Iowa kontra Yamato 4/2012
: 2012-04-28, 15:24
Jestem czytelnikiem MSiO od 10 lat, ale tak tendencyjnego i mijajacego się z prawdą artykułu już dawno nie czytałem. Tak duża ilość błędów, mijania się z faktami, zaprzeczania własnym wcześniejszym słowom - w jednym artykule- jest powalająca. Rozumiem, że można być fanem konkretnego typu okrętu ( tutaj pancerników typu Iowa), ale pisanie na łamach MSiO miejscami takich bzdur na temat Yamato - aż trudno w to uwierzyć. Który okręt był silniejszy - odpowiedź nie jest akurat taka prosta.
1. "... okrety typu Yamato nie były uniwesalne. Nie nadawały sie praktycznie do niczego poza pojedynkowaniem się z innymi jednostkami i ostrzałem brzegu." Jak zauważa autor słabe uzbrojenie plot., niewielki zasięg, niższa prędkość wykluczają inne zadania - to nonsens. Pancerniki typu Yamato jak najbardziej nadawały się do innych zadań:
- eskorta konwojów - dużo wolniejsze i słabiej uzbrojone pancernki aliantów sprawdzały się w tej roli np. brytyjskie typu Queen Elizabeth, wszystkie amerykańskie przed typem North Carolina. Co do obrony strefowej , o niej możemy mówić dopiero po II wojnie gdy na uzbrojenie weszły kierowane rakiety plot. Wcześniej okręty mogły zwalczać samoloty wroga jak te znalazły się w ich zasięgu, a tu akurat Yamato miał pociski plot. kal. 460 mm.
- eskorta i towarzyszenie lotniskowcowym grupom uderzeniowym - prędkość 26 w. pancerników typu Yamato w zupełności wystarczała. Funkcje te pełniły przecież tak samo szybkie typy North Carolina i South Dakota w składzie TF 38/58.
Faktem jest, że japońskie uzbrojenie plot. nie było zbyt efektywne i ustępowało amerykańskiemu, ale z tego powodu nie można pisać, że te okręty nie nadawały sie do wyżej wymienionych ról. Sama prękość 26 węzłów , nie najwyższa wielką wadą nie była ( o czym póżniej). 6 na 10 nowych amerykańskich pancerników po 1932 roku nie była szybszych, bo Amerykanie wiedzieli, ze dużo istotniejszy jest pancerz, siła ognia plus inne elementy. Eskorta konwojów/ zwalczanie żeglugi - tutaj przytaczany niewielki zasięg mógł utrudniać to zadanie, ale nie był decydujący.
A jaki wpływ na te zadania miały " słabosci konstrukcyjne" ( ciekawe jakie?) bo naprawdę oprócz typu Iowa nie było okretów które mogły próbować stawić czoła Yamato.
2. " Japońskie jednostki miały nieskuteczny system przeciwtorpedowy" - to jakim cudem Mususahi zatonął dopiero po trafieniu 19 torpedami? A po 10 był w stanie wrócić do bazy.
3. " Iowa była też okretem bardziej manewrowym przy dużej predkości". Jak to rozumieć, gdy średnica cyrkulacji Yamato przy 26 w. wynosiła 640 m, a Iowa przy> 30 w. 744m?
4." (pancernik Iowa) ... były niemal równie stabilnymi platformami artylerskim co ich "nieco" szersi na KLW japońscy przeciwnicy".Jak ma się ta stabilność do przechyłów bocznych Iowa dochadzących do 26 stopni?
5. Jeśli porównujemy okręty to porównujmy je, a nie ich załogi. W czasie bitwy tworzą jedność i od okrętu i załogi zależy wynik bitwy. Ale nie ma co porównywć zmęczonej, niewyszkolonej załogi japonskiej z wypoczętą, doświadczoną amerykańką bo nie ma to sensu. Dobty marzynarz zawsze bedzie lepszy od złego... Porównujemy okręty.
