Jak na mój skromny gust, to ze słabością konstrukcji nic wspólnego to nie miało - brak pancerza, mała szerokośc kadłuba, to i torpeda zniszczyła, czy raczej może oderwała dziób.
no chyba, ze sekcja dziobowa była przymocowana na kilku nitach, przecież taki cios byłby w innych warunkach końcem okrętu, jak np Manchestera tego samego typu, ale tam to chociaż kilka torped musiało trafić, zanim go dobili...
wdzieczny cel do dobicia z niego sie zrobił...
W Tarencie nie takie zamieszanie te słabe torpedy uczyniły ... starym pancernikom co prawda z wyjątkiem Littorio.Skoro oni mogli tak oberwać , to czemu dziwić sie krążownikom iż tracą "twarz" ...
... choć wiesz ze teraz tak naprawdę dotarło do mnie że przypadków urywania krążowniczych dziobów było bardzo dużo.I co ciekawe były to okręty z różnych flot , z różnych okresów , róznych konstrukcji ...
nie tylko dziobów, w swojej witrynie mam wspomniane dwa przypadki utraty ruf krążowniczych, to jest deutschland przy ofotfjordzie i java na morzy jawajskim od torpedy nachi, ale są przeciez inne, jak na przykład zubian wspomniany przez zulusa na forum wojny swiatowej...akurat niszczyciel, no ale pokrewna konstrukcja...
karol pisze:dosyć śmieszny numer, wynikający z tłumaczenia tekstów angielskich znalazł się w książce Ognie Morza Jawajskiego, gdzie autor przetłumaczył, Amphion, nazwany później Perth, jako pierwowzór koncepcyjny typu Fiji, na Perth należący do typu zapoczątkowanego przez krązownik Fiji... autora nie pamietam, choćbyście mnie kroili, ale to ktoś dość znany...
Karol, nie przesadaj, Np Neptune potrzebował 3 min, Leander po długiej lancy dalej brał udział w bitwie, wszystko zależy od szczęścia gdzie coś trafi.
hej rak miło widzieć...
ad topic, no wiesz, nie to jest główną myślą tego tematu, bo widzisz, jak Anglik dostał w mordę, to stwierdzamy krótko, miał pecha, jak Rosjani, czy Włoch, na jakim goownie ten facet pływa, to jest ten dość bolesny dysonans...
Karol wrote
nie tylko dziobów, w swojej witrynie mam wspomniane dwa przypadki utraty ruf krążowniczych, to jest deutschland przy ofotfjordzie i java na morzy jawajskim od torpedy nachi, ale są przeciez inne, jak na przykład zubian wspomniany przez zulusa na forum wojny swiatowej...akurat niszczyciel, no ale pokrewna konstrukcja...
Byl jeszcze Prinz Eugen w rejonie Norwegii, Argonaut rufa i dziób jednoczeście, coś typu Kiroiw na M.Czarnym, chyba jakiś japonski stary lekki - wydaje mi się, ze w Lacroix & Wells jest foto jakiegos z rozwalonymi srubami - być może rufa odpadla (piszę z pamieci)
Andrzej J.