Fińskie holowniki
Fińskie holowniki
W 1918 r. Szwedzi przejęli na Wyspach Alandzkich 4 rosyjskie małe trałowce pomocnicze (ex holowniki) i przekazali je Finom:
Duło, Stwoł - zbudowane w AB Vulcan Oy, Abo
Capfa, Tumba - zbudowane w W. Crichton & Co., Abo.
Czy ktoś wie jakie były ich dalsze losy?
Duło, Stwoł - zbudowane w AB Vulcan Oy, Abo
Capfa, Tumba - zbudowane w W. Crichton & Co., Abo.
Czy ktoś wie jakie były ich dalsze losy?
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
Ale nie może tak być, by grupa czterech jednostek, dwóch po 18,4 m, i dwóch po 27,5 m wzięła się i zniknęła. To nie jeńcy alianccy z Gallipoli, których w tumanie dymu zabrał Allach (zostali rozstrzelani, o ile pamiętam P. Nykiela). Ani też siła nieczysta.
A może zostały w Szwecji lub trafiły gdzie indziej - Estonia, inna zagranica, dalekiej nie wykluczając, jak np. Peru, Kolumbia, Wenezuela, Argentyna?
Te jednostki mogły istnieć nawet do WW2, były nówkami, niebitymi (śmigane to były ktoś za nie wszakże zapłacił, także polski podatnik).
Marku, wg Gomma Duło i Stwoł nie były holownikami, ale I okrętem sztabowym, a drugi chyba frachtowcem z symbolem s/s (a nie s/tg), oba mobilizowane jako lodołamacze. Miały wysoki kadłub i konstrukcyjnie nie były podobne do holowników - patrz u Gomma sylwetka Stwoła, zaś u Bierieżnoja jego fotografia - ładna jednostka.
Wielkości w Gommie wydają mi się wewnętrznie sprzeczne:
Tumba i Capfa 44 BRT, 145 ts 18,40 x 4,10 x 1,50/2,40 m
Duło i Stwoł 90 BRT, 102/150 ts, 27,53 x 6,36 x 2,10/2,80 m
Wymiary i pojemności różnią się znacząco, zaś wyporności nie bardzo. Nie chce mi się przeliczać poprzez współczynniki pełnotliwości kadłuba.
A może zostały w Szwecji lub trafiły gdzie indziej - Estonia, inna zagranica, dalekiej nie wykluczając, jak np. Peru, Kolumbia, Wenezuela, Argentyna?
Te jednostki mogły istnieć nawet do WW2, były nówkami, niebitymi (śmigane to były ktoś za nie wszakże zapłacił, także polski podatnik).
Marku, wg Gomma Duło i Stwoł nie były holownikami, ale I okrętem sztabowym, a drugi chyba frachtowcem z symbolem s/s (a nie s/tg), oba mobilizowane jako lodołamacze. Miały wysoki kadłub i konstrukcyjnie nie były podobne do holowników - patrz u Gomma sylwetka Stwoła, zaś u Bierieżnoja jego fotografia - ładna jednostka.
Wielkości w Gommie wydają mi się wewnętrznie sprzeczne:
Tumba i Capfa 44 BRT, 145 ts 18,40 x 4,10 x 1,50/2,40 m
Duło i Stwoł 90 BRT, 102/150 ts, 27,53 x 6,36 x 2,10/2,80 m
Wymiary i pojemności różnią się znacząco, zaś wyporności nie bardzo. Nie chce mi się przeliczać poprzez współczynniki pełnotliwości kadłuba.
Andrzeju masz rację to nie były holowniki, tylko tak jakoś mi się napisało. I były to dwa odrębne typy.
Jest jeszcze trzecia para po której zaginął słuch. Są da stawiacze sieci typu Mołoga z 1917 r. - Ługa i Mołoga. Za podstawę do ich projektowania służył holownik rzeczny Burłak. Oba zdobyte w Helsingfors. Podobno jeden przemianowano na Vineta, ale nie jestem do końca przekonany o tym.
Jest jeszcze trzecia para po której zaginął słuch. Są da stawiacze sieci typu Mołoga z 1917 r. - Ługa i Mołoga. Za podstawę do ich projektowania służył holownik rzeczny Burłak. Oba zdobyte w Helsingfors. Podobno jeden przemianowano na Vineta, ale nie jestem do końca przekonany o tym.
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
kolejna zaginiona dwójka ex-rosyjskich
Ale to nie para w znaczeniu typu - jeden u Gomma w t.V jest na s.37, drugi na s.56
A czy Miramar obejmuje takie jednostki?
Do krajów, które wymieniłem dopisałbym jeszcze Niemcy i Danię (w tej ostatniej były jakieś ex-rosyjskie jednostki, np. Neva i Dan - patrz tekst Jana Bartelskiego o sprowadzaniu torpedowców do Polski, MSIO 6/09).
Tak jak w przypadku zaginionych dzieł sztuki, trzeba by założyć Centralny Rejestr Shiploverski zaginionych okrętów i statków.
A czy Miramar obejmuje takie jednostki?
Do krajów, które wymieniłem dopisałbym jeszcze Niemcy i Danię (w tej ostatniej były jakieś ex-rosyjskie jednostki, np. Neva i Dan - patrz tekst Jana Bartelskiego o sprowadzaniu torpedowców do Polski, MSIO 6/09).
Tak jak w przypadku zaginionych dzieł sztuki, trzeba by założyć Centralny Rejestr Shiploverski zaginionych okrętów i statków.
- pothkan
- Posty: 4479
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: kolejna zaginiona dwójka ex-rosyjskich
Miramar raczej obejmuje tylko powyżej 100 ton, mniejsze b. rzadko (niektóre okręty wojenne, np. torpedowce).Andrzej J. pisze:Ale to nie para w znaczeniu typu - jeden u Gomma w t.V jest na s.37, drugi na s.56
A czy Miramar obejmuje takie jednostki?
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk