Mój synek wie co dobre!!! Co napawa mnie niekłamaną dumą :)
Moderator: nicpon
Mój synek wie co dobre!!! Co napawa mnie niekłamaną dumą :)
Synek lat 2 i 4 miesiące nagle zapałał wielką miłością do moich pancerników.
Jak siedzę przy komputerze i coś tam robię, to mi się ładuje na kolana i pokazując na ekran mówi bum! bum!
- Co Michał, włączyć pancerniki?
- Taa
No to włączam.
Synek z zachwytem patrząc się na pancernik
- Ooo
- Co ma strzelić
- Taa
Pancernik strzela
- Aaa ( z zachwytem )
pociski lecą ( kamera w środku salwy )
- Łoo
pociski trafiają malowniczo obramowując cel i jest kilka trafień
- Łaaa ( z totalnym zachwytem )
a potem jeszcze kilka wzdechów.
A jak jakiś wybuchnie to prawie ekstaza.
Widać że synek swojego taty, za 20 lat będzie mógł przejąć rozbudowę symulacji
A co jakiś czas ściąga z półki którąś z książek ( za każdym razem jak sięga po Lacroixa albo Friedmana, to wzrasta mi poziom niepokoju ), otwiera na zdjęciach lub planach okrętów i się zachwyca i robi wzdechy.
Na szczęście już mu przeszło czytanie jednorazowe. Kiedyś uwielbiał czytać Angorę, ale nadawała się do czytania tylko raz...
Oj jestem dumny i blady ze swojego syna.
A może nie długo będę nawet doomny
( ci co kiedyś grali w dooma - ale tego starego z 1993 roku, to wiedzą o co chodzi )
Jak siedzę przy komputerze i coś tam robię, to mi się ładuje na kolana i pokazując na ekran mówi bum! bum!
- Co Michał, włączyć pancerniki?
- Taa
No to włączam.
Synek z zachwytem patrząc się na pancernik
- Ooo
- Co ma strzelić
- Taa
Pancernik strzela
- Aaa ( z zachwytem )
pociski lecą ( kamera w środku salwy )
- Łoo
pociski trafiają malowniczo obramowując cel i jest kilka trafień
- Łaaa ( z totalnym zachwytem )
a potem jeszcze kilka wzdechów.
A jak jakiś wybuchnie to prawie ekstaza.
Widać że synek swojego taty, za 20 lat będzie mógł przejąć rozbudowę symulacji
A co jakiś czas ściąga z półki którąś z książek ( za każdym razem jak sięga po Lacroixa albo Friedmana, to wzrasta mi poziom niepokoju ), otwiera na zdjęciach lub planach okrętów i się zachwyca i robi wzdechy.
Na szczęście już mu przeszło czytanie jednorazowe. Kiedyś uwielbiał czytać Angorę, ale nadawała się do czytania tylko raz...
Oj jestem dumny i blady ze swojego syna.
A może nie długo będę nawet doomny
( ci co kiedyś grali w dooma - ale tego starego z 1993 roku, to wiedzą o co chodzi )
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Mój synek by zasilił całą flotyllę. Już kilkakrotnie się zastanawiałem nad zrobieniem kołowrotka takiego jak dla chomika, żeby mi prąd wytwarzał, ale jakoś to tak nieładnie
Kiedyś się zastanawiałem ile czasu by mu zajęło unieruchomienie czołgu. Zamkniętego od wewnątrz ( a synek oczywiście pozostałby na zewnątrz ). Jakoś stawiam na max 32 minuty
Córka ma dopiero miesiąc i tydzień, więc na razie nie docenia, co będzie potem zobaczymy.
Ale duma z synka mnie rozsadza. I żona nawet to rozumie, albo bardzo ładnie udaje, by sprawić przyjemność mężowi
Kiedyś się zastanawiałem ile czasu by mu zajęło unieruchomienie czołgu. Zamkniętego od wewnątrz ( a synek oczywiście pozostałby na zewnątrz ). Jakoś stawiam na max 32 minuty
Córka ma dopiero miesiąc i tydzień, więc na razie nie docenia, co będzie potem zobaczymy.
Ale duma z synka mnie rozsadza. I żona nawet to rozumie, albo bardzo ładnie udaje, by sprawić przyjemność mężowi
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Hmmm,
to ja z kolei opowiem zdarzenie z udziałem mojego synka (7 lat)
W okresie między Świętami a Sylwestrem (nie pamiętam jaki dzień), jak poszedłem z żoną do kuchni zrobić sobie herbatkę to omawialiśmy ile to mam do zrobienia i że muszę posiedzieć dłużej przy kompie. Nagle wpada Tomcio z rozradowaną miną "Tata, fajną masz grę - też mi ją zainstaluj!!!". Młody dobrał się mi do kompa, na którym dwa Yamaciaki (chyba akurat ten ze standardowymi działami i modyfikacja na 510) tłukły się na długi dystans (leciało sobie w tle bo zajmuje to trochę czasu zanim pojedynek się rozstrzygał - właściwie zanim, któryś dobrze trafił ).
