Forum Okrętów Wojennych

Chyba nie było tu tego fotoreportażu:
http://artmuseum.pl/pl/archiwum/archiwu ... skiego/899

Czy ktoś wie który z kutrów 664 leży przy GROMie II, przy helskim porcie?

Chemik pisze:Chyba nie było tu tego fotoreportażu:
http://artmuseum.pl/pl/archiwum/archiwu ... skiego/899

Ładne i ciekawe zdjęcia ,ale powiedzcie mi panowie gdzie są do jasnej cholery zdjęcia a szczególnie filmy z okresu powojennego z różnych dekad ,przecież tego powinno być od zatrzęsienia przecież byli fotoreporterzy ,którzy pływali na okrętach robili reportaże i zdjęcia ,z tego co obserwuje to jest ubogo z tymi materiałami z archiwum ,gdzie to wszystko jest?

Piotr S. pisze:

Chemik pisze:....gdzie to wszystko jest?

Pewnie Franz i Olo spalili na wysypisku, wraz z fakturami i innymi takimi szpargałami

Piotr S. pisze:Ładne i ciekawe zdjęcia ,ale powiedzcie mi panowie gdzie są do jasnej cholery zdjęcia a szczególnie filmy z okresu powojennego z różnych dekad ,przecież tego powinno być od zatrzęsienia przecież byli fotoreporterzy ,którzy pływali na okrętach robili reportaże i zdjęcia ,z tego co obserwuje to jest ubogo z tymi materiałami z archiwum ,gdzie to wszystko jest?

Sporo tych rzeczy zaginęło. Taka ciekawostka odnośnie zdjęć okrętów z okresu PRL. Jakieś 10 lat temu Matka przyniosła mi książkę z wystawki bibliotecznej. Przeglądam a tu wypadają fotki OP-201...

Piotr S. pisze:...powiedzcie mi panowie gdzie są do jasnej cholery zdjęcia a szczególnie filmy z okresu powojennego z różnych dekad ,przecież tego powinno być od zatrzęsienia przecież byli fotoreporterzy, którzy pływali na okrętach robili reportaże i zdjęcia ,z tego co obserwuje to jest ubogo z tymi materiałami z archiwum ,gdzie to wszystko jest?

Bardzo dużo wyrzucają rodziny.
Niedawno dowiedziałem się, że WSZYSTKIE fotografie i negatywy po pewnym dziennikarzu (nb. bardzo związanym z "Banderą") zostały pocięte na kawałki i wyrzucone.
Bo "tam było dużo ludzi, a ludzie nie chcą, aby ich zdjęcia pokazywać".

Dlatego namawiam: jeżeli znacie kogokolwiek, kto ma zbiory i jest już zaawansowany w latach - bądźcie bezlitośnie i zabierajcie, co się da. Gdziekolwiek: do archiwum, do muzeum, do własnej kolekcji, dla kolegi...
Gdziekolwiek.
Uświadomcie im, że po ich śmierci te zbiory ZOSTANĄ WYRZUCONE.

BTW, MMW przejęło po "Banderze" sporo materiałów, głównie zdjęć.

Przyczyn może być kilka.
- właściciele zdjęć uważają, że nie ma się co chwalić, bo nie są 'trendy".Mam tu na myśli zdjęcia prywatne.
- wydawnictwa które otrzymały ,,w spadku " kolekcje też nie chcą ich specjalnie afiszować,bo wszak wszystkim teraz wiadomo; nie była to polska PMW a raczej zbrojne ramię sowietów.
- zdjęcia z archiwów, mogły by sugerować, że kiedyś PMW była zupełnie sporym i w miarę sprawnym orężem ( jak na te czasy).
Napisałem trochę prowokacyjnie, ale myślę , że jest w tym jakaś część prawdy.

Owszem, przyczyn jest kilka. Ale chyba inne.

1. Właściciele często uważają, że ich zdjęcia są mało wartościowe. Na przykład, gdy proszę o zdjęcia z jakiegoś statku, przynoszą mi wycięte z gazet portrety tego statku. A gdy pytam, czy nie mają jakichś zdjęć z pokładu, pamiątkowych, w grupie - to się dziwią, że kogoś może to interesować.
Bo tam nie widać statku.
A jak kilku namówi się do przyniesienia, to okazuje się, że na podstawie tych zdjęć można by narysować połowę planu modelarskiego starych KARPAT...
2. Redakcje - mało która redakcja ma dobrze zorganizowane archiwum, z którego może wyciągać stare zdjęcia. Łatwiej jest zdjęcie jeszcze raz zamówić w agencji. Dlatego zdjęć nie szanują. Do tego dochodzi zajmowanie się sprawami bieżącymi - więc stare zdjęcia w sumie są niepotrzebne. Zajmują miejsce, więc od czasu do czasu trzeba zrobić porządek. A wówczas - patrz niżej, punkt 4.
Jeszcze gorzej jest w wydawnictwach. Tam wszelkie materiały są traktowane bardzo doraźnie.
3. Archiwa i ukrywanie prawdy o potędze MW.
No, trochę to odjechane. Raczej stawiałbym na to, że na niektórych zdjęciach jest za dużo sierpów i młotów.
Albo, że nikt tych zdjęć nie przyniósł.