6.Co do kwesti pancerza, siły ognia okretów. Nie ulega wątpliwości wyższość amerykańskiej techniki i przewagi systemów kierowania ogniem. Ale w zakresie dystansu walki 19,5-29 km Yamato był teoretcznie odporny na pociski kal.406 mm , gdy tymczasem Iowa była "bezpieczna" tylko w zwkresie ~ środkowych 4,6 km. Mając wiekszą celność mogła trafiać Yamato i spowodować uszkodzenia ( bez zniszczenia maszynowni, artyleri), ale przez ten czas, na tym dystansie mogła też być spokojnie trafiona poza zakresem ochrony pancerza i łatwo mogła stracić swoje elementy górujące nad Yamato. Predkość jak sam zauważył autor spadłaby już przez przecieki w poszyciu na zewnątzrz pancerza, zanieczyszcenie paliwa, uszkodzenie siłowni - atut przewagi predkości odpadał.Systemy kierowania ogniem też jak najbardziej był wrażliwy. Uszkodzenia siłowni, generatorów = spadek zasilania w energie i tym samym spadek efektywności działań przeciw uszkodzeniom. Bez przewgi sprawnego systemu kierowania ogniem (jak pisze sam autor amerykańskie okręty były znacznie barzdziej uzależnione od stabilnego dopływu energi - przypadek South Dakoty), p/uszkodzeniom ( ze zmniejszoną liczbą wrażliwych na zniszczenie armat kal. 406 mm) Iowa zostałaby na tym dystansie łatwo "rozstrzelana" - gdy maszynownia, wieże art. głównej Yamato nadal nie były zagrożone! Dodatkowe zniszczenia spowodowałyby tak dobrze ocenione przez autora armaty kal. 155 mm ( i to właśnie przez nie nadbudówki Iowa mogłyby wyglądać jak " ser szwajcarski"). Iowa chcąc uszkodzić najważniesze elementy Yamato musiałaby walczyć na dystansie < 19,5 km będąc tym samym wystawiona na ostrzał tych właśnie armat.
7. Co do kierowania ognia - twierdzenie, że po zmroku Yamato byłby zupełnie ślepy jest pozbawione sensu. Japońskie okręty nie raz udowadniały jak celne mogą prowadzić ogień np. bitwa koło Savo w 1942. Prównywanie celności Yamato walczacego z kilkoma niszczycielami, kilkoma lotniskowcami oraz dodatkowo samolotami jednocześnie z Iowa strzelającą na ćwiczeniach z 1988 roku(!) jest bezsensu. Tak samo jak twierdzenie, że na dystansie powyżej 30 km " z pewnością odnotowano by co najmniej kilka druzgocących trafień bezpośrednich", gdy atakowany przez Iowa i New Jersey niszczyciel Nowaki nie otrzymał żadnego trafienia. Z resztą amerykańska doktryna walki artyleryjskiej wykluczała walke na dystansie > 29 km.
8. Kolejne twierdzenie, że amerykańskie siłownie " nie miały sobie równych (nawet w przybliżeniu) zarówno we flotach wojennych, jak i handlowych" to kolejny nonsens. Projektowane pancerniki typu Montana przy wyporności bojowej mniejszej od Yamato o 2300 ts i siłowni mocniejszej o 22000 Km miały prędkośc projektową tylko o 1 w. większą od Yamato - 27 w. Pancerniki typu Iowa mogły rozwijać swoje 33 w. dlatego, że w porównaniu do Yamato były dużo mniejsze ok. 15000 ts przy wypornosci bojowej i siłowni mocnejszej o 62000 Km. Po prostu Amerykanie poświęcil koljne tony wyporności na napęd okrętu typu Iowa. I tyle.
9. Wymieniane przez autora zalety Iowa:
- sprawność załogi nie jest argumentem - porównujemy okręty
-autonomiczność w starciu jeden na jeden nie ma znaczenia
- zwrotność - Yamato ma lepszą
- siła ognia - ~ Yamato ma większą
- opancerzenie - Yamato ma sporo lepsze
- system kierowania ogniem Iowa ma lepszy. Tylko on jest w tym starciu główną zaletą Iowa. Tylko, że na dystansie 19,5- 29 km Yamato bedąc niewrażliwym na ostrzał Iowa był w stanie zniszczyć ten system, urzadzenia napędowe, artylerie sam mając zachowane wszystkie te żywotne dla walki elementy z wyjatkiem kierowania ogniem tak samo jak Iowa. Mając więc praktycznie nieszkodzoną maszynownie i artylerie to Yamato wygrywa pojedynek. Pisanie więc o olbrzymiej przewadze Iowa jest nieporozumieniem. W dodatku używanie przez autora słów zupełnie nie adektwatnych znacznie obniża jakość tego artykułu. Mam jednak nadzieję, że wiecej tak tendencyjnych artykułów w MSiO już nie będzie.
