Forum Okrętów Wojennych

Zakładając niestorpedowanie przez Ciołkosza produkcji R-XX - na co by się przydały we Wrześniu (prototyp R-XX + 6 R-XXa) ?

Mitoko pisze:Zakładając niestorpedowanie przez Ciołkosza produkcji R-XX - na co by się przydały we Wrześniu (prototyp R-XX + 6 R-XXa) ?

Na nic.
Wybito by je w kilka godzin.

SmokEustachy pisze:

Mitoko pisze:Zakładając niestorpedowanie przez Ciołkosza produkcji R-XX - na co by się przydały we Wrześniu (prototyp R-XX + 6 R-XXa) ?

Na nic.
Wybito by je w kilka godzin.

Ale chyba generalnie 2-ga wojna nie była raczej dobrym czasem dla wodnopłatów... Lepiej chyba wykazały się łodzie latające...

jak by były, to zabezpieczonoby je odpowiednio i wcale nie musiałyby byc wybite Eustachy w kilka godzin! A blokada polskiego wybrzeża nie byłaby bezkarna...

coś mieliśmy i to coś straciliśmy jak by było tego więcej to więcej byśmy stracili

domek

wiesz domek, zrzut 15 kilogramowych bombek na gdańsk spłacił z nawiązką te stare maszyny, nowsze miałyby więcej szans...

karol pisze:wiesz domek, zrzut 15 kilogramowych bombek na gdańsk spłacił z nawiązką te stare maszyny, nowsze miałyby więcej szans...

Taaa, ale Szwabom kuku zrobili.
Ja uwazam, ze ok. 1931 trzeba bylo kupic licencje na tego Vildebeesta a potem ok 1937 nastepce. W liczbie15 sztuk najmniej.

o na przykład...

Bo ja wiem - MDL miał zawsze kłopoty z funduszami (szczególnie ze względu na krótkie serie) - db bazą dla wodnosamolotu torpedowego mógłby być np. PWS-19

Mitoko pisze:Bo ja wiem - MDL miał zawsze kłopoty z funduszami (szczególnie ze względu na krótkie serie) - db bazą dla wodnosamolotu torpedowego mógłby być np. PWS-19

Vildebeest byl dlugoseryjny, bo angielski.
A ja nie wiem, czemu samolot torpedowy ma byc wodnosamolotem. Powinnismy miec lodzie latajace jako ratownioczo-lacznikowe i tyle.

No i jeszcze wchodza eskadry na pancernikach

2. Ciekawe, czemu nie planowali Wilka na plywakach...
Przypominam, ze Spitfire na plywakach byl.

ę?

karol pisze:ę?

Co ę?
W czasie walk w Norwegii brakowalo lotnisk, wiec wsadzono Spita na plywaki.

czarujesz, to był Seafire, zupełnie inna maszyna...

karol pisze:czarujesz, to był Seafire, zupełnie inna maszyna...

Czytalem o tym w monografii Spitfajera.

a Łoś w wersji morskiej skoro he 111 potrafił się sprawdzić

Była wersja pływakowa Spita, natomiast nie słyszałem o werski He-111