Nasze fantazje okrętowe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Franek Wichura pisze: ,,,Czy w takim razie mozna uznac za wyjasnione ze napraw okretow RN w USA w 1940 nie bylo?
Nie można, ponieważ greg_tank podał przykład pancernika - jak to ujął: "pierwszy większy okręt". Oparł się również na pozycji opisującej tylko pancerniki. A przecież nie są to jedyne okręty we flocie.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
greg_tank
Posty: 334
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: greg_tank »

Nie, nie tylko pancerniki.
Awatar użytkownika
esem
Posty: 342
Rejestracja: 2007-05-19, 19:10
Lokalizacja: Wrocław

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: esem »

Malaya to był bieżący remont. Żadna modernizacja jak QE czy V. Nawet nie doprowadzono do standardu W.
Franek Wichura
Posty: 538
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Franek Wichura »

esem pisze: Malaya to był bieżący remont.
Ciekawe o czym piszesz bo raczej nie o tym o czym jest mowa:
Later that month Malaya was escorting convoy SL 68. On the evening of 20 March 1941, about 250 miles west-northwest of the Cape Verde Islands, Malaya was hit by a torpedo from U-106. Damaged on the port side, and with a 7 degree list due to flooding, Malaya was forced to leave the convoy and make for port, escorted by the corvette Crocus. She reached Trinidad safely on 29 March.[15][16] After temporary repairs were made, she continued to the New York Navy Yard, where she was docked for four months.[17] During that time, personnel from the ship ferried ten Banff-class sloops to Britain.
On 9 July, under the command of Captain Cuthbert Coppinger, the battleship left New York on trials and steamed to Halifax, Nova Scotia to provide protection for an urgent fast convoy
- tyle wiki w temacie remontu HMS Malaya w USA w 1941 - teraz twoja kolej - o czym ty piszesz?
Franek Wichura
Posty: 538
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Franek Wichura »

cochise pisze: doświadczenia na nich zdobyte pozwoliły na opracowanie jednostki docelowej w postaci krążowników typu Dido.
Znaleziona w internecie chronologia przeczy powyzszemu twierdzeniu Kolegi Cochise.
To:
Do czerwca 1936 roku nienazwany projekt o wyporności 5 300 ton został zatwierdzony przez admiralicję, montując baterię dziesięciu dział 5,25". Później wybrano nazwę i podobnie jak w przypadku klasy C-D, którą zastąpiły, przyjęto nazwy mitologiczne. "Dido" był okrętem wiodącym i oficjalną nazwą klasy pod koniec 1936 roku. Nie były to zwykłe krążowniki AA, ale prawdziwie małe krążowniki z naciskiem na rolę Dual Purpose, podczas gdy Admiralicja chciała, aby działo 4,5" było zarezerwowane wyłącznie dla celów AA. Prace nad projektem, opartym na kadłubie i głównych rozwiązaniach klasy Arethusa, postępowały szybko. Inżynierowie zmodyfikowali oczywiście część dziobową i rufową, aby pomieścić pięć zamiast trzech studni dla artylerii, a także odsunęli mostek, który został podwyższony, aby zdominować drugą wieżyczkę strzelniczą. Dokonano też modyfikacji w celu poprawy opancerzenia i jego zwiększenia. Prędkość maksymalna miała być umiarkowana, a zasięg określony jako taki, jaki był potrzebny dla standardowej eskorty konwoju, biorąc za porównanie przeprawę przez Atlantyk.
znalezione tu:
https://naval-encyclopedia.com/ww2/uk/d ... uisers.php
+ to:
1935- Nominated for reduction to Reserve status and returned to UK to Pay-off + Selected for conversion to Anti-Aircraft Cruiser + Taken in hand for conversion by HM Dockyard, Portsmouth (September)
1936 - January to October - Under conversion + November 15th Commissioned for Trials
znalezione tu:
https://www.naval-history.net/xGM-Chron ... ventry.htm
Podsumowujac:
- powyzsze wskazuje wyraznie ze projekt przyszlego typu Dido byl gotowy szybciej niz Coventry wszedl ze stoczni po przebudowie na AA - w swietle tego twierdzenie Kolegi Cochise mozna uznac ze bledne. Zarowno w zakresie wykorzystania doswiadczen jak i opracowania "jednostki docelowej" - gdyz typ Dido nie byl projektowany jako AA.
- jak dotychczas nikt nie wskazal rowniez okretow RN remontowanych w USA w roku 1940 - tu rowniez Kolega Cochise sie mylil - no chyba ze ktos cos wrzuci nowego w temacie.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: cochise »