A przyczyn, dlaczego nie przynoszą też jest wiele, najczęściej bardzo prozaicznych. Na przykład:
4. Bo ludziom nie chce się poświęcić 10 sekund na zastanowienie, której instytucji może się to przydać. Mogę jeszcze dodać, że dla znacznej części społeczeństwa myśl, że muzeum może gromadzić fotografie jest całkowicie obca.
5. Bo ludziom nie chce się ruszyć d..y ani nawet zatelefonować i spytać.
6. Bo jak już pytają, to nie tych, co trzeba (tutaj też wina pytanych, że nie chce im się skierować pytającego gdzie indziej). A potem nawet nie potrafią powiedzieć, z jaką instytucją rozmawiali!
7. Bo mają pamięć złotej rybki i nie pamiętają, że tydzień temu obiecali zatelefonować w razie przeniesienia biura w inne miejsce / likwidacji redakcji / śmierci wujka.
....
101. Bo na zdjęciu z 1960 roku jest Maliniak w mundurze ORMO (albo wita radziecką delegację), a wnuk Maliniaka to kolega i nie można zrobić mu takiego świństwa, więc lepiej zdjęcie zniszczyć...

I jeszcze jedno: czasem pojawia się chęć zarobienia. A gdy okazuje się, że nie da rady zarobić - to znaczy, że nie ma wartości. I wtedy łatwiej jest zniszczyć niż komuś dać.

Mimo trafności wielu powyższych spostrzeżeń warto chyba dodać coś jeszcze a mianowicie coś co można nazwać szacunkiem do zgromadzonych przez zmarłych "rupieci" jako element kultury materialnej populacji. Bardzo ciekawe badania w tym zakresie prowadzone są w Cambridge, gdzie analizuje się pod tym własnie kątem wiele społecznosci z róznych krajów ( a więc nie generalizuje na Francuzów, Anglików itd) Wyniki są naprawdę zdumiewające i pokazują, że gdzieniegdzie zachowuje się niemal nietknięte i pełne orginalnych rupieci całe pokoje przodków, gdzie indziej zaś beztrosko wywala nawet bardzo zaawansowane konstrukcyjnie plany, niewydane powieści czy dosłownie wszystko co bodaj w najmniejszym stopniu kojarzy się ze zmarłym/ą. Choć przyczyny są różne to z badań tych wynika, że pewne zachowania są jednak bardzo charakterystyczne dla większych grup osób z danej miejscowej kultury. W tym kontekscie choć nasze populacje nie są tam analizowane można sięgnąć do XVIII wiecznych publikacji ks. Kitowicza piszących o zapomnianym dziś obyczaju "wywalania jak leci" wszystkiego co pozostało po wcale nie biednym przodku a co lezało na ulicy - także i dziś można znaleźć wiele przykładów tego typu "filozofii" - ba sam taką pamiętam z wczesnego dzieciństwa ;( Nieiwelkim pocieszeniem tego typu obyczajów może być tak, że inni mają jeszcze gorzej bo np. z w/w badań wynika, że niektóre społeczności w Chinach świadomie niszczą wszystko co pozostaje niezależnie od wartości wychodząc z deterministycznego założenia, że skoro zmarły nie zdażył to taka widac była wola nieba i jeżeli naprawdę będzie to potrzebne to zrobi to ktoś od nowa... Podobno skutkiem tego w Chinach sporo kluczowych wynalazków "wynajdowano" co najmniej kilunastokrotnie
Pozdrawiam

Pierwsze zdjęcie zrobione jest z kutra torpedowego, który został wycofany, ( i okradziony, pamiętam że WSW prowadziło dochodzenie), drugie zdjęcie to port? , a właściwie taka przystań MW w Darłówku , maj 1984- prawdopodobnie. Co ciekawe w tej przystani było nawet stanowisko do załadunku desantu dla ODS. Pamiętam tez jak 1dywizjon kutrów rakietowo - torpedowych JW 2808/1 uciekał tu przed sztormem, , ale fale wchodziły bezpośrednio do awanportu i okręty rwały sie z cum, nawet na którymś MOR wyrwało kabestan , w trybie alarmowym płynęliśmy do Darłowa. Ja byłem sygnalista na ORP Szczecin, ale często przerzucali mnie na kutry torpedowe, co mi sie podobało , bo osiągały spora prędkość. Pamiętam po jakimś ćwiczeniu flot NRD, ZSRR i naszej powrót z morza do portu , i kto szybszy - nasze kutry były najszybsze, pomimo że Rosjanie mieli kutry rakietowe i torpedowe pół wodoloty ale nie mieli szans, ciekawie to wyglądało na morzu jak taka duża ilość okrętów na "pełnym gazie" wracała do portu. W Świnoujściu byliśmy pierwsi. Druga uwaga do "kapci" to częste pożary turbiny.

Witam serdecznie dodaje zdjęcie z mojej kolekcji rodzinnej, nie wyobrażam sobie wyrzucić zdjęć choć niestety też słyszę takie historie smutne bardzo... Pozdrawiam

Dodano po 2 godzinach 19 minutach 44 sekundach:
Wstawiłabym inne zdjęcia tylko niewiem czy mogę tak pokazywać twarze innych osób?

Anka pisze: ↑ Wstawiłabym inne zdjęcia tylko niewiem czy mogę tak pokazywać twarze innych osób?

Fajnie, że chciałabyś podzielić się zdjęciami z rodzinnej kolekcji.
Z wizerunkami innych osób nie trzeba nic robić, zgodnie z Ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 2509), jeśli wizerunek osób jest częścią [cyt.:] "całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza" (art. 81 ust. 2 pkt 2) lub osób zmarłych co najmniej 20 lat temu (art. 83).
W innych przypadkach twarze zawsze możesz zamazać/zniekształcić tak jak na przykład w poście bezpośrednio nad Twoim.

Dziękuję bardzo za odpowiedź

Dodano po 3 minutach 41 sekundach:
Więc dodaje kolejne

Niewiem gdzie jest zrobione to zdjęcie, ale może kogoś zaciekawi. Pozdrawiam