Forum Okrętów Wojennych

Co panowie na to?
A może zrobimy rajd imienia Feliksa Dzierżyńskiego, Ericha von dem Bacha albo innego arcypiekielnika?

Zrównywanie Bandery z Dzierżyńskim czy von dem Bachem to jednak spora przesada... Na rękach tamtych widnieje krew tysięcy, a Bandera jest odpowiedzialny tylko za działalność terrorystyczną w latach 30. - kilkanaście ofiar, w tym bezpośrednio za "kadencji" Bandery dwie (minister Pieracki oraz sowiecki konsul w Lwowie).

Trzeba zadać ważne pytanie: kto jest gorszym zbrodniarzem? Ten, który pociąga za spust (często półświadomie) czy ideolog zbrodni? A tak można podzielić UPA i OUN.

Nie wydaje mi się, aby wspomniani wyżej panowie (Dzierżyński i von dem Bach) zabijali ludzi (oczywiście pośrednio, poprzez rozkazy) "półświadomie".

Stosując twoje rozumowanie można np. powiedzieć, że Dmowski jest winny śmierci Żydów zamordowanych w Jedwabnem.

Poczytajcie to:

http://genocide-pl.prv.pl/

A przypisanie Dmowskiemu "półświadomej" odpowiedzialności za działalność Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei i kilku polskich mętów to delikatnue mówiąc przesada!

Tym nie mniej mędą był ten Dmowski, dobrze, że umarł.

Panowie!!
Wiem, że to Psychole ale miarkujcie się. To jest FOW, a nie żaden Onet...

wrr pisze:A przypisanie Dmowskiemu "półświadomej" odpowiedzialności za działalność Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei i kilku polskich mętów to delikatnue mówiąc przesada!

Nie kilku mętów, i zresztą nie jedno Jedwabne. Einsatzgruppe tam nie było, choć oczywiście Niemcy "nadzorowali" sytuację. Mordy na ludności żydowskiej metodą pogromów wykonywanych przez lokalną ludność "chrześcijańską" były wówczas normą - to samo działo się na Ukrainie, Litwie czy Łotwie.

Banderę ciężko obwiniać za Wołyń, bo cały okres tamtejszych wydarzeń przesiedział w kacecie (w całkiem niezłych zresztą warunkach, jak na kacet). Martwić powinno natomiast częsta na Ukrainie gloryfikacja "bojciw" rzeczywiście odpowiedzialnych, jak choćby Romana Szuchewycza.

Chodzi po pierwsze o to, że bez Bandery i jemu podobnych nigdy nie byłoby UPA i jej zbrodni. Nie mieszajcie do tego sprawy Jedwabnego (to temat na zupełnie inną dyskusję). A co do tego nieszczęsnego porównania z Dzierżyńskim... Wolę już Dzierżyńskiego, w którego działaniu była choć domieszka walenrodyzmu i marzenia o zbawieniu świata; od tych bezideowych "nacjonalistów" z rzadka myślących o jakiejś nie sprecyzowanej wolnej Ukrainie.

Rozumiem bezsens i beznadziejność sytuacji w jakiej znaleźli się wtedy Ukraińcy (dosłownie między młotem a kowadłem), ale nazywali się przecież chrześcijanami, a chrześcijanie wyznają zasadę, że cel nie uświęca środków (zwłaszcza takich).

Wolę już Dzierżyńskiego, w którego działaniu była choć domieszka walenrodyzmu i marzenia o zbawieniu świata; od tych bezideowych "nacjonalistów" z rzadka myślących o jakiejś nie sprecyzowanej wolnej Ukrainie.

Faktycznie, nawet w TV Polonia znalazł onegdaj uznanie.
Biedny, zagubiony człowiek, który sam osobiście podpisał 19 tyś wyroków śmierci, a kierowana przez niego "czerezwyczajka" zabiła ponad 5 mln.
Ludzie... opanujcie się.

Saddam pisze:ale nazywali się przecież chrześcijanami, a chrześcijanie wyznają zasadę, że cel nie uświęca środków (zwłaszcza takich).

Chrześcijaństwo owszem, chrześcijanie niekoniecznie... Niemcy mieli "Gott mit uns" na pasach, a Jarema Wiśniowiecki mordowanie Ukraińców (w sumie swych rodaków) przemieniał z żarliwymi modlitwami... Przykładów wymieniać można więcej, po wszystkich stronach...

Dzierżyński Wallenrodem? Nie załamuj mnie...

Banderę ciężko obwiniać za Wołyń, bo cały okres tamtejszych wydarzeń przesiedział w kacecie (w całkiem niezłych zresztą warunkach, jak na kacet).
Pothkan

Radzę przeczytać książkę “Gorzka prawda” Wiktora Poliszczuka, prawosławnego Ukraińca, który rok temu zmarł w Toronto. Obnaża rolę jaką Badnera odegrał w formułowaniu programu ideowego OUN, w którym nie było miejsca dla Polaków.
Dla Ukraińcow Bandera może być żarliwym patriotą, ale nie zmienia to faktu, że ponosi odpowiedzialność za mordy na Wołyniu i Małopolsce.

Jefe

Ps. Kanadyjscy kombatanci ukraińskich dywizji SS mają swoje legalne organizacje w Kanadzie.

jefe de la maquina pisze:Radzę przeczytać książkę “Gorzka prawda” Wiktora Poliszczuka, prawosławnego Ukraińca,

Czytałem. I przestrzegam przed zbytnią wiarą w jego twórczość - są to raczej opłotki historiografii, mocno przemieszane z publicystyką. Oryginalną, trzeba przyznać.

jefe de la maquina pisze:Ps. Kanadyjscy kombatanci ukraińskich dywizji SS mają swoje legalne organizacje w Kanadzie.

A propos: podobna sytuacja panuje na Łotwie. Organizacje zrzeszające m.in. członków dywizji Waffen-SS "Lettland" są popierane przez jedną z partii politycznych - Łotewski Ruch Narodowy "Za Ojczyznę i Wolność". W obecnej kadencji europarlamentu zasiada on (w postaci jednego deputowanego, Robertsa Zīle) we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformistów... w której jedną z dwóch głównych partii jest PiS. "Dziadek z Wehrmachtu" naszym "konserwatystom" przeszkadzał, a przedstawiciel piewców łotewskiej Waffen-SS w jednym klubie nie uwiera?

PS. Sorry za offtopy, ale w Psycholach chyba wolno

wolno wolno

wprawdzie nie bardzo kojarze do czego pije tytul tego tematu
(czy chodzilo tylko o to aby byl prowokacyjny?)

ale
nie mam nic przeciwko trudnym tematom

dbajcie tylko o forme i merytoryczna zawartosc Waszych wypowiedzi
zeby nie robic z tego (jak slusznie zauwazyl Crolick) tzw "OnetU"
trzymajmy poziom

czuwaj!

pothkan pisze:Nie wydaje mi się, aby wspomniani wyżej panowie (Dzierżyński i von dem Bach) zabijali ludzi (oczywiście pośrednio, poprzez rozkazy) "półświadomie".

Stosując twoje rozumowanie można np. powiedzieć, że Dmowski jest winny śmierci Żydów zamordowanych w Jedwabnem.

Nie jest.