Wielorybnicy zatopili statek ekologów
: 2010-01-06, 09:31
Warship Discussion Board
https://fow.pl/forum/
Jak Ci bandyda głowę na ulicy rozbije, to bedzie miał ku temu takie same prawo. Terrorystami jest tu druga strona. To o czym sie nie zająknął podlinkowany serwis tvn24, to po pierwsze fakt iż "Shonan Maru 2" nie jest statkiem rybackim, tylko uzbrojoną w armatki wodne i broń soniczną jednostką zabezpieczającą nielegalne japońskie połowy wielorybów, a także, że ani ten okręt, ani statki wielorybnicze nie udzieliły pomocy rozbitkom. Podjął ich dopiero inny statek Sea Shepard - "Bob Barker".polsteam pisze: to miał prawo tak zrobić w obronie własnej, skoro eko-terroryści
Jak do niego podbiegniesz i zaczniesz go szarpać, to owszem, będzie miał prawo. Na filmie z TVN24 (i na pierwszym linku Crolicka) wyraźnie widać, że trimaran rozmyślnie dąży do zderzenia. Za jego rufą widać ślad torowy, świadczący, że płynął do przodu, z prędkością dobraną tak, aby doszło do kolizji.Boruta pisze:... Jak Ci bandyda głowę na ulicy rozbije, to bedzie miał ku temu takie same prawo ...
A po co miał ich podejmować? Na filmie wyraźnie widać, że trimaran po kolizji zachował pływalność, a w odległości kilkudziesięciu metrów znajdował się BOB BARKER (widać to na trzecim filmie podanym przez Crolicka).Boruta pisze:... To o czym sie nie zająknął podlinkowany serwis tvn24 ... ani ten okręt, ani statki wielorybnicze nie udzieliły pomocy rozbitkom. Podjął ich dopiero inny statek Sea Shepard - "Bob Barker".
Dostał jeszcze solidnie w dziób, więc chyba faktycznie mógł pójść na dno przy dosyć wzburzonym morzy, bez żadnej dodatkowej ingerencji.I jeszcze takie pytanie: trimaran miał uszkodzony jeden pływak. Czy takie uszkodzenie mogło spowodować jego zatonięcie? Nasuwają sie różne teorie spiskowe, na przykład: jaka była rzeczywista przyczyna jego zatonięcia i na ile był ubezpieczony?
Uważam, że trochę przesadne jest nazywanie tego irytującego gwizdka bronią sonicznąfakt iż "Shonan Maru 2" nie jest statkiem rybackim, tylko uzbrojoną w armatki wodne i broń soniczną
Dodatkowo Shonan Maru to jak widać na filmikach dosyć spora jednostka, więc pewnie nawet jakby chcieli pomóc staranowanym (w co osobiście wątpię), to poszkodowani już dawno byliby na pokładzie "Boba Barkera".A po co miał ich podejmować? Na filmie wyraźnie widać, że trimaran po kolizji zachował pływalność, a w odległości kilkudziesięciu metrów znajdował się BOB BARKER (widać to na trzecim filmie podanym przez Crolicka).
A szarpać go zaczniesz, bo będzie katował dziecko? Albo choćby i psa (akurat wielorybom bliżej jednak do homo sapiens).Marek T pisze:Jak do niego podbiegniesz i zaczniesz go szarpać, to owszem, będzie miał prawo.
.Na filmie z TVN24 (i na pierwszym linku Crolicka) wyraźnie widać, że trimaran rozmyślnie dąży do zderzenia. Za jego rufą widać ślad torowy, świadczący, że płynął do przodu, z prędkością dobraną tak, aby doszło do kolizji
Czy jak kogoś potrącisz samochodem, to go olejesz, bo dalej się czołga, a po drugiej stronie ulicy są inni piesi? Chyba nie przecenię Twojej osoby mówiąc, że Cie o to nie posądzam.A po co miał ich podejmować? Na filmie wyraźnie widać, że trimaran po kolizji zachował pływalność, a w odległości kilkudziesięciu metrów znajdował się BOB BARKER (widać to na trzecim filmie podanym przez Crolicka).
To nie jest gwizdek. To jest sprzęt testowany przeciwko demonstracjom i budzący zastrzeżenia co skutków.Kossakowski pisze:
Uważam, że trochę przesadne jest nazywanie tego irytującego gwizdka bronią sonicznąJego dźwięk jak najbardziej denerwuje, ale raczej nic prócz tego, więc trudno w tym przypadku mówić o broni
Tyle, że nie zawsze da się działać zgodnie z prawem. Poza tym, czemu wymagać tego tylko od jednej strony? To Japonia narusza prawo dokonujac pod przykrywką badań naukowych komercyjnych odłowów.Oba te procedery powinny zostać ukrócone jednak w sposób zgodny z prawem.
Czy akurat ten Japończyk szarpał dziecko, czyli czy łowił wieloryby?Boruta pisze:A szarpać go zaczniesz, bo będzie katował dziecko? Albo choćby i psa (akurat wielorybom bliżej jednak do homo sapiens).Marek T pisze:Jak do niego podbiegniesz i zaczniesz go szarpać, to owszem, będzie miał prawo.
A ten dzieciak był w jakiej odległości od sikawki? I jaka była bezpośrednia przyczyna śmierci?Boruta pisze:Pare lat temu podczas kręcenia filmu zginął dzieciak od takiej sikawki. Dostałes kiedyś z takowej? Wiesz jak wpływa na człowieka i jego orientację? Ja zdążyłem się załapać. Nie chciałbym płynąć odkryta łodzią pod takim strumieniem. I jestem przekonany, że Ty też nie.
