Strona 1 z 1

"cienki" sezon wycieczkowców

: 2010-03-22, 10:11
autor: polsteam
"cienki" sezon wycieczkowców...

z punktu widzenia shiploverskiego, czy shipspotterskiego - na pewno słaby

z punktu widzenia rynkowo-ekonomicznego - na pewno nie rewelacyjny...


Rzut oka na właśnie opublikowaną listę spodziewanych wycieczkowców w Gdyni - wiodącym polskim porcie przyjmującym takie statki POTWIERDZA to, co pisał miesięcznik "Nasze MORZE" pod koniec 2009 roku.

Poza Szczecinem, który zanotuje w 2010 roku zarówno duży wzrost liczby zawinięć (zaczynając na niskim poziomie), jak i zawinięcia chociaż jednego "przebojowego" z punktu widzenia "nowości" i "atrakcyjności shiploverskiej" statku (nowy Seabourn), w Polsce będzie nie rewelacyjnie...
Niestety wbrew trendowi ogólnobałtyckiemu. Jak pisało "Nasze MORZE" - Bałtyk (inne porty jako destynacje cruisingowe) nam "ucieka". Łączna liczba zawinięć w Gdyni i Gdańsku w ostatnich latach utrzymuje się na zbliżonym poziomie (w trendzie okresu dłuższego niż 1 - 2 lata, bo zdarzają się małe skoki zarówno w dół, jak i w górę pomiędzy kolejnymi latami) albo rośnie bardzo nieznacznie - dla całego Bałtyku notuje się znacznie większy wzrost rynku (liczby zawinięć i pasażerów), niż w portach polskich. Czyli zostajemy w tyle, albo w najlepszym razie mamy stagnację.
W tym roku na Bałtyku pojawi się kilka bardzo ciekawych statków (wymienia je we wspomnianych publikacjach "Nasze MORZE"), m.in. - po raz pierwszy w historii - statek armatora Disney Cruises, ale ominą one polskie porty.
Dwa lata temu kapitan Queen Victoria zapowiadał na 2010 rok powrót tego statku do Gdyni - niestety, Cunard zmienił plany i tego statku też w Gdyni nie zobaczymy.

Nadchodzący sezon będzie - jeśli chodzi o zawinięcia ciekawych i nowych statków - chyba najnudniejszym od kilku lat w Gdańsku i Gdyni.

Najwięcej statków przyjmie u nas - jak zwykle - Gdynia (choć procentowy udział Gdańska chyba nadal rośnie), ale w Trójmieście nie będzie żadnych rewelacji (np. rekordów wielkości wśród zawijających statków), ani wielu nowych (nieznanych z wcześniejszych zawinięć do portów polskich) statków... :(


- - - - -


"Nasze MORZE" - http://www.naszemorze.com.pl/arch.php?id=59

nr 11/2009

Bez rekordu

Morze gospodarki. Zacznijmy od podsumowania minionego sezonu. Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej - tak najkrócej można scharakteryzować sytuację. Każdy z trzech portów zalicza miniony sezon do udanych. We wciąż wiodącej Gdyni, w Gdańsku i przyspieszającym ostatnio najbardziej Szczecinie, odnotowano w 2009 roku w sumie 139 zawinięć wycieczkowców z ponad 150 tysiącami pasażerów na pokładach. Czy jednak Polska ma się czym chwalić na tle szybko rosnącego rynku bałtyckiego i w pełni wykorzystuje swoje możliwości w tym zakresie?


"Nasze MORZE"

nr 12/2009 - http://www.naszemorze.com.pl/arch.php?id=60

Uciekający Bałtyk
Morze gospodarki. Mimo, że wycinkowo osiągamy sukcesy, nie uciekniemy przed stwierdzeniem, że najciekawsze i najbardziej znaczące zawinięcia, w tym premiery oraz dziewicze rejsy nowych na Bałtyku armatorów, najciekawszych statków, w sezonie 2010 (z jednym wyjątkiem w Szczecinie), omijać będą polskie porty, podobnie, jak to miało miejsce w sezonie 2009.