Że tak powiem, pomimo tłumaczenia, że to symulator, i że w to się nie gra żona nie wykazała zbytniego zrozumienia . Syn za to wymusił obietnicę, że jak będę coś puszczać to chce sobie obejrzeć...
Tak to jest "kumie Macieju" (cytat z jakiegoś kabaretu ) stworzyłeś Waćpan poważny program a dzieci chcą się nim bawić - odwrotnie jak w tym dowcipie z kolejką
pozdrowienia
i wszystkiego dobrego w 2010
Bobby
to ja z kolei opowiem zdarzenie z udziałem mojego synka (7 lat)
W okresie między Świętami a Sylwestrem (nie pamiętam jaki dzień), jak poszedłem z żoną do kuchni zrobić sobie herbatkę to omawialiśmy ile to mam do zrobienia i że muszę posiedzieć dłużej przy kompie. Nagle wpada Tomcio z rozradowaną miną "Tata, fajną masz grę - też mi ją zainstaluj!!!". Młody dobrał się mi do kompa, na którym dwa Yamaciaki (chyba akurat ten ze standardowymi działami i modyfikacja na 510) tłukły się na długi dystans (leciało sobie w tle bo zajmuje to trochę czasu zanim pojedynek się rozstrzygał - właściwie zanim, któryś dobrze trafił ).
Że tak powiem, pomimo tłumaczenia, że to symulator, i że w to się nie gra żona nie wykazała zbytniego zrozumienia . Syn za to wymusił obietnicę, że jak będę coś puszczać to chce sobie obejrzeć...
Tak to jest "kumie Macieju" (cytat z jakiegoś kabaretu ) stworzyłeś Waćpan poważny program a dzieci chcą się nim bawić - odwrotnie jak w tym dowcipie z kolejką
pozdrowienia
i wszystkiego dobrego w 2010
Bobby
Fajnie
Może by tak zacząć się reklamować:
Super realistyczna symulacja!
Odwzorowanie fizyki
Symulowane celowanie
Krzywe balistyczne
Pociski nurkujące
i tak po kolei co tam jest
Brak jakiegokolwiek menu
Koszmarna ilość dziwnych skrótów klawiszowych
Brak dźwięku
Dupna grafika - nadrabiajcie wyobraźnią
Gra dla dzieci do lat 7
Jak myślicie sprzeda się?
Może by tak zacząć się reklamować:
Super realistyczna symulacja!
Odwzorowanie fizyki
Symulowane celowanie
Krzywe balistyczne
Pociski nurkujące
i tak po kolei co tam jest
Brak jakiegokolwiek menu
Koszmarna ilość dziwnych skrótów klawiszowych
Brak dźwięku
Dupna grafika - nadrabiajcie wyobraźnią
Gra dla dzieci do lat 7
Jak myślicie sprzeda się?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
dla małych dzieci...
|
kolorowanki dla małych dzieci (ze statkami i okrętami)...
jeśli znajdziesz w Necie więcej dobrych przykładów - podrzuć tu linka...
patrz wątek: http://shiplovers.pl/viewtopic.php?t=7323
kolorowanki dla małych dzieci (ze statkami i okrętami)...
jeśli znajdziesz w Necie więcej dobrych przykładów - podrzuć tu linka...
patrz wątek: http://shiplovers.pl/viewtopic.php?t=7323
Re: Mój synek wie co dobre!!! Co napawa mnie niekłamaną dumą
S przykrością muszę donieść, że synek nieco się "zepsuł"
Aktualnie uważa, że kochany to jest "ten Bismarck taki niegrzeczny"
- tata, dlaczego on zatonął? On jest taki kochany. I co z tego, że niegrzeczny. Dlaczego go zatopili? Mój Bismarcku kochany, tata wyślij mu łódkę na pomoc.
Jakiś czas temu dostałem pluszowego Missouri, od rodziny zwiedzającej Hawaje.
W tej chwili właśnie synek tuli tego pluszowego Missouri i to jest oczywiście pluszowy Bismarck, synek go tuli i w ogóle kocha i nim pływa itd.
Oh my God what have I done
EDIT:
Szanowny Panie Joggi Balboa.
Bardzo proszę o zaprzestanie zdalnego oddziaływania na bezbronny umysł zaledwie 4 letniego dziecka
Aktualnie uważa, że kochany to jest "ten Bismarck taki niegrzeczny"
- tata, dlaczego on zatonął? On jest taki kochany. I co z tego, że niegrzeczny. Dlaczego go zatopili? Mój Bismarcku kochany, tata wyślij mu łódkę na pomoc.
Jakiś czas temu dostałem pluszowego Missouri, od rodziny zwiedzającej Hawaje.
