Strona 1 z 1

ORP Orzeł - brytyjskie atomowe OP 4:0

: 2009-01-16, 13:45
autor: orcyn
Wczoraj na TVP Historia byl ciekawy dokument pod tytułem "ORP Sokół" , wbrew nazwie kanału dotyczący Sokoła będącego w służbie ( bardzo ładne zdjęcia na i podwodne) gdzie oficer dowodzący Sokołem podał wynik cwiczen Orła z brytyjskim OP . Wynik dosyc jednoznaczny ale czy mozliwy ?

: 2009-01-16, 14:08
autor: Wicher
Możliwy. Jeszcze wczoraj czytałem na NFOW o tym jak "Orzeł" w pole wyprowadzał wszystkich podczas ćwiczeń na Atlantyku. Gdy szedł w zanurzenie wszystkim mózgi truchlały bo nie mogli go namierzyć. Żeby sojusznikom ułatwić zabawę miał się wynurzyć raz dla namierzenie więc zrobił to przy burcie któregoś z lotniskowców, o co były później jakieś "wrzaski pretensji" ze strony Jankesów :D A gdy wszedł ponownie w zanurzenie sojusznicy ponownie błądzili jak we mgle. Podobno (choć mnie osobiście wydaje się to mało wiarygodne i troszkę naciągane) gdy śmigłowce ZOP zrzucały boje hydroakustyczne, nasi chłopcy się w nocy wynurzali, przyciągali je do jednostki bosakiem i rozmontowywali :shock:
Coś w tym musi być skoro Amerykanie krótko po tych manewrach chcieli kupić od nas "Orła". Zapewne aby go szczegółowo rozpracować i poznać. Wszak w osi zła jest Iran który posiada 4 takie okręty.

: 2009-01-16, 15:56
autor: Piotr S.
Oglądałem to dzisiaj na TVP historia rzeczywiście była tam mowa ,że Orzeł wygrywał pojedynki symulacyjne z brytyjskimi atomowymi OP typu Trafalgar .

: 2009-01-16, 16:41
autor: AvM
Swego czasu Adas Smiglieski opowiadal podobne rzeczy
o manewrach floty Indii, ale bylo to 20 lat temu :-)

avm

: 2009-01-16, 17:21
autor: Maciej
A kiedyś to podobno na śródziemnym algierskie straszyły Nimitza... :P
Też mi "lipą" trąci...

Pozdrawiam,
Maciej

: 2009-01-16, 21:50
autor: Marek T
Gdy Polacy zaczęli brać udział w Baltopsach podobne rzeczy mówiono o wyczynach nie tylko ORŁA, ale też "Foxtrottów".

: 2009-01-16, 22:05
autor: SmokEustachy
Z klasycznymi OP jest ten problem, że je można całkowicie wyłączyć, /upraszczam/ a w atomowym reaktor musi chodzić cały czas. Stąd klasyczny będzie cichszy, nawet na niewielkiej prędkości jak płynie na elektrycznych. Trzaby go pingować sonarem aktywnym.

: 2009-01-16, 22:27
autor: Wicher
Dokładnie. OP o napędzie klasycznym można prawie całkowicie wyłączyć. Wraz z żyrokompasem na pokładzie. Wówczes, jeśli nie zostanie wymacany przez sonar aktywny, jest częścią spójną całego ekosystemu morza.
Dlatego rosjanie, przez hałas reaktora, zaprojektowali i wprowadzili do służby okręty klasy "Alfa" i "Sierra", które mogą schodzić na wielkie głębokości. Doszli poprostu do wniosku że na 600-800 metrach nikt i nic ich tam nie usłyszy i nie dopadnie. Alternatywą tego jest reaktor z zamkniętym systemem obiegu chłodzenia, który został zastosowany na "Ohio", ale jest on tak drogi, że ani na "Los Angeles", ani na "Sea Wolfie", ani na "Virginii" nie został zastosowany.

: 2009-01-21, 22:53
autor: Seth
Wtrącę swoje trzy grosze, jeśli się mylę to proszę poprawić.
Alternatywą tego jest reaktor z zamkniętym systemem obiegu chłodzenia,
Z tego co wiem, to wszystkie reaktory op mają zamknięty system obiegu chłodzenia.
Może chodziło o naturalny obieg, w którym zamiast pomp (które są zawyczaj najbardziej hałaśliwym elementem systemu) wykorzystywany jest naturalny ruch cieczy chłodzącej wywołany różnicami temperatur/ciśnienia?
Nie pamiętam dokładnie jaka miała być zasada działania tego systemu, ale utkwiło mi w pamięci to, że na Ohio nie zastosowano pomp w systemie chłodzenia.

PS. Też bardzo proszę o podzielenie się wszelkimi informacjami odnośnie wyczynów naszych współczesnych op (o "numerach wywiniętych " przez Orła nie słyszałem, ale o tym że nasz Wilk robił Amerykanów jak chciał na Baltopsach słyszałem.
Podobno dostało się jakiemuś Tico i fregacie, gdzie naszym udało się podejść na 400-600 metrów zanim zostali wykryci (miało to związek z tym, że sonary na okrętach Navy pracowały na częstotliwościach które doskonale radziły sobie na głębokim Atlantyku, ale na płytkim Bałtyku już sporo gorzej)