: 2010-03-22, 10:20
autor: pothkan
A z ciekawości, jak wygląda ranking zawinięć do portów bałtyckich, tzn. co właściwie nas przegania i o ile?

: 2010-03-22, 10:38
autor: Adam
St. Petersburg - tam "musi" zawinąć praktycznie każdy wycieczkowiec będący na rejsie bałtyckim. Większy ruch jest też w stolicach, przede wszystkim jest to Kopenhaga i Tallin, a także Helsinki, Sztokholm, Ryga.

Tu jest raport za 2009

: 2010-03-22, 10:42
autor: pothkan
Stolice i Petersburg to punkty "nie do ruszenia". Ale czy jest coś pomiędzy, co potencjalnie dałoby się podgonić?

Link nie działa.

: 2010-03-22, 10:53
autor: polsteam
w poprzednich kilku latach rynek Bałtycki wzrastał w tempie ok. 12 % rocznie...

w Polsce - w tym samym czasie - wzrost maks. ok. 5 %, ale raczej ok. 2-3 % - na oko, musiałbym dokładnie sprawdzić...
...MIMO, że... - http://www.inwestportal.pl/czytaj/1562/ ... destynacja

12 % dla Bałtyku - wskaźnik pewny


--------------


UWAGA - poniższe statystyki dotyczą tylko 27 portów zrzeszonych w organizacji Cruise Baltic

ALE _zdecydowana_ większość portów cruisingowych Bałtyku do niej należy...


2009 - top 5 - pax

• Copenhagen is the largest port in terms of passengers and has experienced a 21% increase in passengers since 2008 (675.000 in 2009)

• Stockholm, St. Petersburg and Tallinn are approximately the same sizeand have all had an increase in passengers in 2009 (415.575-447.000)

• Helsinki has not experienced an increase in passengers since 2008 (360.000)

• Compared to last year Stockholm has surpassed both Tallinn and St. Petersburg



2009 - top 5 - no. of calls

• Copenhagen had the most calls in 2009 (331)

• Closely followed by St. Petersburg (321) and Tallinn (305)

• Stockholm (293) and Helsinki (263) follows as number 4 and 5



Large ports (> 200 calls)

Copenhagen
Helsinki
St. Petersburg
Stockholm
Tallinn


Medium
(75-200 calls)

Gdynia
Oslo
Riga
Rostock


Small
(<75 calls)

Göteborg
Helsingborg
Elsinore
Kalmar
Karlshamn
Karlskrona
Kemi
Korsør
Kotka
Kristiansand
Mariehamn
Malmö
Rønne
Saaremaa
Turku
Umeå
Visby
Århus



calls (zawinięcia)

Obrazek

: 2010-03-22, 10:56
autor: Adam
Link poprawiony.
Jedyną "nie stolicą" w czołówce, oprócz Gdyni jest Rostok. Tyle, że on jest dla wielu armatorów "punktem startowym" więc też będzie trudny do przegonienia. Tu pewne pole do popisu ma Szczecin, gdyż częste na Bałtyku są rejsy z cyklu "stolice Bałtyckie" i z Rostoku/Warneminde wozi się pasażerów do ... Berlina. Ze Szczecina jest tam bliżej.. Tyle, że Szczecin może przyjąć co najwyżej statki średnie - duże i bardzo duże do portów w ujściu Odry nie wejdą. Do Szczecina oficjalnie mogą wejść statki o długości zaledwie 200 metrów, choć przy specjalnym pozwoleniu "puszcza się" jednostki do 220 - 230 metrów. Świnoujście to natomiast 270 metrów, ale przy nabrzeżach w porcie handlowym (wątpliwa atrakcja dla pasażerów cumować wśród hałd węgla, nierzadko palącego się).