Jak to sie wszystko zaczelo ?
Moderator: nicpon
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
Jogi młodzieńcze, a gdzie miejsce na Pertka i Flisowskiego ?
Że o Perepeczce nie wspomnę.
Że o Perepeczce nie wspomnę.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- de Villars
- Posty: 2229
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
W sumie też muszę się do tej czołówki Morza przyznać, jako jednego z moich najstarszych wspomnień "marynistycznych"
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
Najstarsze wspomnienie marynistyczne, to było kilka bum w jakimś filmie.
Pamiętałem okrzyk radości marynarzy "A jednak coś mu zrobiliśmy, zwalnia" a chwile potem wielkie bum na okręcie na którym się cieszyli.
Miałem wtedy coś koło 6 lat i oglądałem potajemnie coś w telewizji.
Po iluś latach później rozpoznałem tą scenę ( nieco inną niż w pamięci, ale na pewno chodziło o ten film ), w filmie "Bitwa o ujście rzeki" czy jakoś tak, w każdym razie tłumaczenie do bani. O tej walce z Graffem Spee.
Ale wtedy to jeszcze się nie zaczęło, ot taki epizod co w pamięci został.
Pamiętałem okrzyk radości marynarzy "A jednak coś mu zrobiliśmy, zwalnia" a chwile potem wielkie bum na okręcie na którym się cieszyli.
Miałem wtedy coś koło 6 lat i oglądałem potajemnie coś w telewizji.
Po iluś latach później rozpoznałem tą scenę ( nieco inną niż w pamięci, ale na pewno chodziło o ten film ), w filmie "Bitwa o ujście rzeki" czy jakoś tak, w każdym razie tłumaczenie do bani. O tej walce z Graffem Spee.
Ale wtedy to jeszcze się nie zaczęło, ot taki epizod co w pamięci został.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
Mam płytę z tym kiepskim tłumaczeniem w stylu "statek bojowy", zamiast pancernik (battleship)Maciej3 pisze:...w filmie "Bitwa o ujście rzeki" czy jakoś tak, w każdym razie tłumaczenie do bani...
Mam również kasetę VHS z filmem "Bitwa u ujścia Rio de La Plata". Nagrałem na TVP Kraków kilka lat temu. Pewnie na innych stacjach regionalnych też go puszczali. Tłumaczenie o niebo lepsze. Jak znajdziesz, to polecam.
Na zakończenie muszę przyznać, że wrażenie robił ten facet, który ładował w gong na samym początku oraz lista z podziękowaniami. Później natomiast królował USS Salem, jako Graf Spee.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
Mogliby się filmowcy pokusić o jakąś nową wersję „polowania na Bismarcka” albo „Rio de La Plata” z nowymi wypasionymi efektami specjalnymi. „Polowanie na Czerwony Październik” się sprzedało to dlaczego nie to?
Jedyną obawę mam tylko o to żeby się za to nie brali amerykanie
Jedyną obawę mam tylko o to żeby się za to nie brali amerykanie
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
Osobiście Twoje obawy nie są mi obce. Zwłaszcza jeśli byłoby to robione w stylu "Pearl Harbor"jogi balboa pisze:...Jedyną obawę mam tylko o to żeby się za to nie brali amerykanie
Ale nowa wersja "Polowania...", czemu nie. Scena bitwy na Drodze Duńskiej jest niezła.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
nowa wersja "Sink the Bismarck" byłaby świetna. Swoją drogą nie widziałem tak zgodnego historycznie filmu fabularnego. Pewnie że coś tam podbarwili, ale i tak w porównaniu z innymi, to niemal dokument.
Ale z obawami się zgadzam.
Ja bym dał tak:
efekty specjalne - Amerykanie. W końcu znają się na tym
sprawdzanie zgodności modeli jednostek - Japończycy. Tak przynajmniej odnoszę wrażenie, że mają hopla na tym punkcie.
