Dziękuje za informacje.
]...w tym wypadku pod względem udziału w konwojach i przystosowania do innych zadań specjalnych podlegać będą przepisom i instrukcjom wydanym w tym celu przez władze sojusznicze, wskazane przez Attache Morskiego w Londynie.MarekT
Panie Marku, czy udało się ustalić jakim przepisom i instrukcjom podlegały transportowce wojska zarządzane przez MoWT ? Bez ich znajomości ciężko jest ustalić co wyróźniało te statki i jaki ich był status.
Wszystkie statki polskie zostały zmilitaryzowane z chwilą wybuchu wojny. Podstawą tutaj była ustawa o komunikacjach w służbie obrony Państwa” z marca 1939 r. (za Sawickim). Co do załóg to o ile pamiętam dopiero rząd Sikorskiego ustalić jednoznacznie jaki jest ich status. Brytyjczycy nie mieli żadnych wątpliwości w tej sprawie i z chwilą przejścia statku polskiego w charter brytyjski, załodze przysługiwały podobne uprawnienia co członkom sił zbrojnych. Przykładem jest zwolnienie prywatnej korespondencji członków statków handlowych od opłat pocztowych.
Od dłuższego czasu usiłuję zrozumieć statut prawny brytyjskich transportowców wojska, by móc zrozumieć co mogło odnosić do polskich pasażerów. I jest kiepsko, bo trafiam na wykazy tych statków, ale nie na informacje na pożądany temat.
Sprawa komplikuje się kiedy weźmie się pod uwagę, że było kilka kompanii żeglugowych, które otrzymywały subwencje rządowe przy budowie statków pasażerskich, które musiały spełniać określone warunki narzucone przez Admiralicje (wzmocnienia w miejscach gdzie planowano zalożenia uzbrojenia, możliwość szybkiego przekształcenia pomieszczeń na przewóz wojska, oraz minimalnej szybkości). Niemniej oprócz tych kilku wybrańców były statki brytyjskie, ktore zostały zmilitaryzowane i podporzadkowane Admiralicji z chwilą wybuchu wojny na zasadach czarteru. Jest i trzecia kategoria statki obce (np. polskie) ktore oddane w czarter brytyjski (czasowy) i przerobiono na transportowce wojska.
I tu pojawie sie pytanie, czy wszystkie miały ten sam status oraz dezygnację HMT (spotkałem tez HMTS), czy tylko statki kompani subwencjonowanych jeszcze przed wojna przez Admiralicję. Wg. Pana nie. Niemniej spotykam np. HMTS Pułaski.
Sprawa uzbrojenia nie tylko polskich pasażerów jest mało znana. Brak opracowań na ten temat, zaś jedyny artykuł znam tylko ze słyszania. Ale badając ten temat zauważyłem, że w odniesieniu do statków pasażerskich Admiralicja nie wachała sie od samego początku obsadzać te statki wykwalifikowanymi artylerzystami, a nie liczyła na załogę jak to było w pierwszym okreasie wojny na pozostałych statkach.
Jefe