Franek Wichura pisze: Nigdy czegos takiego nie wymagalem. Prosilem jedynie o uzasadnienie/dane na podstawie ktorych Kolega opiera swoje zdanie.
A czym uzasadnileś pomysł przetrwania wybranych okrętów?
Franek Wichura pisze: Perspektywa zmeniala sie z czasem - gdyby przetrwaly do 1936 to moze inna perspektywa pozwolilaby przedluzyc ich zywot i na lata wojny. A w czasach wojny to nie tylko na stare krazowniki, niszczyciele czy o.p. spogladano z innej perspektywy ale i na bocznokolowiec tez - wiec moze i wspomniane dwa okrety dostalyby szanse na drugie zycie.
Gdyby babcia miała wąsy to by dziadkiem była. Gdybanologia.
Franek Wichura pisze: Dziala 133 pojawily sie raptem na dwoch typach jednostek i jednym pancerniku - kaliber 114 owszem kariere zrobil. Tylko akurat nie na krazownikach.
A co to ma do rzeczy? 102 zrobiły kariere na krążownikach?
Franek Wichura pisze: To ciekawe zdanie - bo na liscie okretow z armatami plot 102 mm sa lotniskowce, pancerniki, krazowniki ciezkie, lekkie, a nawet monitory.
Sprawdź, które 102 to raz, co miało się pojawić, a co się pojawiło nie jest tym samym to dwa, a trzy to jeśli były tak rozchwytywane to skąd przekonanie, że starczyło by i na stare dziadki?
Franek Wichura pisze: Skad informacja ze tak bylo - ma Kolega daty kiedy piewszy AA przebudowany z typu C wszedl do lini i kiedy rozpoczeto prace kocenpcyjne nad typem Dido?
A co ma jedno do drugiego?
Franek Wichura pisze: Nic nie wyjasnia. Robiono jedno i drugie - a jedno nie wyklucza drugiego. RN potrzebowala i krazownikow i niszczycieli (o innych okretach nie wspominajac). RN wziela 50 starych niszczycieli z USA - czy to "wyjasnia" ze wolala je od Huntow?
No, mamy przedstawiciela admiralicji w gronie... witam, witam. To ile wybudowano tych Huntów i przebudowano staruszków w czasie wojny?
Franek Wichura pisze: Poprosze o zrodlo tej informacji - jakie okrety i kiedy oraz jaki byl zakres robot - to ciekawa sprawa a Kolega wspomina o niej po raz drugi - niestety bez szczegolow.
Już pędzę badać archiwa angielskie....
Franek Wichura pisze: Dlaczego ni stad ni zowąd - gdyby byly to moza by planowac odpowiednio wczesnie- patrz zrealizowane przebudowy typu C na AA - nie ma okretow to i nie ma planow – jakie tu ma Kolega watpliwosci?
Potrzebuję łopaty....
Franek Wichura pisze: Znamienne jest to ze nastepny przebudowany na AA krazownik czyli HMS Colombo, zostal przebudowany w WB i uzbrojony w armaty 102 mm – tak wiec w srodku wojny znalazo sie miejsce na wcisniecie stargo grata i jego przerobke.
W zastraszającej ilości sztuk? Czy aby przebudowa typu C nie była wcześniej planowana?
Franek Wichura pisze: Czyli Kolega pisze co mu sie wydaje i niech inni sobie szukaja gdzie to jest napisane - fajny pomysl na dyskusje.
Nie no dużo lepszy jest: Czemu na KGV nie dano dział 406... bo taki mam pomysł.
Franek Wichura pisze: Jak dotychczas goloslowne pozostaly twierdzenia Kolegi o niemoznosci ubrojenia dwoch dodatkowch krazownikow AA przerobionych z typu C w latach 1939-1940 – bo ironiczne uwagi typu:...sa zero warte.
No twoje wymysły sa poparte dokumentacją stoczniową.... i dokumentami wprost z admiralicji...
Franek Wichura pisze: Jak dotychczas goloslowne pozostaly twierdzenia Kolegi o remontach okretow RN w USA w roku 1940.
Jak dotychczas goloslowne jest stwierdzenie Kolegi ze doświadczenia zdobyte przy przebudowie typu C na AA pozwoliły na opracowanie jednostki docelowej w postaci krążowników typu Dido.
To czekam na te dokumenty o możliwości przechowania i przebudowy pierwszych krążowników typu C....
Franek Wichura pisze: Kolega taki oczytany (a przynajmniej stara sie stwarzac takie wrazenie) to chyba nie bedzie klopotu zamiast pisac o netflixie wrzucic cos konkretnego w temacie tego co sie twierdzi - a moze sie myle?
Nie nie mylisz się, chylę czoła przed wybitnym umysłem i się już nie odzywam

