D-Day i naloty Luftwaffe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Gizmo
Posty: 59
Rejestracja: 2006-01-13, 12:24

D-Day i naloty Luftwaffe

Post autor: Gizmo »

Mam taki oto problem. Myślę o opisaniu operacji powietrznych w czasie lądowania w Normandii. Jak wynika z materiałów strony niemieckiej, w nocy 6/7 czerwca 1944 r. w atakach na flotę desantową brało udział kilkadziesiąt bombowców z jednostek Luftflotte 3, z czego kilkanaście nie wróciło. Dla zainteresowanych jak dotychczas znalazłem stratę 5 Ju 88A z KG 54, 4 Ju 188 z KG 6 i I/KG 66, 4 He 177 z KG 40 i trzech samolotów (prawdopdoobnie 1 Ju 188 i 2 Do 217) z KG 2. Jednak alianckie myśiwce nocne zgłosiły tamtej nocy jedynie zestrzelenie 2 Junkersów oraz uszkodzenie kolejnego, strącenie jednego samolotu niezidentyfikowanego oraz wszystkich 4 He 177. Jako że w zakresie dzialań marynarki w czasie D-Day dysponuję jedynie literaturą (bardzo) popularną, pozwalam sobie zadać pytanie, czy wiadomo coś o zgłoszenaich okrętowej artylerii przeciwlotniczej odnotowanych tej nocy?

Pytanie też o efektywność nalotów Luftwaffe. W opracowaniu "D-Day - The Air Battle" autorstwa Kena Delve, znalazłem informację o uszkodzeniu wskutek ataków lotniczych trzech okretów i zatopieniu okrętu LST. Sprawdziłem za pomoca google wszystkie zatopione w Normandii LST i okazuje się, że jednak żaden nie padł ofiara ataku lotniczego. Zatem pytanie czy wiadomo coś o jakichś uszkodzeniach okretów tej nocy wskutek ataków lotniczych? Jeśli takowe miały miejsce, to wydaje mi się, że skoro nie pisze sie o tym w źródłach popularnych, to nie były to uszkodzenia szczególnie cieżkie i pochodziły raczej od bliskich wybuchów bomb, niźli trafień bezpośrednich.
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Post autor: Waldek K »

Zestrzelenie samolotu przez artylerię przeciwlotniczą nocą jest raczej mało prawdopodobne, zwłaszcza w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z artylerią bardzo rozdrobnioną. Flota inwazyjna była wprawdzie bardzo liczna, ale nawet duże jednostki desantowe (może za wyjątkiem LSI) miały ledwie kilka działek 20 mm i to naprowadzanych ręcznie, bez wsparcia SKO i radaru. Właściwie tylko okręty eskorty mogły tu coś zdziałać, a trzeba by mieć wielkiego pecha, aby w tym bezmiarze jednostek, akurat nadziać się np. na krążownik.

Możnaby jeszcze rozważać wpływ pogody, bo ta jak wiadomo była kiepska.
Gizmo
Posty: 59
Rejestracja: 2006-01-13, 12:24

Post autor: Gizmo »

Z tą pogodą to jest już jakiś trop, bo nie zwróciłem dotychczas na to uwagi. Majac na myśli "flotę desantową " miałem również na uwadze krążowniki i pancerniki zapewnaijace wsparcie ogniowe oddziałów lądowych. Według załóg KG 54 ostrzał OPL był bardzo silny, prawdopobnie wchodzi tu w grę sterowana radarem OPL z większych jednostek marynarki. Jak poinformował mnie crolick, nasz Dragon był celem ataku bombowca, który zrzucił niecelnie cztery bomby, wg moich przypuszczeń mógł być to Ju 88 z czterema bombami 250 kg. Później Dragon jeszcze kilkukrotnie miał otwierać ogień do przelatujących samolotów. Znalazłem też informację, że w ataku brały udział również torpedowe Ju 88 ze stacjonujących na południu Francji KG 77 i KG 26. Podczas przelotu nad Francją stracono jeden taki samolot z KG 77. W sumie więc noc kosztowała Luftwaffe około 17 bombowców.
ODPOWIEDZ