Zresztą pomijanie tego ile jednostek w planach anulowano jest zabawny
Przyznam, że czegoś tu nie rozumiem.
Pisałem, że najlepiej było anulować całą szóstkę przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac i zamiast tego zbudować sobie Iowki.
Amerykanie ( w przeciwieństwie do np. Japończyków czy Niemców ) mieli w zwyczaju zamawiać okręty które byli w stanie wybudować. Anulowanie ich w późniejszym okresie nie miało związku z niewydolnością przemysłu tylko innymi potrzebami ( czy to finansowymi czy wojskowymi ). Także jak mogli zbudować szóstkę Alasek to zamiast nich 2-3 Iowki ekstra, też. A może nawet 4.
zbudowano bo sprawdzano koncepcje wtedy jeszcze nie było symulacji komputerowych trzeba byłobudować by się rozwijać
Jakiej symulacji potrzebujesz żeby stwierdzić który okręt jest bardziej przydatny?
Oba są tak samo szybkie.
Jeden ma 9x406 drugi 9x305.
Jeden 20x127 drugi 12x127
Jeden ma na burcie ~12 cali, drugi ~9 cali ( pomijam skosy itd )
Odporność na torpedy - jeden jakąś tam ma, drugi wcale.
Podobnie z odpornością na pociski nurkujące, ilość artylerii przeciwlotniczej, co tylko chcesz. Nie pamiętam jak tam z zasięgiem, ale Iowka chyba też lepsza.
Jedyne co było niewiadome od początku, to że Alaski będą zakręcały jak Lexingtony, ale to też można było się domyśleć montując jeden ster zamiast dwóch.
Jakiej symulacji potrzebujesz, żeby stwierdzić, że będzie trzeba produkować amunicję tylko dla tego jednego typu słabszego okrętu, a ten silniejszy strzela tym samym co parę innych typów już istniejących czy planowanych.
Jakiej symulacji potrzeba żeby stwierdzić, że okręt bez ochrony przeciwtorpedowej po trafieniu torpedą w śródokręcie, straci minimum pół siłowni ( przy tej konfiguracji siłowni ), a w sprzyjających okolicznościach całą?
Proroka trzeba było czy jak? Jakoś tacy prorocy byli od razu zanim wbito pierwszy nit albo nawet zanim zatwierdzono "ostateczną" konfigurację ( cudzysłów nie przez przypadek - przecież zatwierdzono wersję z 8x305, zmiana dopiero w stoczni na 9x305 )
Zbudowali bo stać ich było na ekstrawagancję coś jak Anglików w I wojnie. Mimo wszystko Alaski miały więcej sensu niż Gloriousy...