Strona 1 z 1

Bocznokołowiec z Kanału Ogińskiego

: 2004-10-01, 21:40
autor: Nemo 1
Jest fantastyczny kwartalnik "Karta" - historia PRL, Kresów, II Wojny etc.
Jak się wrzuci w "G" hasło "Karta" i potem wejdzie w Nr 38 ww. pisma, to tam jest artykuł "Wspomnienia z Telechan" - czy coś takiego. Wspomnienia z dziury na Polesiu, nad Kanałem Ogińskiego, z okresu przed II Wojną i z tegoż konfliktu części. Jest to zilustrowane FAJNYM zdjęciem bocznokołowca. Nie potrafię go na Forum wrzucić, ale każdy zainteresowany może sobie wejść i się napawać. Też by można pytanie zadać, co to za statek był, ale pewnie byłyby problemy z odpowiedzią, to go nie zadam. Tym bardziej nie zadam, że sam pojęcia nie mam.

: 2004-10-01, 22:10
autor: Marek T

Re: Bocznokołowiec z Kanału Ogińskiego

: 2004-10-01, 23:19
autor: JB
To chyba "Sekunda", weteran wojny polsko-bolszewickiej.
JB

Re: Bocznokołowiec z Kanału Ogińskiego

: 2004-10-01, 23:31
autor: JB
W książce Witolda Arkuszewskiego Wiślane statki pasażerskie XIX i XX wieku jest to samo zdjęcie z podpisem: "Sekunda" - jeden z najmniejszych parowych bocznokołowców pasażerskich. Statek ten kursował po Prypeci i jej dorzeczu. W czasach wojny polsko-bolszewickiej zdobyty w Barbarowie 5 marca 1920 roku, wcielony do flotylli pińskiej 1 maja jako T 6, samozatopiony 25 lipca na Pinie, podniesiony w 1921 roku i zwrócony właścicielowi. Pływał chyba jako statek sanitarny (dowódcą był lekarz, dr L.M.Bodar-Rousseau). Niewykluczne, że był też zmobilizowany w 1939 roku.
JB

: 2004-10-02, 00:28
autor: Andrzej J.
Zdaniem Marka Michalskiego, badacza żeglugi rzecznej i profesora ze szczecińskiej WSM (dziś AM), ksiązka Arkuszewskiego zawiera wiele błedów, które MM sprostował przed laty w liście do ówczesnego dyrektora CMM, doc. P. Smolarka.

: 2004-10-06, 22:53
autor: W.Danielewicz
Andrzej zgadza sie ksiazka Arkuszewskiego zawiera sporo błedów ale nikt nie jest doskonały w tym M. Michalski również prowadziłem korespondencje z tym Panem i znamy sie ale sie urwała. Pan M. Michalski jest daleki i sam wpriowadza wiele błedów. No cóz ja tez sie myle

: 2004-10-06, 23:10
autor: W.Danielewicz
Tak to jest SEKUNDA po roku 1945 PAWEŁ FINDER we Wrocławiu

: 2004-11-18, 21:00
autor: Nemo 1
W 1932 r. stowarzyszenie jakichś inzynierów (sorry, trafiłem znienacka do biblioteki, bez papierowego nośnika informacji i na rewersie coś nieco zaoisałem) wydało serię broszurek o gospodarce na poszczególnych rzekach Polski - jakby materiały z sympozjum. W broszurce "Kanał Ogińskiego" odnotowano, że w 1927 r. z prywatnych jednostek parowych kursował na odbudowywanym właśnie po zniszczeniach wojennych kanale statek "Sekunda". W lipcu zrobił 1 kurs, w sierpniu 7. W lipcu 1928 r. dodatkowo żeglowały tam statki "Ładny" i "Orzeł".
W 1929 Zarząd Dróg Wodnych w Telechanach dysponował następującym taborem:
- łodzie motorowo-inspekcyjne - 2,
- prądówki - 1,
- pogłębiarki - 2 (ładne zdjęcie jednej z nich, o nazwie "Nurt", zamieszczono),
- koszarki - 2,
- barki - 7,
- galary 4.

W serii tych publikacji jest też "Dniestr", ale nie jest ona poświęcona żegludze, tylko innym kwestiom.

: 2004-11-19, 13:01
autor: AvM
Nemo!
Gdzie jest zdjecie tej poglebiarki.
Czekamy :o

AvM

Zdjęcie pogłębiarki

: 2004-11-19, 17:13
autor: Nemo 1
Zdjęcie tej pogłębiarki jest w broszurze "Kanał Ogińskiego", którą przeglądałem w Centralnej Bibliotece Wojskowej w Warszawie. Zobowiązuję się niniejszym przejrzeć wszystkie broszurki z 1932 r. o polskich rzecznych drogach wodnych i podać tutaj ich dane. Seria obejmuje chyba 6 czy 8 pozycji. Jest też podobna seria o gospodarce morskiej, ale tego w ogóle nie oglądałem. Też mam to obejrzeć, I suppose?

Ponadto, może w przyszłym tygodniu (to nie tylko ode mnie zależy, niestety) postaram się podać co nieco konkretnego o żegludze parowej na Bugu w latach 90-tych XIX wieku. Tak jak przypuszczałem, rozmiary tejże żeglugi w ww. okresie nie były przesadnie wielkie.

Jak już o zdjęciach piszemy, to w ostatnim "Przeglądzie Morskim" jest może nie przesadnie ostre, ale interesujące zdjęcie CKU "Nieuchwytny" w budowie. Niby gdzieś po 1930 nie wolno tego było fotografować, ale na szczęście niektórzy jednak zdjęcia robili.