocisków ćwiczebnych) za kwotę 1 663 940 zł z terminem dostawy do 25 maja 1940r"
....bunkrów nie ma, ale też jest zaj...cie ...
greg_tank
Posty: 338
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: greg_tank »

Miner pisze: Niemcy nie zamierzali nadmiernie ryzykować i wydzielać znaczących sił okrętowych do zdobywania Helu.
A po co mieli zdobywać Hel? Żeby zdobywanie bazy morskiej miało sens, ta baza musi działać na istotną szkodę przeciwnika.
dolek2 pisze: Przecież zamówiono dodatkową partię pocisków kal. 152,4mm:
To było zamówienie na produkcję własną, chodzi o dokupienie za granicą.
Miner pisze: Zasadniczo nie starczał, bo niemieckie okręty mogły swobodnie operować z Gdańska, a trałowce prowadzić działania na Zatoce, w tym trałować podejście do Gdyni.
Starczał, nie było amunicji żeby prowadzić ostrzał na dużą odległość. W przypadku Gdańska dochodziła obawa o straty ludności cywilnej.

Dodano po 1 minucie 27 sekundach:
Gregski pisze: Flota była nam potrzebna na wypadek wojny z Sowietami.
Dlatego sensowniej byłoby rozbudowywać np. morskie siły lotnicze, które mogłyby być użyteczne w przypadku obu przeciwników.
Awatar użytkownika
dolek2
Posty: 213
Rejestracja: 2013-08-22, 22:00
Lokalizacja: Konin koło Lichenia

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: dolek2 »

greg_tank pisze: 2023-08-06, 14:31 To było zamówienie na produkcję własną, chodzi o dokupienie za granicą.
Może i racja ale...w 1937r zamówiono u Boforsa zapalniki(różnych typów) i łuski do ładunków miotających tak więc przygotowano się do uruchomienia produkcji w kraju. Było to zgodne z zarządzeniem o ograniczaniu importu uzbrojenia i lokowaniu jego produkcji w RP. Skoro wydano już kasę na ww elementy to po co kupować pociski/naboje do tychże dział...Trzeba pamiętać, że w 1937 i 1938 nikt nie przewidywał wybuchu konfliktu zbrojnego a w 1939 było już za późno na zamawianie takiej ilości amunicji w Szwecji ponieważ...i tak nie dostarczono by jej do dnia 1 września...Bofors nie produkował nic a nic "na zapas" czyli nie było możliwości aby jakąkolwiek ilość amunicji otrzymać niemalże "od ręki"...
....bunkrów nie ma, ale też jest zaj...cie ...
greg_tank
Posty: 338
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: greg_tank »

dolek2 pisze: 1937r zamówiono u Boforsa zapalniki(różnych typów) i łuski do ładunków miotających tak więc przygotowano się do uruchomienia produkcji w kraju. Było to zgodne z zarządzeniem o ograniczaniu importu uzbrojenia i lokowaniu jego produkcji w RP. Skoro wydano już kasę na ww elementy to po co kupować pociski/naboje do tychże dział.
Tylko pytanie o racjonalność uruchamiania produkcji amunicji do dział których mieliśmy łącznie 4 sztuki.
dolek2 pisze: w 1937 i 1938 nikt nie przewidywał wybuchu konfliktu zbrojnego
Od powiedzmy 1935/6 przygotowania do konfliktu zbrojnego w Europie ruszyły pełną parą - takim sygnałem którego nie już na pewno nie powinniśmy przegapić było wydłużenie służby wojskowej we Francji.
tom
Posty: 845
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: tom »

