Forum Okrętów Wojennych

Witam

Mam takie pytanko dotyczące właściwie wszystkich jednostek,
na których wprowadzono wachtową/zmianową służbę.
Jak się postępuje w sytuacji, gdy np. podczas naprawy jakiegoś uszkodzenia w siłowni, przychodzi pora zmiany
wachty maszynowej? Czy stara wachta kontynuuje prace aż do zakończenia naprawy, czy naprawą zajmuje się dalej nowa wachta?

Ciekawe pytanie.
Wszystko zależy od ilości zalogi maszynowej i jej wyszkolenia. Z reguły naprawę prowadzi mechanik do tego wyznaczony, aż skończy. Za pracę poza wachtą otrzymuje nadgodziny.

Jak zorganizować pracę kiedy naprawa jest wielodniowa a statek jest w ruchu ? Tutaj dużo zależy od starszego mechanika i jego umiejętności zorganizowania pracy. I z tym jest róźnie.
Dobre rezultaty daje wyznaczenie dwóch wacht do obsługi siłowni, których głównym i nadrzędnym celem jest zabezpieczyć bezpieczną pracę urządzeń, zaś ich rola przy naprawie jest tylko pomocnicza. Te dwie wachty pracuja na 6 na 6, czyli 6 godz. pracy, 6 godz. odpoczynku. Wyznaczony zespół kierowany przez chiefa lub 2 mechanika prowadzi naprawę około od do 16 godz na dobę (16 h/dobę jest maks. ustawowym czasem w kraju pod którego banderą pływamy) po czym trzeba dać odpoczynek conajmniej 6 godzin. Limit ten jest zmienny i zależy od zmęczenia ludzi.
System ten pozwala na zachowaniu jednolitego kierownictwa, co owocuje mniejszą iloscią pomyłek.

Również istnieje inna metoda (dość powszechna) "na hurra". Każda wachta pracuje i zostaje jeszce 4 godz po wachcie. W ten sposób mamy dwie wachty pracujące przy naprawie najczęściej pod kierunkiem chiefa lub 2 –iego.. Problem z tym, że przy awariach naprawdę nie potrzeba tylu ludzi oraz fakt, że pod 14 godz. zarowno 2-gi jak i chief są wykońceni i idą spać, zaś praca spada na namniej doświadczonych mechaników, ktorzy nie mają często przygotowania i dośwadczenia.

jefe

Ahoj!

Zgadzam sie całkowicie z jefe de la maquina.
U mnie na statku jest podobnie.