1. "... okrety typu Yamato nie były uniwesalne. Nie nadawały sie praktycznie do niczego poza pojedynkowaniem się z innymi jednostkami i ostrzałem brzegu." Jak zauważa autor słabe uzbrojenie plot., niewielki zasięg, niższa prędkość wykluczają inne zadania - to nonsens. Pancerniki typu Yamato jak najbardziej nadawały się do innych zadań:
- eskorta konwojów - dużo wolniejsze i słabiej uzbrojone pancernki aliantów sprawdzały się w tej roli np. brytyjskie typu Queen Elizabeth, wszystkie amerykańskie przed typem North Carolina. Co do obrony strefowej , o niej możemy mówić dopiero po II wojnie gdy na uzbrojenie weszły kierowane rakiety plot. Wcześniej okręty mogły zwalczać samoloty wroga jak te znalazły się w ich zasięgu, a tu akurat Yamato miał pociski plot. kal. 460 mm.
- eskorta i towarzyszenie lotniskowcowym grupom uderzeniowym - prędkość 26 w. pancerników typu Yamato w zupełności wystarczała. Funkcje te pełniły przecież tak samo szybkie typy North Carolina i South Dakota w składzie TF 38/58.
Faktem jest, że japońskie uzbrojenie plot. nie było zbyt efektywne i ustępowało amerykańskiemu, ale z tego powodu nie można pisać, że te okręty nie nadawały sie do wyżej wymienionych ról. Sama prękość 26 węzłów , nie najwyższa wielką wadą nie była ( o czym póżniej). 6 na 10 nowych amerykańskich pancerników po 1932 roku nie była szybszych, bo Amerykanie wiedzieli, ze dużo istotniejszy jest pancerz, siła ognia plus inne elementy. Eskorta konwojów/ zwalczanie żeglugi - tutaj przytaczany niewielki zasięg mógł utrudniać to zadanie, ale nie był decydujący.
A jaki wpływ na te zadania miały " słabosci konstrukcyjne" ( ciekawe jakie?) bo naprawdę oprócz typu Iowa nie było okretów które mogły próbować stawić czoła Yamato.
2. " Japońskie jednostki miały nieskuteczny system przeciwtorpedowy" - to jakim cudem Mususahi zatonął dopiero po trafieniu 19 torpedami? A po 10 był w stanie wrócić do bazy.
3. " Iowa była też okretem bardziej manewrowym przy dużej predkości". Jak to rozumieć, gdy średnica cyrkulacji Yamato przy 26 w. wynosiła 640 m, a Iowa przy> 30 w. 744m?
4." (pancernik Iowa) ... były niemal równie stabilnymi platformami artylerskim co ich "nieco" szersi na KLW japońscy przeciwnicy".Jak ma się ta stabilność do przechyłów bocznych Iowa dochadzących do 26 stopni?
5. Jeśli porównujemy okręty to porównujmy je, a nie ich załogi. W czasie bitwy tworzą jedność i od okrętu i załogi zależy wynik bitwy. Ale nie ma co porównywć zmęczonej, niewyszkolonej załogi japonskiej z wypoczętą, doświadczoną amerykańką bo nie ma to sensu. Dobty marzynarz zawsze bedzie lepszy od złego... Porównujemy okręty.