greg_tank pisze: Dlatego sensowniej byłoby rozbudowywać np. morskie siły lotnicze, które mogłyby być użyteczne w przypadku obu przeciwników.
Sam nie wiem na ile, patrząc pod kątem zagrożenia ze strony lotnictwa niemieckiego i jaką miało przewagę. Zwalcowałoby nasze samoloty i wodnosamoloty dość prędko (gdybyśmy nawet trochę ich mieli) jeśli zostałyby uznane za priorytet do wyeliminowania w pierwszej kolejności, a atakowaliby pierwszego dnia z zaskoczenia. Nawet sowieckie bombowce mogły próbować atakować te lotniska, skoro stać je było nawet na atakowanie podczas wojny Berlina. Za mało mieliśmy tych lotnisk i przestrzeni, by coś na dłużej się uchowało. W głębi kraju można było stworzyć zamaskowane lotniska zapasowe, a tutaj? Na pewno przydałoby się nam trochę myśliwców na pierwsze dni walk z Luftwaffe, ale maszyny bombowo-torpedowe szybko zostałyby utracone i pewnie ewakuowaliby te maszyny w głąb kraju, jak tego pojedynczego Canta. Trochę większe szanse z tym lotnictwem morskim były w wypadku wojny z Sowietami, ale z Niemcami kiepsko to widzę. Teren w trakcie walk też dość szybko traciliśmy.
Awatar użytkownika
dolek2
Posty: 213
Rejestracja: 2013-08-22, 22:00
Lokalizacja: Konin koło Lichenia

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: dolek2 »

greg_tank pisze: 2023-08-06, 15:07 Tylko pytanie o racjonalność uruchamiania produkcji amunicji do dział których mieliśmy łącznie 4 sztuki.
Wydaje mi się, że odpowiedź na takie pytanie znajdziesz w tym, że docelowo miały być dwie baterie po 4 działa tego kalibru tego wytwórcy. Jak zapewne dobrze wiesz drugą baterię zamówiono i oczekiwano jej dostawy. Stąd potrzeba uruchomienia produkcji amunicji w kraju tak jak miało to być w przypadku amunicji do dział okrętowych kal. 120mm.

Dodano po 4 minutach 13 sekundach:
greg_tank pisze: 2023-08-06, 15:07 Od powiedzmy 1935/6 przygotowania do konfliktu zbrojnego w Europie ruszyły pełną parą - takim sygnałem którego nie już na pewno nie powinniśmy przegapić było wydłużenie służby wojskowej we Francji.
Dlatego dla dalszej dyskusji potrzebne jest wzięcie pod uwagę treści memoriału gen. T.Kutrzeby(z 1936) a w szczególności wniosków końcowych dotyczących Gdyni i naszego dostępu do morza na wypadek konfliktu z Niemcami...
....bunkrów nie ma, ale też jest zaj...cie ...
greg_tank
Posty: 338
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: greg_tank »

dolek2 pisze: Wydaje mi się, że odpowiedź na takie pytanie znajdziesz w tym, że docelowo miały być dwie baterie po 4 działa tego kalibru tego wytwórcy.
To nadal jest osiem dział. Uruchamianie na tą skalę jest naprawdę dyskusyjne jeśli nie wprost przerostem ambicji...
Armaty 120 mm - tutaj jest oczywiście inna sytuacja, mieliśmy już 20 dział, a po wybudowaniu dwóch kolejnych niszczycieli i przezbrojeniu okrętów typu Wicher mieliśmy dysponować autentycznie znaczącą ilością luf tego kalibru.
tom
Posty: 845
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: tom »

A skąd wiesz, że na tych ośmiu by się skończyło? Może byłby dalszy rozwój? Na ląd miały trafić po wymianie armat 130-tki z Wichrów, ale w miejsce np. baterii Canet też by się przydała bateria jeszcze większego kalibru.
Awatar użytkownika
dolek2
Posty: 213
Rejestracja: 2013-08-22, 22:00
Lokalizacja: Konin koło Lichenia

Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku

Post autor: dolek2 »

greg_tank pisze: 2023-08-06, 16:41 Uruchamianie na tą skalę jest naprawdę dyskusyjne jeśli nie wprost przerostem ambicji...
No cóż, mądrzejsi od nas podjęli taką decyzję i obecnie nie ma nad czym dyskutować tylko przyjąć do wiadomości fakty...A jeżeli chodzi o ambicje to cały 6-letni program był bardzo ambitny.

Dodano po 2 minutach 1 sekundzie:
tom pisze: 2023-08-06, 17:51 le w miejsce np. baterii Canet też by się przydała bateria jeszcze większego kalibru.
Pewnie i przydałaby się ale... wspomniany program nie przewidywał jakiegokolwiek rozwoju artylerii nadbrzeżnej w tym rejonie...
....bunkrów nie ma, ale też jest zaj...cie ...
ODPOWIEDZ