Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
m_k
Posty: 365
Rejestracja: 2018-08-01, 10:21
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: m_k »

PS
Może to jakoś oschle napisałem, ale do @szafran i @Waldek K, miało być bardzo przyjacielsko. Przepraszam jeśli zachowałem się jak "słoń w składzie porcelany".
„Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.” Marszałek Józef Piłsudski

https://patronite.pl/Flota
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1169
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

MiKo pisze: 2021-04-29, 11:16arma.jpg
Ktoś może wie coś więcej, co to za twór - mi trochę wygląda na kształt "Premiery na Pacyfiku" Pieresleginów. Czyli takie lekkie historical fiction typu: "Nowatorskie spojrzenie na wojnę, niezwykła teatralna forma, kompleksowa charakterystyka stron, szokująca
Zacząłem przeglądać to wiekopomne dzieło o bitwie jutlandzkiej ale nie dam rady. Głównie z powodu napadów śmiechu. Jakby ktoś tłumaczył Massiego ale nie wiedział o co chodzi.. jestem co prawda wspominany w przypisach w kilkudziesięciu miejscach ale to nie pomaga. O samej bitwie góra 100 z 200 niewielkich stron. Reszta to free style autora o historii budownictwa okrętowego i Royal Navy oraz Hochseeflotte.

Co do zapowiadanego stylu dorównującego Flisowskiemu i Lipińskiemu to na razie mój hit nr 1 to "kadłub opleciony pancerzem".
MiKo
Admin FOW
Posty: 4036
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: MiKo »

Ale coś tam merytorycznie historycznego jest, czy raczej wymyślanie dialogów na mostku okrętu flagowego: "Admirał Szir szpetnie przeklął i splunął za burtę!"
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1169
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Wymyślania dialogów nie ma. Jest trochę cytowanych wypowiedzi uczestników wydarzeń lub bitwy. Dosyć wyraźnie widać, że ze znawstwem źródeł brytyjskich jest jednak słabo. Kilka razy przywoływane są cytaty z "porucznika Younga" bez podania o kogo chodzi ani też przywołania właściewego źródła tych cytatów, którym była dość znana książka Filsona Younga "With the Battlecruisers" wydana w 1921 r. a ostanio wznawiana w formie paprebackowej. Young żadnym porucznikiem nie był tylko literatem - załatwiono mu w Admiralicji stopień por. rezerwy, żeby go wsadzić Beatty'emu na Liona.

Sporą część swojej wiedzy autor opiera a publikacjach MSiO i Okrętów Wojennych, o czym uczciwie informuje w przypisach. Ale mam wrażenie, że nawet wtedy, kiedy nie musi tłumaczyć z angielskiego i tak nie do końca wie o czym pisze. Przykład - incydent na Lionie podczas bitwy jutlandzkiej, kiedy to wypaliła się jedna z jego wież. Pisałem o tym w MSiO w 2016 r. w artykule "Dlaczego Lion nie zatonął ? No więc autor powołując się na mój artykuł pisze o tym tak:

"Brytyjscy artylerzyści, chcąc za wszelką cenę uzyskać największą szybkostrzelność przenosili gotowe (sic !) ładunki do pomieszczenia podajników w wieży artylerii głównej. Przez to niewykorzystane opakowania (sic !) z kordytem po każdej bitwie lub ćwiczeniach przenoszono z powrotem do komory i składowano w przypadkowych miejscach (sic !).

No więc ja z tego wnioskuję, że autor artykuł przeczytał ale nie zrozumiał i że generalnie jest na bakier z wiedzą o tym co okręt ma w środku i co tam się ogólnie wyrabia, żeby okręt mógł płynąć i strzelać.

Podobny incydent na Seydlitzu podczas Dogger Bank jest opisany kompletnie nieprawdziwie i bez zrozumienia co się tam wydarzyło.

Nie będę się znęcał - pewnie dla wargamerów taka książeczka wystarczy. Ogłaszanie przez wydawcę autora nowym Lipińskim, Pertkiem, Flisowskim jest oczywiście uprawnionym zabiegiem marketingowym, który działa, bo ja tylko z tego powodu książkę kupiłem. Ale daleka droga. Do pozycji tychże sławnych autorów jest jedna droga. Najpierw dużo czytać. Wtedy pisanie przyjdzie samo i przyjdą pochwały.
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1624
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: Grzechu »

m_k pisze: 2021-05-21, 20:42 Czekam na recenzje po przeczytaniu: (...)
Jestem świeżutko po lekturze i... nie wiem co napisać :) Ale OK, spróbuję.