Dodano po 32 minutach 23 sekundach:
greg_tank pisze:
Peperon pisze: W trakcie służby „Illustrious” kilkakrotnie był poddawany modernizacjom. Pierwszą przeprowadzono w trakcie remontu w Norfolk Naval Shipyard w Portsmouth w Stanach Zjednoczonych w okresie od maja do listopada 1941 roku.
Jak widać, Amerykanie remontowali okręty Brytyjczyków. A formalnie byli neutralni.
Pierwszy większy okręt remontowany to HMS Malaya. Przed uruchomieniem Lend-Lease Act nie było wcześniej remontów, chociaż Brytyjczycy interesowali się tematem już od września 1939 (z kilku różnych względów, mieli świadomość problemów i ograniczeń we własnym potencjale remontowym - a potem było już tylko gorzej), jeszcze przed L-L robiono sporo w zakresie organizacji i planowania, ale ze startem czekano na odpowiednie zmiany prawne.

Polecam: Industrial-Grade Generosity: British Warship Repair and Lend-Lease in 1941 8) :wink:
To nie jest kwestia kiedy dokładnie przeprowadzano remonty w USA. Chodzi o pokazanie innego problemu, który leży w niewydolności przemysłu stoczniowego u Brytyjczyków i z czego on wynikał oraz dlaczego pomysł dodatkowej przebudowy okrętów był mało prawdopodobny. Ograniczenia finansowe spowodowały zamknięcie wielu zakładów i zmniejszenie ich mocy przerobowych brytyjskich stoczni. Gdyby staruszki przetrwały, a nie poszły na żyletki pewnie zostały by wcześniej ujęte w planach przebudowy lub/i remontów. Ale z powodu ograniczeń mało prawdopodobne jest by ktoś nagle wcisnął do przebudowy 2 okręty w latach 39-40 w/w powodów. I tak była masa poślizgów. Nie jest to niemożliwe, ale moim zdaniem marne są na to szanse. Znamiennym jest, że żaden z krążowników typu D nie poszedł do przebudowy na plot. Co więcej o ile dobrze pamiętam nie wszystkie C zostały przebudowane, do tego Caroline przetrwała, a jakoś nikt nie próbował jej uruchomić, a co najmniej 2 przebudowane w 40 roku stały się trwale podwodne. Zaś kwestia remontów w USA była podnoszona już od wybuchu wojny, jednak początkowo nie było możliwości prawnych, ale już od 40 roku amerykanie cichaczem remontowali brytyjskie jednostki początkowo tylko statki lub jednostki eskortowe. Więcej o kontaktach i wzajemnych rozmowach miedzy Churchilem i Rooseveltem można poczytać w Bogdan Grzeloński „Winston Churchill i Franklin D. Roosevelt. Alianci 1940–1942”.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Franek Wichura
Posty: 538
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Franek Wichura »

cochise pisze: ale już od 40 roku amerykanie cichaczem remontowali brytyjskie jednostki początkowo tylko statki lub jednostki eskortowe.
Dlaczego mieli robic tajemnice z remontu statku?
Co zaczy w tym zdaniu "lub"?
Nie jest Kolega pewien czy w 1940 to byly statki czy eskortowce?
Czy tez uzyl Kolega "lub" jako spojnika - jesli tak prosze podac nazwy tych eskortowcow RN remontowanych w 1940 w USA - bedzie to wiecej warte niz cala pisanina Kolegi lacznie z niepotrzebnymi uwagami o jakiejs lopacie.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 880
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

