Ostatni konwój mata Kotuły...
: 2010-07-05, 12:36
... to jedno z opowiadań kmdr Wrońskiego z książki "Wspomnienia płynął jak okręty". Mat Stanisław Kotuła służył na Błyskawicy jako dalmierzysta.
Opowiadanie dotyczy sztormu jaki zastał Błyskawicę w czasie eskortowania konwoju. Wroński nie podaje daty, ale dzięki takim informacjom: kłopoty z bezwładnie obracającą się wyrzutnią torpedową, awaria steru, można łatwo ulokować te wydarzenia pod datą 6 grudnia 1940 roku. Wroński, który był wtedy z.d.o. podaje, że udał sie na rufę z bosmanem i matem Kotułą. Los jednak nie był łaskawy i fala zmyła z burtę mata Kotułę.
Inaczej zapamiętał próbę dotarcia do maszynki sterowej Wienczysław Kon. Jego zdaniem grupa jaka się udała na rufę składała się z obsady działa nr 2 i por. Buchowskiego i nikt nie utonął - ("Atlantyckie patrole") .
A teraz pytanie.
Czy w ogóle istniał taki ktoś jak mat Stanisław Kotuła? Czy kogoś jednak zmyło z pokładu w ten feralny sztorm? W wykazie poległych w Pertkowej "Małej flocie wielkiej duchem" nikt taki nie figuruje. W EOW autorstwa Marka T też nic na ten temat nie pisze.
Opowiadanie dotyczy sztormu jaki zastał Błyskawicę w czasie eskortowania konwoju. Wroński nie podaje daty, ale dzięki takim informacjom: kłopoty z bezwładnie obracającą się wyrzutnią torpedową, awaria steru, można łatwo ulokować te wydarzenia pod datą 6 grudnia 1940 roku. Wroński, który był wtedy z.d.o. podaje, że udał sie na rufę z bosmanem i matem Kotułą. Los jednak nie był łaskawy i fala zmyła z burtę mata Kotułę.
Inaczej zapamiętał próbę dotarcia do maszynki sterowej Wienczysław Kon. Jego zdaniem grupa jaka się udała na rufę składała się z obsady działa nr 2 i por. Buchowskiego i nikt nie utonął - ("Atlantyckie patrole") .
A teraz pytanie.
Czy w ogóle istniał taki ktoś jak mat Stanisław Kotuła? Czy kogoś jednak zmyło z pokładu w ten feralny sztorm? W wykazie poległych w Pertkowej "Małej flocie wielkiej duchem" nikt taki nie figuruje. W EOW autorstwa Marka T też nic na ten temat nie pisze.