Plusy:
Mam nieodparte wrażenie, że do zawartości merytorycznej byłby w stanie doczepić się tylko ktoś, kto poznał Błyskawicę i Groma co najmniej na równi z autorami.
Chyba że mowa jest o jakichś ewidentnych pomyłkach - ale ja osobiście nic takiego nie zauważyłem.
Materiał jest rozszerzony względem tego, co było w artykułach w Okrętach Wojennych. I dobrze.

Braki:
Zabrakło mi nieco szerszego opisu artylerii głównej po przezbrojeniu - zostało to załatwione dosłownie jednym zdaniem. No i przynajmniej próby wyjaśnienia co stało się oryginalnymi armatami i zdjętym aparatem torpedowym, lub wzmianki, że nie udało się dotrzeć do tych informacji.
Brakuje także dużej rozkładówki, takiej "czterostronnicowej", z planami Andrzeja. A nawet wielu(!) rozkładówek, dla każdego(!) planu. Pewnie odbiłoby się to na cenie, ale ja osobiście dopłaciłbym za to tyle, ile kosztował tomik.

"Wrażenie artystyczne":
Czytało się bardzo fajnie, płynnie, bez konieczności zastanawiania się "co autor miał na myśli" - to duża sztuka pisać w ten sposób, nawet jeśli moja skromna osoba ma jakieś tam obycie z terminologią, z techniką i jakąś ogólną orientację w temacie. Niestety nie potrafię ocenić, czy podobną łatwość odczytania i zrozumienia informacji będzie miała osoba zabierająca się do lektury jako kompletny laik.
Bardzo pozytywnie i zaskakująco ujęło mnie zakończenie - napisane niby górnolotne i z emfazą, ale prawdziwie, szczerze i właściwie oddające uczucia. Całkowicie się z nimi identyfikuję.
Pamiętam, że jako drobne potknięcia gramatyczne oceniłem 4 czy 5 fragmentów zdań lub sformułowań. Ale te potknięcia były na tyle nieistotne, że absolutnie nie wpłynęły na treść i nie przeszkodziły w rozumieniu tekstu, czyli nie zapadły w pamięć. A dowodem na to jest to, że jak teraz chciałem chociaż jakieś przywołać, to... nie mogłem znaleźć.
Jak na tę objętość tekstu, to wynik "polonistyczny" jest znakomity.

Minusy:
Najbardziej nie podobała mi się konieczność "skakania" po stronach w poszukiwaniu ilustracji dokumentujących lub przedstawiających opisywany element czy różnicę. Czy to przypadkiem nie efekt tego, że (cyt.:) "w dniu oddania dzieła do wydawcy musiałem wszystko zmienić"?
Trochę mniej nie podobała mi się odmiana czasowników, np. "ORP Błyskawica został... ORP Błyskawica był..." itp. Wiem z czego to wynika, ale czytając raczej nie rozwijamy sobie skrótów, więc męskie formy czasowników brzmią trochę niezręcznie. Ale to może tylko dla mnie...?
Nie podobał mi się błąd ortograficzny. Chyba jeden(!) jedyny(!) w całym tomiku :lol: (i to w angielskim: "pennant numer" zamiast "pennant number").

Ocena:
W skali 1-10: 9,57431 :diabel:
A poważnie, to 9,5 z mocnym plusem - nie 10, bo sam się przyznałeś do jakichś błędów, więc skoro sam twierdzisz, że nie jest idealnie... :)
Republika marzeń...
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6360
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: AvM »

Chcialem to przeczytac, ale kompletnie nie wie kto o jakiej ksiazce pisze :)
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1169
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Ja piszę o książce Wojciecha Włódarczaka "Dzień Armagedonu. Bitwa jutlandzka".
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1624
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: Grzechu »

A ja o Błyskawicy i Gromie Macieja Tomaszewskiego i Andrzeja Ciszewskiego: viewtopic.php?p=184848#p184848
Republika marzeń...
Awatar użytkownika
m_k
Posty: 365
Rejestracja: 2018-08-01, 10:21
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: m_k »

Grzechu pisze: 2021-05-28, 00:10
m_k pisze: 2021-05-21, 20:42 Czekam na recenzje po przeczytaniu: (...)
Braki:
Zabrakło mi nieco szerszego opisu artylerii głównej po przezbrojeniu - zostało to załatwione dosłownie jednym zdaniem. No i przynajmniej próby wyjaśnienia co stało się oryginalnymi armatami i zdjętym aparatem torpedowym, lub wzmianki, że nie udało się dotrzeć do tych informacji.
Brakuje także dużej rozkładówki, takiej "czterostronnicowej", z planami Andrzeja. A nawet wielu(!) rozkładówek, dla każdego(!) planu. Pewnie odbiłoby się to na cenie, ale ja osobiście dopłaciłbym za to tyle, ile kosztował tomik.
Grzechu pisze: 2021-05-28, 00:10Minusy:
Najbardziej nie podobała mi się konieczność "skakania" po stronach w poszukiwaniu ilustracji dokumentujących lub przedstawiających opisywany element czy różnicę. Czy to przypadkiem nie efekt tego, że (cyt.:) "w dniu oddania dzieła do wydawcy musiałem wszystko zmienić"?
Trochę mniej nie podobała mi się odmiana czasowników, np. "ORP Błyskawica został... ORP Błyskawica był..." itp. Wiem z czego to wynika, ale czytając raczej nie rozwijamy sobie skrótów, więc męskie formy czasowników brzmią trochę niezręcznie. Ale to może tylko dla mnie...?
Nie podobał mi się błąd ortograficzny. Chyba jeden(!) jedyny(!) w całym tomiku :lol: (i to w angielskim: "pennant numer" zamiast "pennant number").