6.Co do kwesti pancerza, siły ognia okretów. Nie ulega wątpliwości wyższość amerykańskiej techniki i przewagi systemów kierowania ogniem. Ale w zakresie dystansu walki 19,5-29 km Yamato był teoretcznie odporny na pociski kal.406 mm , gdy tymczasem Iowa była "bezpieczna" tylko w zwkresie ~ środkowych 4,6 km. Mając wiekszą celność mogła trafiać Yamato i spowodować uszkodzenia ( bez zniszczenia maszynowni, artyleri), ale przez ten czas, na tym dystansie mogła też być spokojnie trafiona poza zakresem ochrony pancerza i łatwo mogła stracić swoje elementy górujące nad Yamato. Predkość jak sam zauważył autor spadłaby już przez przecieki w poszyciu na zewnątzrz pancerza, zanieczyszcenie paliwa, uszkodzenie siłowni - atut przewagi predkości odpadał.Systemy kierowania ogniem też jak najbardziej był wrażliwy. Uszkodzenia siłowni, generatorów = spadek zasilania w energie i tym samym spadek efektywności działań przeciw uszkodzeniom. Bez przewgi sprawnego systemu kierowania ogniem (jak pisze sam autor amerykańskie okręty były znacznie barzdziej uzależnione od stabilnego dopływu energi - przypadek South Dakoty), p/uszkodzeniom ( ze zmniejszoną liczbą wrażliwych na zniszczenie armat kal. 406 mm) Iowa zostałaby na tym dystansie łatwo "rozstrzelana" - gdy maszynownia, wieże art. głównej Yamato nadal nie były zagrożone! Dodatkowe zniszczenia spowodowałyby tak dobrze ocenione przez autora armaty kal. 155 mm ( i to właśnie przez nie nadbudówki Iowa mogłyby wyglądać jak " ser szwajcarski"). Iowa chcąc uszkodzić najważniesze elementy Yamato musiałaby walczyć na dystansie < 19,5 km będąc tym samym wystawiona na ostrzał tych właśnie armat.
7. Co do kierowania ognia - twierdzenie, że po zmroku Yamato byłby zupełnie ślepy jest pozbawione sensu. Japońskie okręty nie raz udowadniały jak celne mogą prowadzić ogień np. bitwa koło Savo w 1942. Prównywanie celności Yamato walczacego z kilkoma niszczycielami, kilkoma lotniskowcami oraz dodatkowo samolotami jednocześnie z Iowa strzelającą na ćwiczeniach z 1988 roku(!) jest bezsensu. Tak samo jak twierdzenie, że na dystansie powyżej 30 km " z pewnością odnotowano by co najmniej kilka druzgocących trafień bezpośrednich", gdy atakowany przez Iowa i New Jersey niszczyciel Nowaki nie otrzymał żadnego trafienia. Z resztą amerykańska doktryna walki artyleryjskiej wykluczała walke na dystansie > 29 km.
8. Kolejne twierdzenie, że amerykańskie siłownie " nie miały sobie równych (nawet w przybliżeniu) zarówno we flotach wojennych, jak i handlowych" to kolejny nonsens. Projektowane pancerniki typu Montana przy wyporności bojowej mniejszej od Yamato o 2300 ts i siłowni mocniejszej o 22000 Km miały prędkośc projektową tylko o 1 w. większą od Yamato - 27 w. Pancerniki typu Iowa mogły rozwijać swoje 33 w. dlatego, że w porównaniu do Yamato były dużo mniejsze ok. 15000 ts przy wypornosci bojowej i siłowni mocnejszej o 62000 Km. Po prostu Amerykanie poświęcil koljne tony wyporności na napęd okrętu typu Iowa. I tyle.
9. Wymieniane przez autora zalety Iowa:
- sprawność załogi nie jest argumentem - porównujemy okręty
-autonomiczność w starciu jeden na jeden nie ma znaczenia
- zwrotność - Yamato ma lepszą
- siła ognia - ~ Yamato ma większą
- opancerzenie - Yamato ma sporo lepsze
- system kierowania ogniem Iowa ma lepszy. Tylko on jest w tym starciu główną zaletą Iowa. Tylko, że na dystansie 19,5- 29 km Yamato bedąc niewrażliwym na ostrzał Iowa był w stanie zniszczyć ten system, urzadzenia napędowe, artylerie sam mając zachowane wszystkie te żywotne dla walki elementy z wyjatkiem kierowania ogniem tak samo jak Iowa. Mając więc praktycznie nieszkodzoną maszynownie i artylerie to Yamato wygrywa pojedynek. Pisanie więc o olbrzymiej przewadze Iowa jest nieporozumieniem. W dodatku używanie przez autora słów zupełnie nie adektwatnych znacznie obniża jakość tego artykułu. Mam jednak nadzieję, że wiecej tak tendencyjnych artykułów w MSiO już nie będzie.