Podejście numer 2 XD
Rozwiniecie okrętu z linka:
https://springsharp.blogspot.com/2021/0 ... -typu.html
pomyślałem by "przerobić na jednostkę którą by projektowano w latach 1930-35, Jest to cos w rodzaju propozycji biura projektowanego w ramach prac "studyjnych" nt następców Klasy Devastation.
a to wygląda tak:
nazwa: propozycja Devastation seria 2 rok ~1930-35
Wymiary
~188m długi, ~23,9m szeroki, 8m zanurzenie

Wyporność:
17500ton standardowa; pełna 19,800 ton (oficjalnie, nieoficjalnie no cóż ;) )

Napęd:
4 Turbiny główne napędzające 4 śruby
2 turbiny krążownicze napędzające 2 śruby wew, przez odpowiednią przekładnię
2 stery

Prędkość:
Maksymalna 30 węzłów
Ekonomiczna 15 węzłów
Zasięg 9500Mm/15w

Uzbrojenie:
8x234mm 4xII (nowy model) ustawienie klasyczne
8x133mm MkI 4xII
24x40mm 3xVIII (vickers nie bofors)
12x12.7mm 6xII
8x533mm 2xIV (8 w rurach i 8 torped zapasu)

Pancerz:
Burty 152mm zamknięte 127mm
Pokład pancerny 57mm
Skosy 50mm
Artyleria główna 180-80-95 (odpowiednio czoło, boki, tył i strop wieży)
Barbety art. gł. 180(front i boki, tył)
Art. średnia 37-25,4mm
GSD 152-127mm (front, boki i tył), 80mm (strop)
Podwójne dno (25,4mm i 20mm)
TDS 40 i 25mm do wyłapania odłamków


Jeśłi ktoś by mógł przepuścić przez program.. ;)
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 880
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

Ten las rąk odnośnie uwag. XD :diabel:

Okręt idealny, zatwierdzamy budowę 12szt rocznie przez następne 4 lata. XD
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Na stronie 248 przedstawiłem wersję 3 krążownika typu Żółty Lew.
Obiecałem wtedy wersje gładkopokładowe i dzisiaj je przedstawiam. Niestety tylko dwie, z czego jedna jest realizacją prośby Franka Wichury o krążownik z wyrzutniami torped. Nie wiem czy będzie zadowolony, ponieważ jest tylko 6 rur na dwóch zestawach., ale za to są wstawione katapulty z samolotami. ;)
Wersję pierwszą mam niedokończoną ze względu na ucieczkę Weny, która uniemożliwiła mi pełną realizację pomysłu.
Do zestawu dołączyłem również krążownik typu Czarny Kruk, którego przypomnienie obiecałem na str 248.
Żółty Lew - zbiorówka.jpg
Żółty Lew - zbiorówka.jpg (288.13 KiB) Przejrzano 2471 razy
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: SmokEustachy »

art plot na dziobie za nisko.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Wyżej nie bedzie
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 880
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

Hmm mam dziwne wrażenie że te wierze podwójne 152mm są strasznie.. ciasne..
Okręty "spore", całkiem nieźle opancerzone, przyzwoite uzbrojenie.. i sensowna prędkość. Fajne jednym słowem.
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Adam
Posty: 1737
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Adam »

Kpt.G pisze: Ten las rąk odnośnie uwag. XD :diabel:

Okręt idealny, zatwierdzamy budowę 12szt rocznie przez następne 4 lata. XD
Niebrzydka rzecz. Jestem cichym fanem takich alternatywnych krążowników "ponad 8' " (lub "dla tych co traktatów nie podpisywali"). Nie wiem tylko czy coś takiego wytrzymałoby aż 4 wieże 133. Pewnie 4 calówki byłby "bardziej przyjazne" dla stabilności i paru innych, istotnych aspektów. I można by może jeszcze jakaś ekstra parę dorzucić.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 880
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

Wcześniej w tym temacie jest kilka takich "projektów" ciekawych z krążownikami z działami pomiędzy 210-280mm, min rozrysowany przez Pepperona krążownik-korsarz i okręty oparte o kadłub jego pod różnymi banderami. :)
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

O czymś takim mówisz ? :diabel:
4 wersje PKR.jpg
4 wersje PKR.jpg (164.88 KiB) Przejrzano 2358 razy
To stare dzieje. Dziś pewnie wyglądałyby trochę inaczej...
Albo i nie.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
ODPOWIEDZ