Mogę jedynie napisać, że w pełni zgadzam się z opiniami (może z wyjątkiem odmiany czasowników, ale to jeszcze przemyślę). Na większość wymienionych minusów i braków, nie miałem wpływu. Książka mogła się najwyżej nie ukazać. Np. co do opisu artylerii głównej po przezbrojeniu, to by był, gdyby nie brak miejsca w określonej objętości książki. Zresztą musiałem usunąć kilka rozdziałów a resztę skrócić - w części już od 1940 r. i w dużej części tak od 1942 r. oraz później. Bardzo żałuję, że nie było miejsca na okres 1947-1974. Nieustająco pozostaje w nadziei, że kiedyś uda mi się wydać coś większego. Szczególnie prace Andrzeja Ciszewskiego są tego warte.

Grzechu pisze: 2021-05-28, 00:10 Ocena:
W skali 1-10: 9,57431 :diabel:
A poważnie, to 9,5 z mocnym plusem - nie 10, bo sam się przyznałeś do jakichś błędów, więc skoro sam twierdzisz, że nie jest idealnie... :)

Dziękuję za dobre słowo. Oczywiście wielka w tym zasługa Andrzeja Ciszewskiego i jak sądze, gdzieś tam na chmurce także cieszy się z takiej oceny.
„Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.” Marszałek Józef Piłsudski

https://patronite.pl/Flota
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: Marek T »

Książkę przeczytałem (i obejrzałem) i szczerze polecam.

Co do wstawiania ORP za każdym razem, gdy mowa okręcie: nie jest to potrzebne. Zauważyłem, że jest to maniera popularna wśród marynarzy, ale w literaturze nie jest wymagana. Najlepszym przykładem jest książka Szczerkowskiego - bez wątpienia był w MW, a w książce skróty ORP i HMS są używane oszczędnie, najczęściej aby zastąpić przymiotniki polski albo brytyjski.

Rysunki: rzeczywiście przydałyby się większe. Rysunki Andrzeja są tak szczegółowe, że nadają się nawet na format A3. Może warto pomyśleć o jakimś albumie?
Awatar użytkownika
m_k
Posty: 365
Rejestracja: 2018-08-01, 10:21
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: m_k »

Marek T pisze: 2021-05-29, 16:31 Książkę przeczytałem (i obejrzałem) i szczerze polecam.
Dziękuję Panie Marku, szczególnie Andrzej cieszyłby się z takiej Pana opinii.
„Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.” Marszałek Józef Piłsudski

https://patronite.pl/Flota
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: karol »

Osobiście wolę, gdy prefiks HMS, czy ORP występuje, zwłaszcza w sytuacji, gdy mamy ORP Garland i HMS Garland i tak dalej. A w przypadku brytyjski, czy angielski, to jeszcze wchodzimy w grząskie bagno identyfikacyjne nacjonalizmów wyspiarskich.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Chemik
Posty: 1391
Rejestracja: 2007-08-10, 20:11
Lokalizacja: Milton Keynes (UK)

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: Chemik »

karol pisze: 2021-06-01, 19:16 ... i HMS Garland i tak dalej. A w przypadku brytyjski, czy angielski, to jeszcze wchodzimy w grząskie bagno identyfikacyjne nacjonalizmów wyspiarskich.
Navy jest jedna, nie ma okrętów angielskich, szkockich czy walijskich, wszystkie są brytyjskie....
dawniej za to były floty dominiów czy kolonii, ale one miały własne prefixy
greg_tank
Posty: 334
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: greg_tank »

To jest ciekawe zagadnienie.

Szkocja ma własne okręty ochrony rybołówstwa.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: karol »

Dzięki greg_tank, już nic nie muszę chyba dodawać ;)
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: KSIĄŻKI

Post autor: Peperon »

greg_tank pisze: 2021-06-04, 15:44 ...Szkocja ma własne okręty ochrony rybołówstwa.
Ale Royal Scotland Navy już nie ma...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
ODPOWIEDZ