marek8 pisze:) II RP była wyjątkowo dziwnym - skrajnie zacofanym co do koncepcji państwa pomysłem na życie, który naprawdę niewiele lepiej od władz sowieckich traktował swojego kłopotliwego obywatela.
Z dyskusji o niszczycielach zrobila sie debata polityczna.
Moje zdanie na ten temat.
Z kontekstu wypowiedzi ''Boruty'' i ''Kittyhawk'' wynika ze II RP byla jedna wielka pomylka, a obroncy jej to niemal ''Zaplute Karly Reakcji'', a PRL '' czas mlekiem i miodem plynacy''.
Boruta pisze:SmokEustachy pisze:
Bez jaj masowych czystek u nas nie było
Za to krwawych pacyfikacji więcej niż w dwa i pół raza dłuższym okresie PRL-u
.
Bardzo prosze nie porownywac II RP do PRL-u.
O ile pamietam krwawe pacyfikacje w PRL :
1945 -1954 'rozprawa' z bylymi czlonkami AK ZWZ
1956 -Poznan
1970- Gdansk / Gdynia
1976 - Radom
1981 -stan wojenny
Po drodze 1968, pojedyncze 'incydenty' jak ks. Popieluszko, Przemyk i inni
Owszem w 20-to leciu miedzywojennym nie wszystlo bylo idealne i nie wszystko udalo sie zrealizowac tak jak to zamierzali owczesni politycy. Prosze nie zapominac ze wszystko musiano zaczynac od poczatku, lacznie z nauka demokracji.
W 1918r z trzech calkowicie oddzielnych i zacofanych kawalkow sklecono nowe panstwo, ktore juz w pierwszym roku egzystencji musialo prowadzic wojne w obronie swojej niepodleglosci. Podrodze byl kryzys w 1929r.
Wszystko budowano od nowa, lacznie z flota wojenna.Bylismy panstwm biednym i to czy zamowilismy takie lub inne okrety zalezalo od sojuszy i przyznanych kredytow, a w tym czasie jedynym liczacym sie sojusznikem byla tylko Francja.
marek8 pisze: Na inicjujących budowę floty na różnych etapach chcących zarobić pośredników - także - choć może ten zwyczajny mechanizm u nas podpada pod kategorię "nie wypada o tym mówić"
Nie mysle ze ten mechanizm u nas podpada pod kategorie '' to nasza narodowa specjalnosc '', bowiem czas uplywa, ustroje sie zmieniaja a u nas mechanizmy wciaz takie same.
Reformy rolnej tez nie. Efekt ten sam.
Temat oddzielny to czy reforma rolna i calkowite rozdrobnienie rolnictwa to bylo to dobre rozwiazanie.
II RP była wyjątkowo dziwnym - skrajnie zacofanym co do koncepcji państwa pomysłem na życie, który naprawdę niewiele lepiej od władz sowieckich traktował swojego kłopotliwego obywatela.
Bardzo przepraszam ale porownywanie IIRP do CCCPto juz naprawde calkowite poplatanie pojec.
Czy II RP skazywala na smierc glodowa miliony ( wg. niektorych szacunkow do 18 mln Ukraincow) swoich obywateli.
Czy robila okresowe czystki ( czytaj masowe mordy ) w swoich silach zbrojnych, partii i administracji,
Czy mordowala wzietych do niewoli jencow wojennych - glownie oficerow i inteligencje w ilosciach masowych
Czy ... juz mi sie nie chce dalej wyliczc
Podobnie też należy oceniać cały szereg wspomnień ludzi, którym przyszło żyć w II RP - były całkiem liczne i związane z inteligencją grupy, którym niczego nie brakowało do tzw. codziennego szczęścia - dla tych II Rp będzie tkliwym wspomnieniem i nic i nikt tego nie zmieni. Pewnym problem - dla tej grupy jakby niewidocznym był fakt, że jeżeli nie miało się tego szcześcia i pozostawało poza "uprzywilejowaną grupą" to już na pewne fakty i wydarzenia patrzeć można było skrajnie inaczej. Na zwichęte stosunki gospdoarcze, na etatyzm i rózne przedziwne "klucze" w działalności gospdoarczej, na wizytującego nowiutkim Rolls Roycem przymierające głodem wioski ministra takze można niby przymknąć oko.
Oczywiscie punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Oczywiscie ze bardzo wiele ludzi zylo w ubostwie a czasem i nedzy, ale niestety tak jest ten swiat urzadzony ze sa bogaci i biedni i jeszcze nikt nie wymuslil ustroju calkowicie sprawiedliwego. Ale jeszcze raz przypomne ze w 1918 te trzy kawalki Polski byly baaardzo zacofane, biedne i pozbawione jakichkolwiek polaczen. Uwazam ze jak na 20 lat to zrobiono naprawde sporo. Czy mozna bylo wiecej ? Teraz po latach mozna sobie gdybac znajac bieg historii.