Tylko jaki mielibyśmy w tym interes żeby zarżnąć temat? Zresztą część z nas (w tym ja) poświęcamy swoje prywatne pieniądze i czas żeby w jakimś stopniu promować MW. Nie za pieniądze państwowej instytucji czy koncernu zbrojeniowego tylko za nasze wypracowane pensje (no dobra może poza moją nauczycielską ).wottek pisze: Z punktu widzenia handlu, a także promocji PMW to chcecie zarżnąć temat, tak aby nikt się nim nikt nie interesował.
Wtórują Wam wydawnictwa.
Panu Borowiakowi to stawiajcie pomniki, że promuje PMW. Może Wam się nie podobać sposób, ale jest jedyną osobą w Polsce, która się stara. Całą reszta pi...y sprawę łącznie z MMW (inaczej niż patologia tej instytucji nie potrafię nazwać).
Osobiście brzydziłbym się publikować pod własnym nazwiskiem w Newsweeku Historia czy Historia do Rzeczy. Równie dobrze można w Fakcie czy Superaku. Pamiętajmy również, że rynek prasy papierowej stopniowo wymiera i przenosi się do Internetu. A tutaj to już trochę mam narobione zarówno na blogu jak i portalu historycznym. Niemniej znowu podkreślę, że to wszystko w prywatnym czasie i za prywatne pieniądze.wottek pisze: Tego co brakuje to artykułów i programów w tv. Ale nie na nie wiadomo jakim poziomie. Podstawy, artykuły w w takich czasopismach jak Fucus historia. Historia od rzeczy, Newsweek historia i inne podobne periodyki.
To nie niewidzialna ręka rządzących ma promować MW tylko autorzy i dziennikarze, którzy narobią masę błędów, ale dzięki nim ludzie się zainteresują tematem i dopiero sięgną po inne bardziej szczegółowe książki.
TV również odchodzi do lamusa na rzecz Internetu. Można wykorzystać zalety tego medium i publikować swoje materiały na Youtubie. Niemniej nie widziałem jeszcze porządnego gadacza o historii MW RP. Za to sama MW czasami publikuje materiały pana Leoniaka jakie nagrywa na okrętach.
Natomiast robić materiał dla TV i potem nie umieścić go w sieci to jasno pokazuje mentalność rodem z połowy XX wieku.
Osiągnięć pana Borowiaka nie podważam i wielokrotnie przyznaje się, że początkowo nie wzbudził mojego zachwytu swoimi publikacjami. Ale pracował i robi dalej to co trzeba. Na pewno po sobie coś pozostawi chociażby w kontekście 100 lecia MW. Ciekawe czy uda się dzwon z Kujawiaka pokazać gdzieś na Pomorzu. Śmiem wątpić, ale może chociaż raz nie będę miał racji.
Problemem dlaczego tak mało MW w świadomości społecznej jest to, że tak naprawdę większość z nich przeżyła wojnę i nie ma wielkiej martyrologicznej karty. No może poza Komandorami i ich ostatnim pogrzebem, ale to bardziej wpisuje się w politykę historyczną. Ot pływali sobie gdzieś daleko na Atlantyku\Morzu Śródziemnym kiedy w Polsce obozy, partyzanci a po wojnie Wyklęci. To nie pasuje do naszej wizji historii. Z lotnikami jest trochę inaczej bo wielokrotnie wspomina się jak to nie zaproszono ich na defiladę zwycięstwa a Skalski siedział w komunistycznym więzieniu. Marynarki nie da się wpasować w taką wizję. Nawet jak dodasz poległych marynarzy z Gryfa, Wichra, Orkana czy Groma to i tak za mało.
Ostatnio byłem w MMW i co tam było do kupienia w sklepiku? Piękna figurka husarza... To tak jako ciekawostka
@dolek
Szanuję Twoją pracę i tomiki WLU ale powiedz mi szczerze ile osób w Polsce zauważy te błędy? Albo, że to nie jest R-XX tylko R-XIII?