D-Day i naloty Luftwaffe
: 2010-03-07, 15:32
Mam taki oto problem. Myślę o opisaniu operacji powietrznych w czasie lądowania w Normandii. Jak wynika z materiałów strony niemieckiej, w nocy 6/7 czerwca 1944 r. w atakach na flotę desantową brało udział kilkadziesiąt bombowców z jednostek Luftflotte 3, z czego kilkanaście nie wróciło. Dla zainteresowanych jak dotychczas znalazłem stratę 5 Ju 88A z KG 54, 4 Ju 188 z KG 6 i I/KG 66, 4 He 177 z KG 40 i trzech samolotów (prawdopdoobnie 1 Ju 188 i 2 Do 217) z KG 2. Jednak alianckie myśiwce nocne zgłosiły tamtej nocy jedynie zestrzelenie 2 Junkersów oraz uszkodzenie kolejnego, strącenie jednego samolotu niezidentyfikowanego oraz wszystkich 4 He 177. Jako że w zakresie dzialań marynarki w czasie D-Day dysponuję jedynie literaturą (bardzo) popularną, pozwalam sobie zadać pytanie, czy wiadomo coś o zgłoszenaich okrętowej artylerii przeciwlotniczej odnotowanych tej nocy?
Pytanie też o efektywność nalotów Luftwaffe. W opracowaniu "D-Day - The Air Battle" autorstwa Kena Delve, znalazłem informację o uszkodzeniu wskutek ataków lotniczych trzech okretów i zatopieniu okrętu LST. Sprawdziłem za pomoca google wszystkie zatopione w Normandii LST i okazuje się, że jednak żaden nie padł ofiara ataku lotniczego. Zatem pytanie czy wiadomo coś o jakichś uszkodzeniach okretów tej nocy wskutek ataków lotniczych? Jeśli takowe miały miejsce, to wydaje mi się, że skoro nie pisze sie o tym w źródłach popularnych, to nie były to uszkodzenia szczególnie cieżkie i pochodziły raczej od bliskich wybuchów bomb, niźli trafień bezpośrednich.
Pytanie też o efektywność nalotów Luftwaffe. W opracowaniu "D-Day - The Air Battle" autorstwa Kena Delve, znalazłem informację o uszkodzeniu wskutek ataków lotniczych trzech okretów i zatopieniu okrętu LST. Sprawdziłem za pomoca google wszystkie zatopione w Normandii LST i okazuje się, że jednak żaden nie padł ofiara ataku lotniczego. Zatem pytanie czy wiadomo coś o jakichś uszkodzeniach okretów tej nocy wskutek ataków lotniczych? Jeśli takowe miały miejsce, to wydaje mi się, że skoro nie pisze sie o tym w źródłach popularnych, to nie były to uszkodzenia szczególnie cieżkie i pochodziły raczej od bliskich wybuchów bomb, niźli trafień bezpośrednich.