A scenariusz bym dał tak jak w "Tora Tora Tora". Część dotyczącą Niemców niech napiszą Niemcy, a część dotyczącą Brytyjczyków Brytyjczycy. Byłoby spojrzenie z dwóch stron na ten sam problem. Moim zdaniem w "Tora tora tora" wyszło to super. Jak na ówczesne realia oczywiście. A i właśnie w tym starociu o ataku na perl widać podejście do zgodności historycznej modeli okrętów po dwóch stronach Pacyfiku. Dlatego modele dałbym Japończykom.
Ale po wcześniejszym podaniu im planów stoczniowych i innych takich, żeby przypadkiem Żorż nie wyglądał jak Fuso
Ale z obawami się zgadzam.
Ja bym dał tak:
efekty specjalne - Amerykanie. W końcu znają się na tym
sprawdzanie zgodności modeli jednostek - Japończycy. Tak przynajmniej odnoszę wrażenie, że mają hopla na tym punkcie.
A scenariusz bym dał tak jak w "Tora Tora Tora". Część dotyczącą Niemców niech napiszą Niemcy, a część dotyczącą Brytyjczyków Brytyjczycy. Byłoby spojrzenie z dwóch stron na ten sam problem. Moim zdaniem w "Tora tora tora" wyszło to super. Jak na ówczesne realia oczywiście. A i właśnie w tym starociu o ataku na perl widać podejście do zgodności historycznej modeli okrętów po dwóch stronach Pacyfiku. Dlatego modele dałbym Japończykom.
Ale po wcześniejszym podaniu im planów stoczniowych i innych takich, żeby przypadkiem Żorż nie wyglądał jak Fuso
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
I byle by nie wpletli tam nieszczęśliwej miłości między Hansem a Johnem...
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
A ja pamietam takie zdarzenie - wycieczka do muzeum w Gdyni w bodaj 2 klasie podstawówki i modele dużych statków przetwórni rybackich. MOże to zabawne ale jakoś tak odało się tam dojechać, ze nie zauważyłem Błyskawicy No ale te rybackie statki jak pamiętam zostawiły jakiś tak ogromny niedosyt, ze jeszcze tego samego dnia po powrocie zacząłem eksplorację zazwyczaj zamkniętej ojcowej biblioteki szukając czegoś o czymś co pływa. No i po wspinaczce malucha grożacej wcale nie takim banalnym upadkiem znalazłem gdzieś wysoko jedną jedyną książkę - Bitwy Morskie Kosiarza - i potem w każdy weekend gnałem do domu jak na skrzydłach aby oglądac te zdjęcia Widząc tę moją pasję ojciec kupił mi raz ŻP, gdzie na ostatniej stronie był rysunek ORP Jaskółka M. Soroki - który - dla mnie jest do dziś symbolem arcypięknego okręciku. A potem to już Morze itd...Akurat wypadł taki ciekawy rocznik, ze każdy numer czytałem od deski do deski - niewiele zresztą rozumiejąc Ale niestety Morze w zakresie tematyki wojenno morskiej miało bardzo rózne okresy super numerów i takich mocno takich sobie Ale przez pare lat się zbierało
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- pothkan
- Posty: 4479
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
A nie było to czasem CMM w Gdańsku? Wówczas nieobecność Błyskawicy byłaby zrozumiała...marek8 pisze:A ja pamietam takie zdarzenie - wycieczka do muzeum w Gdyni w bodaj 2 klasie podstawówki i modele dużych statków przetwórni rybackich.
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
A wiesz, że to niegłupi pomysł ?Maciej3 pisze:...żeby przypadkiem Żorż nie wyglądał jak Fuso
No wyobraź sobie obudowany maszt powyżej dalocelowników Żorża
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Jak to sie wszystko zaczelo ?
Mieszkałem w Gdyni. Rodzina była na różne sposoby powiązana z "gospodarką morska" i, szczególnie, z żeglarstwem. Od dzieciństwa czytałem, czytałem, czytałem. To co pamietam, jeszcze z podstawówki, to "MIniatury Morskie" czytane w czytelni biblioteki na Skwerze Kosciuszki, miesięcznik "Morze" i ówczesny biuletyn żeglarski "Zagle". A do tego Pertek.