Strona 1 z 1

Pytań kilka - ORP BŁYSKAWICA , REGINALDO GIULIANI

: 2008-07-18, 12:03
autor: Gangut
Wertując sieć natrafiłem na zdjęcie HMS MUSKETEER z uszkodzonym dziobem po kolizji z ORP BŁYSKAWICA w 1944 roku w Scapa Flow

Obrazek

Czy ktoś zna może rozmiar uszkodzeń BŁYSKAWICY i okoliczności zdarzenia ? (kto był winny, konsekwencje itp.) O ile przypadek z ARRAN jest znany to ten mi umknął :oops:

Inne pytanie - jakie były uszkodzenia włoskiego OP REGINALDO GIULIANI wskutek ataku polskiego Wellingtona z 304 dywizjonu - wiem jedynie, że musiał zawinąć do Santander w Hiszpanii w celu ich usunięcia .

Pytanie kolejne - jakie są dalsze losy S-7 i S-8 ?
Obrazek
Obrazek

za:http://www.bmpt.org.uk/boat%20histories ... %20WW2.pdf


Pozdrawiam

Re: Pytań kilka - ORP BŁYSKAWICA , REGINALDO GIULIANI

: 2010-01-02, 14:04
autor: crolick
Gangut pisze:Inne pytanie - jakie były uszkodzenia włoskiego OP REGINALDO GIULIANI wskutek ataku polskiego Wellingtona z 304 dywizjonu - wiem jedynie, że musiał zawinąć do Santander w Hiszpanii w celu ich usunięcia.
http://digilander.libero.it/carandin/giuliani.htm

: 2010-01-02, 14:21
autor: Andrzej Ciszewski
Opis uszkodzeń jest opisany w Małej Flocie bez mitów M. Borowiaka na str 488 w rozdziale 34. Kolizja niszczycieli

Re: Pytań kilka - ORP BŁYSKAWICA , REGINALDO GIULIANI

: 2017-01-15, 13:08
autor: Jerzy Rostkowski
A oprócz opisu zdjęcie http://www.iwm.org.uk/collections/item/object/205154389
Z datą wejścia do służby niszczyciela HMS Musketeer związana jest spora ciekawostka, bowiem tego samego dnia grupa likwidacyjna AK zamordowała w Warszawie szefa organizacji wywiadowczej o nazwie Muszkieterzy uznawanej wówczas przez aliantów za najlepszą na terenach okupowanych przez Niemców. Zapraszam na profil Fb - "Tajemnice II Wojny Światowej" :) Pozdrowienie czytającym.

Re: Pytań kilka - ORP BŁYSKAWICA , REGINALDO GIULIANI

: 2017-01-15, 17:33
autor: tom
W kwestii REGINALDO GIULIANI jeszcze lepiej opisano atak Polaków na stronie http://www.regiamarina.net w dziale Boats (tylko znaleźć nazwę okrętu).

Bomby głębinowe zniszczyły kadłub lekki w sekcji nr 3 i poważnie w sekcjach nr 2 i 4. Zbiorniki paliwa popękały w wielu miejscach i podziurawił je dodatkowo ogień kaemów Wellingtona - to spowodowało poważny wyciek paliwa. Okręt miał przechył na dziób i uniesioną rufę oraz wytracił prędkość (na czas napraw). Wewnętrzne oświetlenie zostało rozbite. Eksplozje wyrzuciły za burtę 2 marynarzy (zginęli) a ogień kaemów ciężko ranił 4, w tym kapitana.
Szkody wymagały okresu ponad 2 miesięcy napraw.

Włosi w ogóle mieli szczęście, że jedna z bomb, która trafiła bezpośrednio w pokład, nie była bombą burzącą, tylko głębinową, nastawioną na wybuch w wodzie na określonej głębokości. Dlatego odbiła się od pokładu i eksplodowała dopiero za burtą, a cała pierwsza seria detonowała blisko dziobu z lewej strony, powodując opisane wyżej uszkodzenia.