W tej chwili właśnie synek tuli tego pluszowego Missouri i to jest oczywiście pluszowy Bismarck, synek go tuli i w ogóle kocha i nim pływa itd.
Oh my God what have I done
EDIT:
Szanowny Panie Joggi Balboa.
Bardzo proszę o zaprzestanie zdalnego oddziaływania na bezbronny umysł zaledwie 4 letniego dziecka
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Mój synek wie co dobre!!! Co napawa mnie niekłamaną dumą
http://dispatchesfromtheisland.blogspot ... ty-mo.html
- taki pluszowy Missouri ? ...
- - - - - - - -
a propos zabawek i gadżetów...
WTF?! - http://www.toysnjoys.com/soulofchogokin ... BANDAI.jpg
http://www.diecastairplane.com/store/i/ ... 600&bh=600
http://www.diecastairplane.com/store/p/ ... lanes.html
http://www.geekologie.com/2011/04/28/ba ... p-shoe.jpg ...
- taki pluszowy Missouri ? ...
- - - - - - - -
a propos zabawek i gadżetów...
WTF?! - http://www.toysnjoys.com/soulofchogokin ... BANDAI.jpg
http://www.diecastairplane.com/store/i/ ... 600&bh=600
http://www.diecastairplane.com/store/p/ ... lanes.html
http://www.geekologie.com/2011/04/28/ba ... p-shoe.jpg ...
Re: Mój synek wie co dobre!!! Co napawa mnie niekłamaną dumą
Dokładnie taki.
Podobno kupiony na pokładzie tego co stoi nad Arizoną.
Wtedy "mighty Moo" jeszcze nie był udostępniony do zwiedzania, tylko sobie stał.
Podobno kupiony na pokładzie tego co stoi nad Arizoną.
Wtedy "mighty Moo" jeszcze nie był udostępniony do zwiedzania, tylko sobie stał.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Mój synek wie co dobre!!! Co napawa mnie niekłamaną dumą
Z wielkim żalem zaakceptowałem fakt, że ulubionym okrętem synka jest "Bismarck".
Cóż - mogło być gorzej. Należy się cieszyć, że w ogóle coś tam o okrętach go interesuje ( w końcu 2 tygodnie temu skończył 6 lat o czym donosiłem ).
Przebolałem i kupiłem synkowi gazetkę z płyta DVD o polowaniu Bismarcka.
Jak Bismarck strzelał było OK.
Jak rozwalił Hooda na którym zginęło ponad 1400 osób było OK.
Jak Bismarck posiekał PoW było OK.
Ale jak szła torpeda ze Swordfisha żeby trafić Bismarcka, to synek niemal ze łzami w oczach wyłączył film i zamkną komputer na którym było to odtwarzane.
Po prostu ukochany Bismarck nie mógł zatonąć i jak oni mogli zrobić krzywdę JEGO Bismarckowi....
Powtarzam po raz kolejny - Joggi proszę o zaprzestanie zdalnego oddziaływania na bezbronny umysł mojego dziecka
Cóż - mogło być gorzej. Należy się cieszyć, że w ogóle coś tam o okrętach go interesuje ( w końcu 2 tygodnie temu skończył 6 lat o czym donosiłem ).
Przebolałem i kupiłem synkowi gazetkę z płyta DVD o polowaniu Bismarcka.
Jak Bismarck strzelał było OK.
Jak rozwalił Hooda na którym zginęło ponad 1400 osób było OK.
Jak Bismarck posiekał PoW było OK.
Ale jak szła torpeda ze Swordfisha żeby trafić Bismarcka, to synek niemal ze łzami w oczach wyłączył film i zamkną komputer na którym było to odtwarzane.
Po prostu ukochany Bismarck nie mógł zatonąć i jak oni mogli zrobić krzywdę JEGO Bismarckowi....
Powtarzam po raz kolejny - Joggi proszę o zaprzestanie zdalnego oddziaływania na bezbronny umysł mojego dziecka
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Mój synek wie co dobre!!! Co napawa mnie niekłamaną dumą
Dopiero to zauważyłem
Powiem krótko, nie znałem siły swego intelektu.
I dodam, miałeś rację, Twój synek wie co dobre
PS. Jedno mnie tylko intryguje.
Powiem krótko, nie znałem siły swego intelektu.
I dodam, miałeś rację, Twój synek wie co dobre
PS. Jedno mnie tylko intryguje.
2011-09-17, 08:12 Maciej 3 pisze: Szanowny Panie Joggi Balboa.
Bardzo proszę o zaprzestanie zdalnego oddziaływania na bezbronny umysł zaledwie 4 letniego dziecka
Czy tylko ja wpadłem w ten czasoprzestrzenny paradoks?2013-09-08, 13:35Maciej 3 pisze:Powtarzam po raz kolejny - Joggi proszę o zaprzestanie zdalnego oddziaływania na bezbronny umysł mojego dziecka