Po pierwsze - nie wiemy, jak by się zachowali gdyby w pobliżu nie było BOBA i jaka była rozmowa telefoniczna z załogą BOBA. Po drugie - mieli sie bić z załogą BOBA, kto ich pierwszy wyłowi? Przypuszczam, że gdyby dążyli do wyłowienia ich na siłę, to dopiero by doszło do prawdziwej kolizji, z BOBEM i z gorszymi konsekwencjami.Boruta pisze:Czy jak kogoś potrącisz samochodem, to go olejesz, bo dalej się czołga, a po drugiej stronie ulicy są inni piesi? Chyba nie przecenię Twojej osoby mówiąc, że Cie o to nie posądzam.
Jeżeli wymagamy stosowania prawa, to dla wszystkich. Działalność eko-terrorystów też jest naruszeniem prawa - tak jak lincz albo "obywatelskie patrole" z dębowymi pałami, którymi można lać każdego, kogo uzna się za zagrażającego porządkowi zdefiniowanemu przez właściciela pałki. A do tego dochodzi jeszcze kwestia zdrowego rozsądku (świadome narażanie załogi trimarana na niebezpieczeństwo, dla celów czysto propagandowych) i kwestia uczciwości informacyjnej w dość podstawowej kwestii:Boruta pisze:Tyle, że nie zawsze da się działać zgodnie z prawem. Poza tym, czemu wymagać tego tylko od jednej strony? To Japonia narusza prawo dokonujac pod przykrywką badań naukowych komercyjnych odłowów.
Zatrzymał się?TVN24 pisze: Jesteśmy przekonani, że to było umyślne. Nasz statek się zatrzymał, a oni po prostu na niego wpłynęli - opowiadał o incydencie dyrektor Sea Shepherd Jeff Hansen.
Przepraszam, jeśli uzyłem zbyt wyrafinowanej analogii.Marek T pisze: Czy akurat ten Japończyk szarpał dziecko, czyli czy łowił wieloryby?
A ten dzieciak był w jakiej odległości od sikawki? I jaka była bezpośrednia przyczyna śmierci?
A po co bić? Gdyby okazało się, że sa w stanie równoczesnie udzielic pomocy, to wystarczyłoby się wycofać.mieli sie bić z załogą BOBA, kto ich pierwszy wyłowi?
A powyższe wydedukowałeś na podstawie...?Przypuszczam, że gdyby dążyli do wyłowienia ich na siłę, to dopiero by doszło do prawdziwej kolizji, z BOBEM i z gorszymi konsekwencjami.
Od "sprawiedliwych wsród narodów świata" chyba byście tego nie wymagali? Czasami prawo nie jest najlepszą opcją. Zresztą tutaj jeszcze raz powtórze, to kto inny je łamie.Jeżeli wymagamy stosowania prawa, to dla wszystkich.
Obrażając bliźnich tylko o sobie wystawiasz świadectwo. A taże swojej wiedzy - skoro tak rozumiesz terroryzm, to aż boję się o inne definicje pytać.Działalność eko-terrorystów też jest naruszeniem prawa
Pomijając wszystkie inne kwestie ewidentnie widać, że... trimaran przyspieszył (i to mocno), byle by mu Shonan Maru 2 nie uciekł (pierwszy film z linków Crolicka - różnica w śladzie torowym w 15 i 18 sekundzie).Marek T pisze:...i kwestia uczciwości informacyjnej w dość podstawowej kwestii:Zatrzymał się?TVN24 pisze: Jesteśmy przekonani, że to było umyślne. Nasz statek się zatrzymał, a oni po prostu na niego wpłynęli - opowiadał o incydencie dyrektor Sea Shepherd Jeff Hansen.
Tak sobie myślę, że okoliczności pozwalają sądzić, że to "dazzler" czyli broń z rodzaju NLW. Przeznaczona do czasowego lub trwałego uszkodzenia wzroku atakowanej osoby/osób. Ile mnie pamięć nie zawodzi jest to broń zakazana, choć łatwo ja wykonać gdyż zielone lasery DPSS mają szerokie zastosowanie w nauce.Marmik pisze:BTW co to za zielony laser z katamarana widoczny na innych filmach ( ) ?
A ja widziałem statek rybacki broniący sie armatką przeciwpożarową przed uzbrojoną w broń laserową jednostką piracką.Boruta pisze:"Shonan Maru 2" nie jest statkiem rybackim, tylko uzbrojoną w armatki wodne i broń soniczną jednostką zabezpieczającą nielegalne japońskie połowy wielorybów,
Colonel pisze:A ja widziałem statek rybacki broniący sie armatką przeciwpożarową przed uzbrojoną w broń laserową jednostką piracką.Boruta pisze:"Shonan Maru 2" nie jest statkiem rybackim, tylko uzbrojoną w armatki wodne i broń soniczną jednostką zabezpieczającą nielegalne japońskie połowy wielorybów,
A co do legalności: kto, w jakim trybie i jakim prawem zdelegalizował połowy?
cytowany interlokutor chciałby pozbawić statków możliwości obrony p-poż.Kossakowski pisze:Uważam, że trochę przesadne jest nazywanie tego irytującego gwizdka bronią sonicznąfakt iż "Shonan Maru 2" nie jest statkiem rybackim, tylko uzbrojoną w armatki wodne i broń sonicznąJego dźwięk jak najbardziej denerwuje, ale raczej nic prócz tego, więc trudno w tym przypadku mówić o broni.