Witam!
Zelint pisze:Po pierwsze Sztab Główny (czyli Stachiewicz) to też był GISZ bo był w strukturze Inspektoratu podległym Generalnemu Inspektorowi. Poza Sztabem Głównym i samym Generalnym Inspektorem w GISZ byli jeszcze generałowie do prac, inspektorzy armii i biuro inspekcji. I to był tzw. tor wojenny. W 1939 Flota podlegała świeżo upieczonemu generałowi dywizji Władysławowi Bortnowskiemu, którego inspektorat nietypowo mieścił się w Toruniu, a nie Warszawie.
Tymczasem Świrski i Unrug w czasie pokoju znajdowali się na drugim torze - torze pokojowym, podległym Ministrowi Spraw Wojskowych i wykonywali jego rozkazy (inspektor armii inspekcjonujący marynarkę wojenną nie miał prawa do wydawania jej rozkazów...). Po wybuchu wojny Unrug jako dowódca Floty wyszedł z podległości pod Świrskiego i Ministra Kasprzyckiego i podlegał bezpośrednio pod Naczelnego Wodza (tak powinno być w teorii bo w praktyce słuchał się nadal Świrskiego).
Mieszasz.
Dowodzenie operacyjne leżało w gestii Sztabu Głównego.
Administrowanie - w gestii Ministerstwa Spraw Wojskowych.
Generalny Inspektorat Sil Zbrojnych służył do koordynacji działań pionu operacyjnego i administracyjnego.
Analogicznie jest i dzisiaj: SG, MON, BBN (z tym, że GISZ miał nieporównanie większe kompetencje niż BBN).
W czasie pokoju admirał Świrski był urzędnikiem ministerialnym, a admirał Unrug - dowódcą jednostki wojskowej.
O ile można użyć w stosunku do Świrskiego nieco anachronicznego terminu "był w torze pokojowym", to nie można tak powiedzieć o Unrugu. Dowódca Floty (tak jak każdy dowódca) podlegał operacyjnie SG (co charakterystyczne - bezpośrednio), natomiast administracyjnie - MSWojsk.
W czasie wojny sprawy operacyjne były ważniejsze niż administracyjne (tymi drugimi nie zdążono się też zająć), więc może się wydawać, iż "
Unrug jako dowódca Floty wyszedł z podległości pod Świrskiego i Ministra Kasprzyckiego i podlegał bezpośrednio pod Naczelnego Wodza".
Tymczasem Naczelny
Dowódca (marszałek Śmigły) miał inne, wazniejsze sprawy na głowie, więc Świrski nadal koordynował prace PMW (co zresztą zostało zaakceptowane i admirał został włączony w skład sztabu ND).
fdt pisze:Jeszcze raz uściślę: nie chodzi mi tu o ustalanie formalnej struktury podległości i dowodzenia, czy to w czasie pokoju czy na czas wojny.
A to przepraszam
fdt pisze: Chodzi mi o ustalenie treści wytycznych które spływały do PMW "z góry" jakakolwiek ona była (czy formalna czy ta rzeczywista). Jeżeli chodzi o Becka to Świrski kontaktował się z nim bezpośrednio prosząc o wyjaśnienia spraw szczegółowych (dot. prawa miedzynarodowego) majacych bezpośredni wpływ na konstruowanie planów operacyjnych (tu planu minowania). Nie były to konsultacje "po drodze służbowej", ale odbywały się, co wskazuje na istnienie niesformalizowanej lecz rzeczywistej strukturze podejmowania decyzji w okresie tuż przed wojną. Dlaczego admirał uznał, że powinien konsultować się z Beckiem?
Dlatego, że obaj byli kolegami z rządu, więc chyba raczej trudno powiedzieć, żeby urzędnik Świrski, ustalający podstawy prawne swojego obszaru odpowiedzialności, musiał zawracać głowę ministrowi Kasprzyckiemu.
fdt pisze: Oczywiście Świrski posuwał się też aż do kontestowania decyzji Becka do GISZ, który w zasadzie utrzymywał decyzje (opinie) Becka co do zasady (bo w szczegółach pozostawiał sobie prawo do decyzji).
Oczywiście?
fdt pisze:Podporządkowanie Unruga bezpośrednio GISZ też nie jest "zagraniem typowym", musiało mieć jakieś uzasadnienie i tu chcę dociec - jakie? z czego wynikało? czy jest na ten temat jakiś papier/rozkaz itp ???
Podporządkowanie Unruga bezpośrednio GISZ nie istniało.
Ustalanie formalnej struktury podległości i dowodzenia, czy to w czasie pokoju czy na czas wojny jest dość istotną sprawą.
fdt pisze:Czy ktoś z GISZ znał się na sprawach morskich ... nie jest tu aż tak istotne, ale zgadzam się z opinią, że raczej nie... i tym bardziej dziwne jest podporządkowanie DF samemu Rydzowi na czas wojny...
Ten pan miał na nazwisko Śmigły.
Byłoby Ci miło, gdyby ktoś przekręcał Twoje nazwisko?
Świetlisty?
Natomiast podporządkowanie DF samemu dowódcy Naczelnemu na czas wojny nie jest niczym dziwnym. Dziwne raczej byłoby każde inne rozwiązanie. Komu miała podlegać Flota? Dówdcy Armii "Pomorze"?
fdt pisze:Podsumowując: czy są jakies opracowania/dokumenty/rozkazy z których wynikałby "chain of ideas" jeżeli chodzi o określanie ram koncepcyjnych (nie chodzi o szczegóły!) dla PMW w 1939?, które potem wypełniano "mięsem" rozkazów operacyjnych. KMW czy DF nie były tu przecież inicjatorami a wyłącznie "wykwalifikowanymi" wykonawcami czyichś poleceń/rozkazów ktore formułowano wyżej.
Tak są.
Ramy koncepcyjne działania PMW w 1939 roku określał Sztab Główny (dokładniej - Oddział III - operacyjny). Operacyjna koncepcja użycia Floty ukształtowała się w początkach lat trzydziestych...
Obawiam się jednak, że termin "operacyjny" jest w Twoich ustach nieprecyzyjny.
Rozkazy, które wydawał Dowódca Floty to rozkazy taktyczne.
fdt pisze:Poza tym fajnie byłoby wiedzieć kiedy i jaką decyzją/rozkazem zdecydowano o podporządkowaniu DF pod GISZ na czas wojny
No właśnie, fajnie byłoby ten rozkaz znać, byłoby to prawdziwe kuriozum
Natomiast jeśli chodzi Ci o podporządkowanie Floty Naczelnemu Dówódcy - no cóż - to wynikało z Konstytucji RP.
fdt pisze: czy wreszcie wg jakich (czyich) założeń/poleceń/rozkazów (i kiedy one powstały) stworzono "Burzę", "Worek", "Rurkę" czy "Znak"...
"Burzę", "Worek", "Rurkę" czy "Znak" wykonano na podstawie rozkazu Dówódcy Floty.
Twórcą tych planów był kontradmirał Unrug (któremu pomagał jego sztab). Można się oczywiście zastanawiać, który ze sztabowców okazał największą pomoc Unrugowi (Majewski?), ale - w warunkach Polski 1939 - to dowódca był odpowiedzialny za rozkazy.
Ustalanie formalnej struktury podległości i dowodzenia, czy to w czasie pokoju czy na czas wojny jest sprawą bardzo istotną.
Pozdrawiam
Ksenofont